S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 19, 2012 17:09 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

dzis dom znalazł Krakers
trzymajcie mocno kciuki, zeby nie pokazał za bardzo swoich ząbków :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 19, 2012 17:30 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Mała1 pisze:dzis dom znalazł Krakers
trzymajcie mocno kciuki, zeby nie pokazał za bardzo swoich ząbków :ok:


:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Obrazek

Gioia_

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 23, 2011 17:07

Post » Pon lis 19, 2012 18:03 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Czy pers juz ma dom?

arkadiuszm3

 
Posty: 43
Od: Pon lis 19, 2012 17:40

Post » Pon lis 19, 2012 19:08 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

pers byc moze ma juz zaklepany domek, ale nie mam jeszcze pewnosci

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 19, 2012 19:26 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Krakers w domu :kotek: :kotek:

Aga_Marlena

 
Posty: 234
Od: Sob maja 29, 2010 19:10
Lokalizacja: KATOWICE

Post » Pon lis 19, 2012 20:55 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

relacja z domku Kares i Beretki
:kotek: :kotek: :kotek:

Sobota
Przez całą drogę do domu Kares milczała, za to Baretka uznała,że podróż klasą ekonomiczną uwłacza jej godności. co udowadniała wokalnie. Z zaciekawieniem wyszła szybko z transporterka, przemaszerowała po swoich nowych włościach na wyprostowanych łapkach i błyskawicznie odkurzyła napotkaną miskę , czym zdumiała rezydentkę, zawsze powoli delektującą się jedzeniem. W tym czasie Kares szczęśliwa, że nikt nie stoi na drodze , rozpoczęła ewakuację z transporterka do kącika , który uznała za najspokojniejszy.Na miskę z kuszącym mięskiem w sosiku patrzyła podejrzliwie przez pół godziny, ale podsuniętą pod sam nos opróżniła ekspresowo:) Jednocześnie Baretka wzgardziła ich własną kuwetką i wlazła do kuwety rezydentki, czym wzbudziła jej absolutne oburzenie. Popełniła ambitnie sioo i kupala w komplecie,a następnie wlazła na łóżko prosto w rozgrzebaną pościel. Na protest męża, że koc jest tylko jego( firmówka klubu Lech Poznań:)))) popatrzyła na niego ze zdumieniem :" Stary, ja tu ZAWSZE leżałam ,", uznając jednocześnie,że prawdopodobnie powinien odwiedzić okulistę. Po drzemce przeniosła się na kolana pana , uznając ,że do gry na kompie wystarczy mu jedna ręka, bo druga i kolana winny uszczęśliwiać Jej Wysokość. W tym czasie Kares udawała martwą z całych sił, mając nadzieję ,że banda debili powtarzająca wciąż : " nie bój się, maleńka" pójdzie sobie w diabły i da jej spokój. Zmartwychwstanie nastąpiło o 23:00, gdy zgasło największe światło, bowiem udała się do swojej kuwetki i wydaliła siku.Kupa była o 3:00 w nocy, oczywiście do kuwetki rezydentki:))))W nocy Kares obeszła posiadłość , a kiedy o 5:00 usłyszałam buczenie na intruza, okazało się ,że Baretka śpi z nami w łóżku, a Kares chodzi po meblach.

Niedziela
Cały dzień spokój, dziewczyny leniwie spędzają czas, Kares obserwuje ruch za oknem, Baretka szuka personelu do wielogodzinnego głaskania, a Gwiazda robi losowanie, której przylać najpierw. Troszkę na siebie syczą i buczą , ale obywa się bez łapkoczynów.Kares popołudniu nabuczała na Gwiazdę, bo chciała iść z kuchni do kuwetki, a Gwiazda leżała na środku i ją obserwowała.Zabrałam Gwiazdę na ręce, Kares biegiem do kuwety i kupa jak marzenie.Później dostały wołowinkę i trudno powiedzieć, kto jest większym odkurzaczem. Biedne, muszą się przyzwyczaić, że personel zawsze będzie dbał o zawartość miseczek i że nie muszą się śpieszyć. Karesia przespała noc na foteliku w kuchni, na parapet czmychnęła, gdy duzi rano wstali do pracy.

