KOCIA CHATKA część 23.

[terenia1]

Dziś do domku pojechała Teodorka, domek niewychodzący, będzie mieszkała z młodym małżeństwem i ich córeczką.
Koteczka już miała zakupioną całą wyprawkę. I Pani będzie z nią jeździła do Pani Eli na przeglądy weterynaryjne

[Iwona11]

Boże, jak fajnie Teodorka jest świetna.
A ja mam w domu szczeniaka - labradora 3 - miesięcznego
Wyobraźcie sobie, miesiąc temu syn mojego męża z pierwszego małżeństwa (17 lat) kupił go od jakiejś pani, która ma suczkę labradorkę i robi na tym niezły interes. Od początku piesek nie był akceptowany przez ojczyma, który niemal codziennie wydzwaniał do mojego męża i skarżył się, że nikt po psie nie sprząta, że załatwia się w domu itp. W niedzielę mój Tomek pojechał odwieźć syna po meczu (gra w drużynie piłkarskiej) i wrócił .... z labradorkiem. Ojczym kategorycznie oświadczył, że ma już tego dosyć i że pies ma zniknąć.
Piesek jest "nie do zdarcia", cały czas chce się bawić, musiałam zrobić przemeblowanie, bo latał z lampą stojącą po pokoju. Na spacerze potargał mi kurtkę a teściową doprowadził do płaczu, bo wywinęła orła na jego sikach, jak mąż pojechał z nim w odwiedziny.
Od czwartej rano wali w drzwi od pokoju gotowy do zabawy. W nocy wali wielkie kupska, które rano przed wyjściem do pracy muszę sprzątać. Koty w szoku, Miziak już parę razy go pacnął, chodzą nastroszone i pchykają a on na nie szczeka.
Ogólnie jest wesoło
Dyżur wezmę w niedzielę rano, jak mnie ta bestia do tego czasu nie wykończy.

[Alienor]

Ja wezmę jutro wieczór.

[Cookie1706]

Kalendarze w Chatce, proszę wpisywać się na listę, kto, ile i kiedy
Ktoś zostawił iPhona na zdrowej części ale koty nabiją rachunek...
Iwonko gratuluje nowego pupila, trzymam kciuki za Ciebie co byś dożyła do niedzieli i dłużej
Nie zlokalizowalam fantow na bazarek

[The Szops]

Martka wpadnie jutro rano do KCH
ARO

[terenia1]

Grafik dyżurów na tydzień od 12.11.2012 do 18.11.2012 r.
12.11. pon. rano Marta wiecz. Mara
13.11. wtorek rano Beata wiecz. Teresa
14.11. środa rano Marta wiecz. Alienor
15.11. czwartek rano brak wiecz. Kasiek
16.11. piątek rano Bogusia i Asia wiecz. brak
17.11. sobota rano brak wiecz. brak
18.11 niedziela rano Iwonka wiecz. brak

[terenia1]

Telefon zostawiła Anetka bo była dziś w Kociej Chatce.
Fanty na bazarek mam w samochodzie , zapomniałam z tego wszystkiego zostawić .
Zostawię jutro bo i tak muszę podjechać na 17 do kociarni bo mam Panią umówioną na adopcję któregoś z naszych kociaków.

[Anett84]

no tak,mam nadzieję,ze koty nie nabiją kosmicznego rachunku:)tak mnie Pysiolek wytłamsił,ze zapomnialam telefonu:)
Ale słodki ten Pysiolek, słodki:) Może niebawem będzie miał wreszcie kochający domek na całe życie....

[mir.ka]

Martka wpadnie jutro rano do KCH
ARO

ja będę ok 10.00 to pomogę o ile nie będzie już po dyżurze

[terenia1]

Martka wpadnie jutro rano do KCH
ARO

ja będę ok 10.00 to pomogę o ile nie będzie już po dyżurze

Pani Mirko zawsze kociaki można wymiziać a szcególnie Marcinka bo on jakiś taki nieszczęśliwy i smutny

[mir.ka]

Martka wpadnie jutro rano do KCH
ARO

ja będę ok 10.00 to pomogę o ile nie będzie już po dyżurze

Pani Mirko zawsze kociaki można wymiziać a szcególnie Marcinka bo on jakiś taki nieszczęśliwy i smutny

mizianie Marcinka jest w planach o ile go Vincencik dopuści
i wszystkie inne kociaki, które będa potrzebowały i chciały

[CatAngel]

Kalendarzyki na bazarku viewtopic.php?f=20&t=148084

[mir.ka]

kociaki wymiziane
pierwszy był Marcinek, jaka ta kocina jest biedniutka, jakiś osowiały, ale poprzytulał się na rękach, jak to zobaczył Vincencik to od razu zaczął się wspinać po nodze i usiadł mi na ramieniu, no bo jak to - innego miziam a nie jego
nawet Pysiolek, przyszedł na głaskanie i był na rękach
Łezek był na długim spacerze, nareszcie mu się udało, pogoda dopisała , choć trochę chłodno, ale to nawet dobrze bo bez problemu wrócił do Chatki, nie wyrywał się, że jeszcze , jeszcze spacerujemy

[Mara S]

kociaki wymiziane
pierwszy był Marcinek, jaka ta kocina jest biedniutka, jakiś osowiały, ale poprzytulał się na rękach, jak to zobaczył Vincencik to od razu zaczął się wspinać po nodze i usiadł mi na ramieniu, no bo jak to - innego miziam a nie jego
nawet Pysiolek, przyszedł na głaskanie i był na rękach
Łezek był na długim spacerze, nareszcie mu się udało, pogoda dopisała , choć trochę chłodno, ale to nawet dobrze bo bez problemu wrócił do Chatki, nie wyrywał się, że jeszcze , jeszcze spacerujemy

Bardzo dziękujemy Pani Mirko za pomoc i zaangażowanie

[Dorota Wojciechowska]

Bazarek viewtopic.php?f=20&t=148092 - kosmetyki

drugi viewtopic.php?f=20&t=148093 - kubeczki termiczne z kotem lub psem