ona najchętniej śpi na poduszce obok człowieka
zazwyczaj zasypia na swojej, na
długiegokotaw nocy zwija się w kłębek, tyłkiem do twarzy ludzia
ale czasem ciałkiem śpi na swojej poduszce, ale głowę wpycha na moją
nie wiem co jej się przytrafiło, raczej podejrzewam zagubienie (wyrzucenie), niż dręczenie, bo przecież ona zaczynała mruczeć już na widok człowieka, a wzięta na ręce zamieniała się w traktorzącego ragdolla
a te rany, to mogła być stale rozdrapywana rana od alergii
zresztą może dlatego straciła dom? Łatwiej pozbyć się problemowego kota, niż chodzić z nim co miesiąc na zastrzyk
Tak, czy tak, miałam szczęście, że zajrzałam do twojego wątku w moje imieniny, a ona już tam na mnie czekała
