Z piekła rodem... Foster ['] Fotki od s. 94 :)

Z rzeczy innych

Bardzo dziękuję Alix za wsparcie informatyczne :1luvu:

Niestety do odpalenia neta w domu potrzebowałam neta, ale w pracy już hula, więc i w domu nie powinien protestować :mrgreen:

Baaaardzo zaległe podziękowania dla Zuz-Cat za wiklinkę :1luvu:

Babcia Szelma wreszcie ma godny koszyczek :twisted:

A jak się Babcia gdzieś zaszwenda, to całe tabuny się mieszczą

I informacja dla Cioci Iwonki - p. Wiesia donosi, że dzikadzicz znana jako siostra Mirona grzeje tyłek u p. Wiesi :roll:

Muszę iść i przepatrzeć sprawę osobiście, tylko nie bardzo jest kiedy :roll:

Ta dzika dzicz

,ale jestem w stanie uwierzyć ,
z kotami to nigdy nie wiadomo co się w główce ulęgnie :mrgreen:

Ja mówiłam, że ona nie taka dzika, tylko wiedziała, że się jej boisz :twisted:

Ale jak była pod wpływem :mrgreen:

to nie straszyła

no cóż ,jednej łaskawej mniej na tymczasie :mrgreen:

Cukierkowego chłopaczka szczepię w piątek a póżniej od jajczam ,a i zęby się wymieniły na stałe

świetny jest
mały gościu :mrgreen:

iwona66 pisze:Ale jak była pod wpływem to nie straszyła
no cóż ,jednej łaskawej mniej na tymczasie

No i o to chodzi

iwona66 pisze:Cukierkowego chłopaczka szczepię w piątek a póżniej od jajczam ,a i zęby się wymieniły na stałe świetny jest
mały gościu

Ba

A czy ja wspominałam, że Elmer sam wskakuje na kolana moim współlokatorom i każe się miziać?

To mu domu szukaj, zamiast opowiadać :twisted:

Wiklinka = Babcia, przecież to jasne :mrgreen:

Jakby już się odkorkowało, to Cosik mogę łapać w czwartek :wink:

Babcia wielbicielką wiklinki jest

Co do łapania, to poczekamy na ogłoszenia parafialne do jutra i jakoś się będziemy umawiać zapewne.
Dziś się usiłuję dogadać z lapkiem Alix :twisted:

Działa w każdym razie, to najważniejsze :mrgreen:

Gnojki dalej obesrane, kurak się dla nich gotuje - zobaczymy z jakim efektem. Poza takim, że wszystkie koty dzielnie mu towarzyszą w tym gotowaniu :twisted:

Kara mruczy przy smarowaniu zadu :lol:

A głupol Kirys od razu się wylizuje

Intelekt czarnych kocurów mnie przerasta momentami... co jeden to głupszy :roll:

Przynajmniej cała trójka pozwala ze sobą zrobić wszystko, choć przy łapaniu wcale sie na to nie zanosiło

Do lapka mów łagodnie, prostymi, krótkimi wyrazami - na pewno zrozumie :lol:

Czy siostra Mirona to ta od demolki w łazience

?

Taż sama

Ale ona i u mnie się zachowywała - przecież noc przed sterylką spędziła luzem w łazience i nie było problemów ze spakowaniem do transportera :twisted:

Z lapkiem pomalutku osiągamy porozumienie :roll:

OKI, się zrobi, z godzinka i będzie done

A ludźmi się nie przejmuj, są i taborety, a niektórzy się stołkami urodzili :ok:

Ja się nie nadaję do rozmów z ludźmi :roll:

OKI pisze:A głupol Kirys od razu się wylizuje Intelekt czarnych kocurów mnie przerasta momentami... co jeden to głupszy

No.... Tu już pojechałaś po bandzie! Jeden z najmądrzejszych kotów jakie miałam zaszczyt obsługiwać był czarny... Behemot moją najmłodszą wychował (córkę :lol:

) i chyba całkiem nieźle mu to wyszło :ryk:

elaelisheva pisze:
OKI pisze:A głupol Kirys od razu się wylizuje Intelekt czarnych kocurów mnie przerasta momentami... co jeden to głupszy

No.... Tu już pojechałaś po bandzie! Jeden z najmądrzejszych kotów jakie miałam zaszczyt obsługiwać był czarny... Behemot moją najmłodszą wychował (córkę ) i chyba całkiem nieźle mu to wyszło

Wyjątek potwierdza regułę :twisted:

Siedzi u mnie aktualnie 7 czarnych kotów. Na spółkę mają jakieś 10 szarych komórek. Z czego po 4 przypada na Delicję i Karę :roll:

Pozostałymi dwiema dzielą się panowie. I to chyba czasami tylko

Z piekła rodem... Foster ['] Fotki od s. 94 :)

Kto przegląda forum