Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jana pisze:Kilka lat temu złapałam kociaka z porażeniem nerwu promieniowego w przedniej łapce. Czucie było, więc razem z wetką ustaliłyśmy, że łapka zostaje. To był błąd. Łapka rosła wolniej, była skręcona i tego nic nie mogło naprawić - a kociak opierał się na niej, używał przy poruszaniu się i rósł. W efekcie kot ma niesprawną łapę i jest wygięty w "S", przez to przybieranie dziwnej pozycji ma skrzywienie kręgosłupa. Teraz już nic nie da się zrobić, ale gdybym mogła cofnąć czas, zdecydowała bym się na amputację tej łapki. Dziś mam tylko wyrzuty sumienia.
MalgosiaZ pisze:Anna61 - ale Twoje kotki nadal mają wszystkie łapki ? Czy starasz się jeszcze coś z tym zrobić czy wyczerpałaś wszystkie możliwości ?
MalgosiaZ pisze:Udało mi się , udało![]()
. :
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 666 gości