K-ów, życie toczy się dalej ale czas na zmiany ...

Kocimiaki szaleją, zwłaszcza maluchy, porozlewały całą wodę. Eustachy tez zrobił kipisz w klatce: najpierw wywalił sobie kuwetę i przemieszał żwirek z chrupkami, potem wylał na to wodę, a w końcu przykrył posłankiem i usiadł. :ryk:

Julka ma podobno problem z kłaczkami, więc dałam jej maltpasty.
Skrzekota dostała dla bhp parafinę.
Filip już nie może wytrzymać w klatce i też szaleje. W sobotę wyjdzie.
Berta nadal syczy na inne koty i wścieka się na Milę (i vice versa :evil:

), ja nie wiem, jak one razem wytrzymają.

Mogłabym spróbować wypuścić Filipa już w sobotę rano? Szkoda mi go. On tak strasznie płacze i chce wyjść... I patrzy przy tym tak prosząco.

wasza asia pisze:Mogłabym spróbować wypuścić Filipa już w sobotę rano? Szkoda mi go. On tak strasznie płacze i chce wyjść... I patrzy przy tym tak prosząco.

No nie wiem. Filip to duży kocur, może atakować np. Kostka. Dałabyś sobie radę, gdyby koty zaczęły się gryźć?

Plamcia serdecznie pozdrawia - dzisiaj dostała swój wczesny prezent Mikołajowy i, jak widać, chyba przypadł jej do gustu

Uploaded with ImageShack.us

A to piękny poddupniczek, w sam raz dla księżnej pani :wink:

Ja sobie tak właśnie wyobrażałam przyszłość Oki vel Plamci

miszelina pisze:
wasza asia pisze:Mogłabym spróbować wypuścić Filipa już w sobotę rano? Szkoda mi go. On tak strasznie płacze i chce wyjść... I patrzy przy tym tak prosząco.

No nie wiem. Filip to duży kocur, może atakować np. Kostka. Dałabyś sobie radę, gdyby koty zaczęły się gryźć?

Kurczę, nie wiem. Niekoniecznie

. To jednak nie będę ryzykować.

wasza asia pisze:
miszelina pisze:
wasza asia pisze:Mogłabym spróbować wypuścić Filipa już w sobotę rano? Szkoda mi go. On tak strasznie płacze i chce wyjść... I patrzy przy tym tak prosząco.

No nie wiem. Filip to duży kocur, może atakować np. Kostka. Dałabyś sobie radę, gdyby koty zaczęły się gryźć?

Kurczę, nie wiem. Niekoniecznie . To jednak nie będę ryzykować.

Ja raz mialam z tym do czynienia i blizny mam do dzisiaj.

Teraz juz takiego błedu nie popelnie.
Wypuszcze Filipa wieczorem

Ale spokojny może być dyżur, jak Milusia siedzi w klatce... Tymczasem w kociarni mamy dwie nieszczęśliwe kotki, każda z innego powodu. Milusia jak zacznie jęczeć, to słychać ją aż na kwarantannie. A Julka, która, jak może nie wszyscy wiedzą, jest na diecie, gardzi suchym renalem, głoduje, płacze i kategorycznie domaga się jakiegoś prawdziwego jedzenia. Za to maluchy w dobrych humorkach, rozrabiają jak nie wiem co, znowu była woda porozlewana i chrupki powysypywane. Filipek to wspaniały kot, przez godzinę leżał mi na kolanach, mrucząc i udeptując, i jeszcze mu było mało. Trzeba było widzieć jego urażoną minę, jak go z powrotem wsadziłam do klatki. A w Bercie jestem po prostu zakochana :1luvu:

(pomimo że, nie wiem dlaczego, pomyliła dzisiaj moją nogę z drapakiem, co nie było najprzyjemniejsze, zważywszy, że kotka nie ma obciętych pazurków). Ona jest kochana i cudowna, pcha się na ręce i kolana, i tak słodko się przytula :1luvu:

.

wasza asia pisze:Filipek to wspaniały kot, przez godzinę leżał mi na kolanach, mrucząc i udeptując, i jeszcze mu było mało. Trzeba było widzieć jego urażoną minę, jak go z powrotem wsadziłam do klatki.

prawda? taki duży, a taki czuły :mrgreen:

czekam na wieści od miszeliny, jak sobie poradził na kociarni :ok:

Maupa pisze:
wasza asia pisze:Filipek to wspaniały kot, przez godzinę leżał mi na kolanach, mrucząc i udeptując, i jeszcze mu było mało. Trzeba było widzieć jego urażoną minę, jak go z powrotem wsadziłam do klatki.

prawda? taki duży, a taki czuły

czekam na wieści od miszeliny, jak sobie poradził na kociarni

boi się ... maluchów

Tweety pisze:
Maupa pisze:
wasza asia pisze:Filipek to wspaniały kot, przez godzinę leżał mi na kolanach, mrucząc i udeptując, i jeszcze mu było mało. Trzeba było widzieć jego urażoną minę, jak go z powrotem wsadziłam do klatki.

prawda? taki duży, a taki czuły

czekam na wieści od miszeliny, jak sobie poradził na kociarni

boi się ... maluchów

No cóż...szczerze mówiąc to mu się specjalnie nie dziwię :wink:

Ano Filipek nieśmiały, umyka przed Delusiem i Mesią, ale syczy na Felixa.

Na szczęście nie atakuje. Cezara i Sagę całkowicie lekceważy. Kostek i Berta burczą na niego i warczą, pobiły się (dwa czarne, nie Filip!), ale tak raczej niewinnie. Przyznam, że miałam obawy, żeby nie powtórzyła się historia z Okruchem i Frankiem. Filipek w cat-roomie trochę ucieka przed człowiekiem, ale nawet pozwolił wyczyścić sobie uszy.
Dałam kotom mieszankę tej podłej karmy z resztą whiskasa, zachwytów to nie wywołało.

Zobaczymy, czy zjedzą do jutra.

Aha, mamy nową kotkę na kwarantannie, nazywa się Kicia i wygląda jak Ibu. Tylko z charakteru lepsza. Je jak odkurzacz, jest gruba i puchata. Nie należy jej dawać za dużo jedzenia!

Skrzekota pojechała na dt.

Skończyły się krople dla Cezara, a oko znowu mu łzawi.

miszelina pisze:Ano Filipek nieśmiały, umyka przed Delusiem i Mesią, ale syczy na Felixa.

słonie podobno się boją myszy, może coś w tym jest :lol:

mam pytanie dotyczące sklepu: czy pojawi się w nim orijen (może być tylko smak kurczaka :lol:

), puszki gimpeta albo cat's best eco+, ten z możliwością spłukiwania w toalecie? przerzuciłabym część zakupów do Was

Cats best jest:
http://sklepafn.pl/jrs-cat-s-best-eco-p ... 3,111.html

ten znalazłam, ale zrozumiałam go jako junior cat's best, a więc w konsekwencji - niezbrylający. jeśli się mylę, proszę o wyprowadzenie z błędu ^^'

K-ów, życie toczy się dalej ale czas na zmiany ...

Kto przegląda forum