Witam serdecznie po długiej przerwie i od razu z prośbą. Na cito potrzebuję domu dla małego. Kot nie jest u mnie, tylko u znajomej. Znajoma go karmi, niestety nie może przygarnąć, o zamieszkaniu tymczasowo w domu też raczej nie ma mowy. Robi się coraz zimniej, a toż to jeszcze małe dziecię

Podobno strasznie garnie się do domu, pcha do drzwi, jedzenie przy człowieku mało go interesuje. Kręci ósemki wokół nóg, strasznie całuśny i przytulaśny.
To dość skomplikowana sytuacja, ja absolutnie nie mogę go wziąć nawet na DT, od niedawna znów mam 7kę w domu + 1 dochodzącego. Żal mi, ale cóż poradzić?
Znajoma powiada, że może zapewnić transport w Toruniu, Bydgoszczy i okolicach. Nic więcej zagwarantować nie mogę, żadnych odrobaczeń, szczepień, nic... Ciężka sprawa, no ale muszę próbować coś mu znaleźć
