Luniaczek czuje sie dzis calkiem dobrze, chodzi sobie, mrauczy, nawet chwilke biegal z przedpokoju do kuchni

Nie krztusil sie od przedwczoraj, nie jest wprawdzie dobrze (nie minelo

) ale chyba lepiej

Plucze sie ladnie tzn. dostaje wiecej pic i siusia 3 razy dziennie, ale sam z siebie i jest ok- mam nadzieje ze sobie szczawiany precz pojda

I w ogole ze jakos sie ulozy, na razie wciaz zbyt duzo sie dzieje, aby myslec o mielografii- nikt mi nie znieczuli kota z takimi wynikami i jakimis szmerami nie wiadomo gdzie
Czekamy wiec i mamy nadzieje ze przez Swieta Lunio odpocznie, odstresuje sie...