Poniedziałek
Ponieważ Baretka charczy od początku jak menel z dworca, to dziś pojechaliśmy do weta. Dziewczyny zważone, odrobaczone i przebadane.Baretka ma niedoleczone zapalenie oskrzeli i krtani, zapchany nos, tak więc cały tydzień będziemy przyjmować antybiotyk.Dodatkowo w uszach świerzb, więc się kropimy. Kares też lekko podziębiona. Jeśli chodzi o oczko, to jest to stare uszkodzenie mechaniczne, blizna jest na źrenicy i zrobiły się zrosty na tyle głębokie, że nie przepuszczają światła. Jeśli widzi na to oczko, to tylko zarysy, ale w warunkach domowych nie przeszkadza jej to, a dopóki nie odczuwa bólu, to nie będziemy tego ruszać. Źrenica jest sztywna i nie reaguje tak , jak zdrowa, wet zakrapiał preparatem,który miał pokazać jaka część oka przepuszcza światło i czy będzie jakaś oznaka bólu, ale nie było reakcji. Tak więc mamy przepisane kropelki tylko na ten wyciek,żeby ładnie to wysuszyć. Kares u weta grzecznie, tylko narobiła do transporterka, za to Baretka dała popis godny tygrysa, wprawdzie przez większość wizyty tuliła się do pana weta, to pod koniec uznała,że szczypiący zastrzyk w dupsko to za dużo, jak na nią no i naubliżała doktorowi, nawet w transporterku jeszcze pyskowała. Po kuracji antybiotykiem Karesia będzie miała czyszczony kamień nazębny, bo ma duży stan zapalny w papie i z dzióba śmierdzi ostro, mam nadzieję, że nie straci jakiegoś ząbka, bo stan dziąseł jest naprawdę bardzo , bardzo poważny. Baretkę przestawimy na razie na RC Gastro Instestinal, bo kupy są dość luźne, a zapach zwala z nóg.
Na razie tyle spostrzeżeń, Karesia się przyzwyczai, choć na pewno będzie wszystko na jej warunkach:) Baretka to zazdrośnik , czasem syka na Kares ,gdy widzi, że ta kręci się koło łóżka. W drugim mailu wyślę jeszcze trochę zdjęć, bo nie chcą mi się załadować naraz.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za te pozostałe bidusie, jakie spotkałam w schronisku, między innymi za Ultrę i Bukari, bo Zandal na pewno da sobie radę:)))))) Zmolestuje jakiegoś nieświadomego ludzia i zmusi do dania mu domku :))))) Nad Primawerą kraje mi się serce, niestety mam za małe mieszkanie.......
Będziemy się chwalić postępami :)))))

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 19, 2012 21:49 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Cudny opis:))
Aż serce sie kroi, bo wszystko to widze oczami wyobraźni.
Oby wszystkie nasze biedaki takie domy znalazły.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 19, 2012 23:20 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Ja z taką sprawą... Może ktoś ma czas i mógłby się przejechać z kociakiem, pociągiem do Oławy? :oops: W kilka godzin da się obrócić, jeżeli trzeba to zapłacę za bilet...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon lis 19, 2012 23:28 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

ja robię za naczelnego transportowca pociągowego, ale teraz nie dam rady :(
moze kto inny bedzie miał wolną chwilę
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lis 20, 2012 0:36 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Na facebooku było takie ogłoszenie

Szukam małej, pręgowanej koteczki na wydaniu najlepiej w woj. śląskim do niewychodzącego domu:)
Zabrze, kontakt: doiwony@tlen


Może nasz numer 506 by się nadał :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 20, 2012 7:22 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Powalił mnie opis pierwszych chwil w domku Baretki i Kares, już dawno się tak nie uśmiałam :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 20, 2012 13:27 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

piękny opis, nowy domek dla dziewczyn szczególnie Kares niespodzianką i prawdziwym cudem :1luvu: :1luvu:
naprawdę jak marzenie mają :D
Trzymam kciuki nadal by było dobrze i by czuły się jak u siebie (chociaż Baretka jak napisano luzik :mrgreen: )



kciuki też za kochanego Krakersika :P :P


Jutro udostępnię tak zacną wiadomość, teraz nie mam neta zbyt, nie jestem w ''domu''
troszkę prywaty: mam L4 do środy..dziś m in rentgen, kręgosłup ok ale nadal mnie boli :( a w pt do pracy wstępnie mam iść
Zasugerowali mi badania moczu, może korzonki, coś z nerkami, przeziębienie, teraz mała rehabilitacja i zabiegi laserem etc
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Wto lis 20, 2012 14:13 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

AgaPap pisze:Powalił mnie opis pierwszych chwil w domku Baretki i Kares, już dawno się tak nie uśmiałam :1luvu:



Uwierz mi Aga nie byłaś jedyna:) Aż człowiekowi się bardziej żyć chce :D
Obrazek

Obrazek

Gioia_

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 23, 2011 17:07

Post » Wto lis 20, 2012 18:05 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

I co z persem?

arkadiuszm3

 
Posty: 43
Od: Pon lis 19, 2012 17:40

Post » Wto lis 20, 2012 18:58 Re: S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

noo, mnie tez powalił ten mail na kolana :)
jakie to zycie kocie jest często skazane na przypadek/przeznaczenie-sama nie wiem

w schronisku ogólnie bez zmian
adopcji żadnej nie było

nie ściagajcie jeszcze Krakersa z ogłoszeń
u dziecka wystapiła silna alergia, jeszcze czekaja, jestem z nimi w kontakcie, ale róznie moze być

Liwia-przykro mi, nie dam rady nigdzie jechać

Betty- na ogłoszenia tez teraz nie mam sił odpisywac, :oops:

arkadiuszm3
persia jest od dziś w Dt, nadal nie mam pewnosci, ze ma już na bank ten dom stały
ale ze względu na to ,ze nie minął czas kwarantanny(moze sie zgłosić właściciel-dwa tyg.) i że nie wydamy jej bez sterylki na razie nie jest do adopcji na już
O dom dla niej się nie boję, jest śliczna i fajna, dlatego napisz jaki Ty chcesz jej dać dom-może najlepszy z tych co juz się oferowały- wtedy kto wie
a wymagania tez mamy spore :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 73 gości