marta-po pisze:Zojeczce zrobiłam dziś ostatni zastrzyk. Malusia sama mi w ręce wchodzi, idzie do mnie mrucząc. To taka spokojna, grzeczna przylepka. Ale zastrzyków nie lubi. Nie drapie, ale próbuje jak z katapulty wyskoczyć w trakcie.
O kurcze..nareszcie będę miała grzecznego kota....Moje obie są niegrzeczne,choć każda inaczej...Milusia jest nieobsługiwalna ,a Dzidzia wcale się mnie nie słucha...