Kotomania XV-chce mi się wyć.....:(

Jej właśnie Maciuś się przedziwnie zachował...
Połozył się na piasku w kuwecie i tam leżał, czy to normalne????

Spokojnie, koty czasem pozornie dziwnie się zachowują. Ludzie przecież też. Może potrzebował chwili spokoju w kuwecie. Nie przejmujcie się. Obserwujcie i tyle na razie :wink:

Jak będzie coś niepokojącego, to będziemy się martwić. Ileż to ja razy przez pół dnia chodziłam jak struta, bo kot zachowywał się moim zdaniem dziwnie. A zwierzątko też może mieć gorszy dzień lub gorsze samopoczucie. Albo może mieć akurat wszystkich w nosie :wink:

Może akurat mu tam wygodnie było i ładnie pachniało :mrgreen:

bawi się, je, z noskiem wszystko ok, ale żeby tak sobie leżeć na żwirku?

Koty często sobie w kuwecie na żwirku przesiadują/polegują, zwłaszcza te młodsze. Nie przejmujcie się :wink:

taak? Mam nadzieję

Dziękuję Bulbo:)

I jak Maciuś dzisiaj?

No juz potem nie wchodził do kuwety by się położyć, tylko prawidłowo skorzystał z kuwety. Ale był jakiś ospały. No nic, dziś mu dam mniej jedzonka, bo może zbytnio się najadł? Poczytałam że dzienna dawka pożywienia w jego wieku to 200 gram. ale jak się do niej stosować kiedy idzie zima a on zawsze prosi o jedzenie

Maciejka Pierwsza pisze:No juz potem nie wchodził do kuwety by się położyć, tylko prawidłowo skorzystał z kuwety. Ale był jakiś ospały. No nic, dziś mu dam mniej jedzonka, bo może zbytnio się najadł? Poczytałam że dzienna dawka pożywienia w jego wieku to 200 gram. ale jak się do niej stosować kiedy idzie zima a on zawsze prosi o jedzenie

Bo koty juz tak mają, że im zawsze jest mało jedzenia :lol:

Ale przekarmianie jest absolutnie niewskazane, dla zdrowia kota. Maciuś jest kotem domowym, nie wolnożyjącym, więc nie potrzebuje zwiększonej dawki na zimę :wink:

Mnie chyba Bóg nienawidzi :cry:

Wychodząc dzisiaj z pracy po 16-stej znalazłam małe kocię-oczy zalane, nosek brudny,wynicowany odbyt, brzuch jak balon! :cry:

Maleńki Panduś-krówek-wetka daje mu 13 tygodni.
Oczywiście miziak, oczywiście wywalony z domu, bo na ręakch rozmruczał się az echo szło.
Od razu do wetki-z pracy mam 100 metrów.
Temp w normie-wetka przemyła oczka, dostał odrobaczanie i frontlinem go spryskała, bo pchły jak ruskie czołgi na nim!
Dostał od razu tolfe i lydium. Osłuchała go-czyściutkie płucka i oskrzela, więc przez trzy dni tylko tolfa, jak nic sie nie rozwinie, to obędzie sią bez antybiotyku. Na szczęscie mam jeszcze trochę atecortinu, więc nosek i oczka zakraplamy.
Maleństwo leży sobie w łazience na ręczniku(zawsze kładę na jasnym, by widzieć pchły, które spadają i dobić :twisted:

)

Na zblizeniu widać brudny pysio i łapinki, a i tak juz pysio było myte, reszta jakoś się z czasem domyje

Kasiu...Ty zmień drogę do pracy...Mam wrażenie,że cały Morąg zamiast kocimi łbami [jak by ktoś nie wiedział dawna nazwa kostki brukowej] usłany jest żywymi kotami...

Kasieńko, a może Bóg Cię wybrał :roll:

Jezu, tyle tych bied wszędzie

I Twoja kolejna

maluchowi życzę zdrowia i własnego domku a tobie Kasiu siły :ok:

O matko moja

Kasia, o ile ja się znam na maleńtasach to ta kropeczka nie ma 13 tygodni. Mnie wygląda na 10 ale nie widze jej oczek i dodatkowo zdjecia przeklamują więc mogę sie mylić!
Piękna pingwinka :1luvu:

Kotomania XV-chce mi się wyć.....:(

Kto przegląda forum