My byliśmy ok.16,30...pan wet był cały i zdrowy...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
solaris pisze:Bardzo dobrze sprawdził się u mnie przy przeprowadzce Feliway spray.Kociska miały spryskane kontenerki i kocyki , tak że cała drogę ( przeszło godzinę) nie miały stresu , były spokojne , nie darły paszczy.Nie wiem czy na wszystkie koty tak działa Feliway ale na moje podziałał fenomenalnie.
AnnAArczyK pisze:Jak przebiegła wizyta obu Panów G u pana doktora?
My byliśmy ok.16,30...pan wet był cały i zdrowy...
jarekm pisze:Nie udało nam się spotkać.
Dzień wcześniej to w poczekalni siedziałem jakieś 1,5 godziny.
Wczoraj to było coś wyjątkowego. Przyjeżdżamy do Rumi, bez problemu udało się zaparkować, dochodzimy do przychodni, a tu niespodzianka, w poczekalni nikogo nie ma. W gabinecie była pani z kotkiem, krótka chwila oczekiwania i nasza kolej. W sumie od wyjścia z domu do powrotu do domu to nawet godzina nie była, jakieś 45 do 50 minut. Coś wyjatkowego.
Toć to SZOK.
Tak bez kolejki i czekania
Wizyta obyła się bez specjalych sensacji.
Krew się polała wiadomo czyja.
Pan Doktor tabletek nie odważył się podać
Poszło szybko i sprawnie.
Tylko czemu ja się czuję jak po zabawie z kaktusem i zrywaniu agrestu
Gapcio i Gucio zawarły sojusz
Nie biją się między sobą
Siedzą grzecznie obok siebie
Plecami do mnie (mają mnie tam gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę)
Obrażone
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 132 gości