Dziękuję
Saszka od dziś... a właściwie jutra rana będzie miała nową koleżankę z Pruszkowa
Mała bura pluszowa kula za godzinę wyrusza z Wwy do Krakowa...tirem !

Sasza jeszcze błogo śpi na drapaku, ale już za minutkę.. już za momencik...

:D:D
Koleżanka przyjeżdża do SAszy bo Sasza chodzi nocami po domu i nawołuje.. szuka.. chyba tęskni..
no nie wiem.. tak mi się zdaje.. w każdym razie SAszka oswaja się coraz bardziej.. dziś np przyszła do kuchni jak tylko wróciłam do domu i zaczęła robić fikołki pod moimi nogami włącznie z wywalaniem brzucha

Oczywiście ociera się codziennie o drzwi od łazienki jak w niej jestem, gania za myszką, szaleje na wycieraczce... gdyby do niej nie podchodzić , bo wtedy zwiewa, to wygląda na całkiem normalnego oswojonego kota
