Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2012 6:54 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Kurcze, wystraszyłam się, Frotka tak ciężko i szybko oddycha, całą przeponą. Już wet ma zamknięte, jutro rano muszę się tam znaleźć. Oby nie było to coś złego, o czy nawet nie chcę myśleć. Boże, oby nie to.


i jak lepiej?
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Śro lis 14, 2012 8:01 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

hutek pisze:
iwoo1 pisze:Kurcze, wystraszyłam się, Frotka tak ciężko i szybko oddycha, całą przeponą. Już wet ma zamknięte, jutro rano muszę się tam znaleźć. Oby nie było to coś złego, o czy nawet nie chcę myśleć. Boże, oby nie to.


i jak lepiej?


Lepiej nie jest, gorzej też nie. Jedziemy niedługo do weta.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2012 9:26 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

FROTKA :ok:
agula76
 

Post » Śro lis 14, 2012 10:54 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Wróciłyśmy. Frotunia nie ma FIP-a, tak bardzo się tego bałam. Jest bardzo zarobaczona, po podaniu Milbemaxu już drugi dzień robi kupki z wielkimi robalami. Toksyny, które powstają na wskutek rozpadu robali zatruwają organizm kota. Dlatego mała ma duszności, musi to przecierpieć a ja razem z nią. A jak była grzeczna, pozwoliła zrobić sobie nawet USG, moje śliczne maleństwo :1luvu:
Boję się o pozostałe kociaki, które tam zostały. Z pewnością również są zarobaczone i to świństwo potrafi zjeść kota od środka. Mogą uszkodzić serce, wątrobę, mózg, praktycznie wszystkie narządy.
Jeszcze raz Frocia.

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lis 14, 2012 11:02 przez iwoo1, łącznie edytowano 1 raz

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2012 10:57 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

IWOO.... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: .działamy z sobote....trzeba zobaczyc co z kociakami ....i szukac im choc na poczatek DT
agula76
 

Post » Śro lis 14, 2012 11:18 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

:1luvu: :1luvu: :1luvu: FROTECZKA
agula76
 


Post » Śro lis 14, 2012 14:00 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:IWOO.... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: .działamy z sobote....trzeba zobaczyc co z kociakami ....i szukac im choc na poczatek DT


Córa mówi, że może w sobotę, tylko tam trzeba tak ok. 9 tej rano, bo one wtedy wychodzą, bo są głodne.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2012 15:07 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

oki to sie umówimy podjade na 9:)
agula76
 

Post » Śro lis 14, 2012 20:14 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:oki to sie umówimy podjade na 9:)


Córa już wie że będziesz, a dokładnie w którym miejscu mieszka, to się dogadamy i podam Ci jej nr. telefonu.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2012 20:23 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Dobrze że to jednak robaki, mogło być gorzej. Frotunia da radę na pewno :ok:
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lis 14, 2012 20:40 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Fotunia :1luvu: ? Frotunia właśnie szaleje po mieszkaniu, jest absolutnie bezstresowa, pomimo duszności jakoś jej to za bardzo nie przeszkadza.
Mam nadzieję, że nie pozostawią te toksyny żadnego śladu w jej organizmie, bo to również może uszkodzić inna narządy. Duszność potęguje również to, że w oskrzelach jej chrypi i ma zatkany nosek od katarku. Zas..ła się malutka trochę i wystraszyła mnie okrutnie. Ale mam nadzieję, że szybko jej wszystko minie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2012 20:43 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Iwona az sie boje co z rodzeństwem Froteczki
agula76
 

Post » Śro lis 14, 2012 20:48 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:Iwona az sie boje co z rodzeństwem Froteczki


Córka mówiła, że tamte wyglądały dobrze, ale przez kilka dni nie wiadomo co mogło się zmienić. KK jest zaraźliwy. A poza tym te robale i pchły :(

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2012 20:57 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Jak Ty Iwonka to wszystko ogarniasz? Człowiek orkiestra. Wciąż podczytuję i podziwiam.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Nul, pibon, puszatek, Silverblue i 35 gości