Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CITO!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2012 21:36 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Ale super ze udalo się wszystkim znalezc domki az się lezka w oku kreci :) nie ma rzeczy niemozliwych
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lis 15, 2012 12:02 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Suer ze Lala jedzie do DT :mrgreen:

a jak kocurek, poszedł wczoraj do domku?
7ksiezyc
 

Post » Czw lis 15, 2012 14:48 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

7ksiezyc pisze:Suer ze Lala jedzie do DT :mrgreen:

a jak kocurek, poszedł wczoraj do domku?


Kocurek już w nowym domu :-)
Mamunia strasznie koncertuje sama...wczoraj zauważyłam, ze straciła sierść na nosie... najpierw myślałam, że wysmarowała się jedzeniem, próbowałam umyć ale to nie to ;(
wąsiki natomiast już jej odrastają, bo jak trafiła do mnie miała je w większości połamane/poucinane...
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw lis 15, 2012 15:09 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

cudownie, czyli jeszcze tylko Lalunia szuka domku, czyli wątek można uznać za pełen sukces, a wątek Laluni pewnie założy już jej nowy DT :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :piwa:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lis 15, 2012 15:51 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Słuchajcie, wcale nie jest tak super :(
do 7ksiezyc zadzwoniła babka, która wzięła pingwinka z piekielną awanturą. Okazuje się, że kot ma grzyba a ona boi się o swoje dziecko i dziś wieczorem (a najlepiej natychmiast) mam zabrać kota!!!!! Bo jeśli nie wezmę, to odwiezie go do schroniska :(
Ciekawe jak z resztą maluchów... Rudy zdrowy, w sobotę rozmawiałam z Panią, która go adoptowała...
Sąsiedzi już tracą cierpliwość, obiecałam że na weekend kociarni w piwnicy nie będzie!!! Co ja mam zrobić :?: :!: Pomóżcie :cry:
Moja kotka dochodzi do siebie po grzybicy, już ma sierść, dziś jedzie na 4-ty zastrzyk... Fretka i Gucio tymczasik ok.
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw lis 15, 2012 16:16 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

u tri ktora miala poki co wszytsko ok - rozmawialam z Panią ktora ja wziela, ma uwazac na wszelkie zmiany skorne i jak ocs do mnie dzwonic, tri jest w Tczewie wiec gdyby - odpukac cos się grzybowego działo - to ja leczenie wezme na siebie, zreszta tam sa sami akurat dosrosli ludzie i 17 latka

tam gdzie pingwinek Pani się boi ze dzieci zlapia grzybe, troche ja rozumiem ...
ja niestety pingwinki nie moge do domu zabrac, nie mam szans na izolacje kota z grzybem + ryzyko zarazenia 8 rezydentow - nie pomoge niestety z zabraniem koteczki :(

do drugiego domku gdzie pojechal kocurek poki co sięnie dozwonilam, ale to bylo mlodzi ludzie bez dzieci to tez nie sadze ze gdyby byla tam grzybica to ze bedzie panika

pewnie wiec ta utrata siersci na nosku u Lali to tez grzyb :(

u tej malej z grzybica jest zmiana skorna (po pierwszej poszli do weta, Pani nie dzwonila bo byla jedna krosta) a dzis pojawialy się zmiany na lapkach no i jest panika bo co jak zaraza się dzieci :(
7ksiezyc
 

Post » Czw lis 15, 2012 16:29 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Czarna kotka z Wejherowa jest u małżeństwa po 40-tce z dwójką dorosłych dzieci, innych zwierząt nie mają więc powinno być ok. Natomiast wczoraj wzięty chłopak poszedł do młodych ludzi, studentka i student, oboje mieli koty więc względne pojęcie powinni mieć. Za kilka dni zadzwonię i zapytam, uprzedzę że małe mogły skądś złapać grzyba... :(

Też rozumiem tą kobietę, małemu dziecku nie wszystko wytłumaczysz...że potrzebna jest szczególna ostrożność i 100% higieny. Dzieciak łatwo złapie grzyba ;(

No to mam znowu problem... a wydawało się, że można już odetchnąć...
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw lis 15, 2012 16:41 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Biedna kotunia :( wroci do piwnicy i zostanie tam sama jak palec :( nie potrafie sobie tego wyobrazic
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lis 15, 2012 17:11 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

a wiece moze ile trwa okres inkubacji grzybicy?

kurcze mysle o tej malej, ale nie mam za cholere jak odizolowac (ta piwnica tez mnie przeraza tym bardziej ze zostanie mala zabrana z domu) i nic mi do glowy nie przychdzi co z nią zrobic gdzie umieścić, moj zaprzyjażniony lokalny DT wlasnie dziś dostal 4 okolo 2 tygodniowe maluchy (szukamy mamki) - matke przejechał samochod wiec odpada a do mnie lada dzien maja dojechac te malce z Torunia
7ksiezyc
 

Post » Czw lis 15, 2012 19:10 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Mała dostała od tych Państwa leki i jedzenie.
Chcą ją z powrotem, jak wyzdrowieje. Pani się popłakała, a mąż powiedział, że gdyby nie obawa o małe dzieci, to sami by ją leczyli... Ogólnie z kici bardzo zadowoleni, jest kochana i śpi z nimi, zżyli się z nią. No ale rodzicielski rozsądek podpowiada, że kociak z grzybem przy małych dzieciach to nie jest dobre rozwiązanie - i ja to rozumiem.

