Marcelibu ,z koteczką bez zmian ,coś tam skubie ,nie za wiele niestety .
Wczoraj dostała mieloną pierś ,zjadła troszkę z apetytem.
Wieczorem dałam to samo olała ,więc pognałam po puszkę o nazwie na E (zap.

)...z bażantem zjadła troszkę z wielkim apetytem ,więc dziś zaniosłam resztę puszki i duupa ,zjadła tylko ze 4 kulki
Usnęłam wczoraj wcześnie ,nie wzięłam p.bólowego i noc do tyłu
teraz jestem jak wypluta i na dodatek obolała okropnie
pocieszam się że nic nie trwa wiecznie .
Muszę kupić jakieś portki w gumkę ,ale takie w których będę mogła wyjść i coś do jedzenia bo w domu nic już nie ma.
Troszkę się boje tak szwendać że się gdzieś potknę i fiknę
W zeszłym tyg. było sporo pyt. o kociaki w tym zero...
Denerwuje się bo czekam na rachunek z Gazowni
sama tym wypadkiem zrobiłam sobie największą krzywdę
WiolaW. pamiętaj o mnie jutro
