Panny B&B&P&S

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 04, 2004 12:20

Anka - ja na przepis na rosolek tez czekam :wink:

A dziewczyny sa na karmie nerkowej;
suche Waltham Renal
mokre puszki Hill's k/d
oraz domowe jedzonko mieszane z Ipakitina

puszki dostaja nie jako karme wlasciwie tylko na podwieczorek - pol puszki na dwa pyszczki - symboliczny przysmak :wink:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 04, 2004 12:28

Bardzo sie ciesze z dobrych wynikow dziewczynek :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88194
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob gru 04, 2004 12:33

No to czekamy razem :wink: .
Ja chyba jednak narazie zostanę przy domowym z tym dodatkiem. Dziewczyna ma póki co wyniki całkowicie dobre i chodzi o profilaktykę. Jakoś przemawia do mnie argument, że w takich stanach zupełnie początkowych lub tylko zagrożenia karmy nerkowe są zbyt restrykcyjne. Zresztą czekam też, co napisze mi Zosia&Ziemowit - mam dziś dostać odpowiedź co oni sądzą o profilaktyce dla takiego kota.
Jeśli chodzi o suche, to Szarota niemal nie tyka tego. Mokre, jak najbardziej mokre, a najlepsze domowe :D .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 04, 2004 13:26

w takim przypadku - najlepiej rzeczywiscie kota na mokrym trzymac - moje sa uzaleznione od suchego - domowe jedzonko - rzadko - jak przyjdzie ochota
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2004 19:54

Mamy wyniki Bazylki
poniewaz ona krew oddaje bez problemu wystarczylo na morfologie

no i :
Mocznik 9, 29 ( norma 11,9)
Kreatynina 124,6 ( norma ogolna 159, moj wet przyjmuje 120 -130)

czyli kreatynina spada a mocznik rosnie ?
mocznik ; 6,84 - 7,99-9,29
kreatynina 165,6 - 146,1 - 124,6

i niefajno;
krwinki biale; 3.600 ul ( mjul)

w sierpniu juz byly niziutkie 4.800 :(


niedlugo testujemy sie na bialaczke :(
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2004 20:01

Oj... no to kciuki strasznie mocno będziemy trzymać :ok:

Ale mocznik i kreatynina ok z tego, co widzę?

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2004 20:08

no - OK - mam nadzieje, ze jutro dotre do weta
tak czy inaczej - test na wszelki wypadek
wezme tez Balbine - moze da krew do morfologii
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2004 20:11

Za wyniki testow trzymam mocno! To na pewno cos drobnego!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88194
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro gru 15, 2004 20:27

Kasia :(
Trzymam mocno za wyniki testów :ok: :ok: :ok:
Musi być dobrze :)

ina

 
Posty: 4098
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2004 20:31

ech - co by nie bylo - bedzie dobrze - i juz
koty sa szczesliwe i zadowolone, zarelko smakuje, mizianko regularne, podloga grzeje
mam nerkowce w dobrej formie to i innym syfom sie nie damy
i juz 8)
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2004 20:38

I to jest jedyna właściwa postawa :D Tak trzymaj :D :D :D

ina

 
Posty: 4098
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 16, 2004 17:17

Nie mam dobrych wiadomosci
Bazylka jest pozytywna - test wykazal bialaczke.
Balbina jest negatywna - zostala od razu doszczepiona.

I tu wychodzi na jaw moja bezbrzezna glupota - bo Bazylia nie byla szczepiona. A byla wychodzaca. Nie daruje sobie tego - czuje sie jak ostatnia szuja i idiotka.

Balbina byla - i to jest jej szczescie. troche sie jej ta szczepionka przez problemy z nerkami przeterminowala - ale jak widac raczej uodpornila.

Teraz mam piec minut na chandre i placz, a zaraz przeszukuje watki i zabieramy sie z wetem do planowania walki z wirusem. Walka musi zostac wygrana. Po prostu.
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 16, 2004 17:21

:cry: niedobrze :cry:
nie wiesz na pewno kiedy i jak zaraziła się Bazylka, być może od matki...
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw gru 16, 2004 17:22

Kaska sama wiesz, że Bazylka jest uparta - da sobie radę. Będzie dobrze -pod taką opieką musi sie udać :ok:
Przyjde do Ciebie wieczorkiem....

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw gru 16, 2004 17:24

Kasiu, rozumiem cie, jestem z toba...
ja tez walcze z bialaczka, tez uwazam ze wygram ta walke, inaczej byc nie moze
wiem co przezywasz, ale placz niczego nie rozwiaze, trzeba sie wziasc w garsc i rozpoczac walke.
najwazniejsze ze juz o tym wiesz, wiesz i mozesz zaczac leczyc, a szanse sa, zobacz chociaz przyklad Wiesia...
Denis tez ma bialaczke, od kiedy wiemy, jest leczony, na razie immodulenem, wyniki ma super, przed swietami wejdzie jeszcze interferon. Sa szanse na prawde.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 347 gości