No ale teraz - kotka wprost z łóżka - trafiła do mnie do piwnicy, zimnej na dodatek :( :(
[Srebrna*14.08.2012]-Każdego dnia brak mi Ciebie*... [Felek*04.08.2012] [Filipek *17.08.2012] [Franuś *2011] [Kocur *2013] - Pamiętam o Was i tęsknię... [Chuda Lucunko...śpij słodko Kochanie...*06.02.2014]

madzik85

 
Posty: 808
Od: Pon lut 20, 2012 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw lis 15, 2012 19:25 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Mam bardzo dobre doświadczenie ze szczepionką BiocanM. Na ogół wystarczają dwie dawki w odstępie dwutygodniowym, z tego co pamiętam. Po pierwszej dawce kota "wysypuje", po drugiej ładnie zaczyna zarastać. U mnie zawsze dwie dawki wystarczały.
Państwo niech przeświecą całe mieszkanie lampą bakteriobójczą, czymś takim np.:
http://www.ultraviolsklep.pl/index.php? ... &Itemid=31
Koniecznie musi to być lampa punktowa, nie przepływowa. Lampę odpala się na 1-4 godz. w pustym pomieszczeniu. Ludziom i zwierzętom nie wolno przebywać w pomieszczeniu, gdzie świeci lampa (wzrok!), ale po wyłączeniu urządzenia pomieszczenie jest bezpieczne. Sprawdzone! U mnie zginął nawet grzyb, który zaczął się tworzyć na ścianie po zalaniu ;)
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 15, 2012 20:34 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

madzik85 pisze:
Goyka pisze:Poza tym wydaje mi się, ze piwnica bez światła to raczej krótkotrwałe rozwiązanie, więc one potrzebują na cito DT. Myślę, że jak Catangel zarzuci internet ogłoszeniami to kociaki powinny sie rozejść szybko bo są przepiękne i male. Szkoda tylko mamci bo tez cudna, w razie czego kotkę mogłabyś wziąc na dt?


Mają tam jedynie halogen, który świeci non stop (o to sąsiedzi też mieli pretensje).
Mamunia cudna, i zdrowa. Dziś dostaliśmy maila od naszej weterynarki, że grzyb którego próbkę pobrała nadal rośnie :( u mnie kotka jak nic się zarazi, a gdy dostanie takiego paskudztwa na skórze jak ma moja kotka, to nikt jej nie weźmie :roll:


Magda możesz wziąć malucha do siebie.Miałaś grzyba więc bardziej mieć nie będziesz.zarażenie pingwinka już nie wchodzi w grę a Twoje bardziej się nie zarażą
ja bym tym ludziom już nie dała kota.Nie wiadomo co jeszcze kotu się urodzi i co jeszcze będzie pretekstem do jego oddania.zapytaj się ich czy jak ich dziecko dostanie grzyba to je oddadzą czy będą je leczyć.A że się zarazi to pewne w 99%
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lis 15, 2012 21:04 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Aga to nie tak ...
po pierwszej wizycie u weta Pani byla spokojna, wykupili leki i podjeli leczenie, natomiast wetka z tego co rozmawialam z kobieta to bardzo ja ta grzybica przestraszyła i wyolbrzymila jakie moga byc skutki i jak to się moze wiklac i jak bardzo moga zarazić się dzieci - panika i strach jest zlym doradca ale nic na to nie poradzimy

to nie sa "zli" ludzie, po prostu przestraszeni, kwestia edukacji i podejscia na spokojnie do sparwy - nie uwazam by bylo totalnie do skreslenia jako dom dla koteczki
rozmawialam z kobieta (drugi raz) jak juz Magda odebrala koteczke od niej, Pani była spłakana i przestraszona i prosila by o niej źle nie myśleć bo oni tego malucha pokochali ,ale dzieciom trudno wytlumaczyc ze z kotkiem na razie nie moga się bawic mimo, ze kociak się do dzieci rwie i one do niego - z zachowaniem higieny wiec w tym wypadku trudno

napisałam w pw do Magdy ze mozae wzielaby mala do siebie do domu (zamiast do piwnicy), nawet z tym kojcem ktory ma w piwnicy, najwazniejsze by maluch w piwnicy nie był bo te warunki tez nie bedą sprzyjaly leczeniu no dojdzie stres ze ciemno, chlodno i ze sama ...
7ksiezyc
 

Post » Czw lis 15, 2012 21:30 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Ja nie myślę ze to są źli ludzie myślę że dopóki maja małe dzieci nie powinni mieć zwierząt
Kot,pies może zarażać nie tylko grzybem.Jesli się tego boją niech nie biorą zwierząt.Jeszcze teraz jest oki bo oddali maluszka co będzie jak oddadzą kota po roku lub dwóch?
dla mnie są skresleni jako ds raz oddali to oddadzą drugi jak tylko coś się wydarzy
Znam taki przypadek.raz oddali,przyjęli z powrotem i oddali ponownie.Adzi też zna tę historię :(
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lis 15, 2012 21:49 Re: Kolorowe maluchy i ich mama z piwnicy na bruk!!/DT na CI

Magda mam nadzieje również ze wezmiesz ja do lazienki, Twoje koty rzeczywiscie bardziej się nie zaraza, a dla niej powrot do piwnicy gdzie bedzie sama to bedzie totalna trauma a kuracja trwac bedzie na pewno o wiele dluzej przez stres :( serce mi peka na mysl o tej malutkiej i losie jaki ja spotkal :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości