viris pisze:Kasiaufo - mam w domu enisyl (pobudza odporność), weź może dla Kiwaczka sobie co? Bo u mnie leży bezużyteczny a trochę go jeszcze zostało.
Jak ktoś ma jeszcze potrzebę to można podzielić w strzykawki!
Z chęcią, daj znać, kiedy mogę podejść.
Z niusów kiwaczkowych: leczymy grzybka (prawdopodobnie) na nodze i szyi. Katarek przeszedł, humor dopisuje (ale u weta na stole to jakaś masakryczna trauma, kładzie uszy, cały się spina, zamyka oczy i próbuje "zniknąć" - chyba bardzo źle mu się kojarzy). Kontrola za tydzień, chyba że coś się będzie niepokojącego działo i będziemy rozważać konsultacje neurologiczne. Bo oczywiście można wszystko, włącznie z tomografem i rezonansem, tylko kwestia celowości, tzn. jeśli kociak sobie radzi i nie ma ataków padaczkowych (a na razie nie miał), to nie warto uprawiać sztuki dla sztuki i mieć na papierze, że móżdżek jest uszkodzony.
Maluch się uczy funkcjonować w mieszkaniu, coraz lepiej sobie radzi z ogarnianiem otoczenia w swoim pokoju, kuweta dalej bezbłędnie, mimo że się po drodze do niej potrafi potknąć parę razy, to dzielnie się do niej pakuje za każdym razem.

Bardzo chciałby się pobawić z moimi kotami, urządza z Diabełkiem koncerty po dwóch stronach drzwi, ale na razie jest izolowany, chociaż moim zdaniem powinien mieć towarzystwo innych kotów, bo to jednak stymulacja ruchowa większa, ale muszę mieć pewność, że jest zdrowy. Jest mruczącą przytulanką ze wspaniałym charakterem. Gdyby nie to, że wymaga bardzo odpowiedzialnego DS, to mógłby iść z miejsca do adopcji. Szczerze mówiąc, nie miałam nigdy do czynienia z kotem z takimi zaburzeniami i myślałam, że będzie bardziej problemowy.
Gdyby ktoś miał jakieś sugestie dot. tego kiwania, ew. diagnostyki i terapii, to chętnie wysłucham, ale na razie ja go traktuję jak normalnego kota, tylko dostosowałam trochę otoczenie i wszystkie kanty są obłożone poduchami, żeby się nie poobijał przypadkiem w szaleństwie zabawy. A może ktoś się orientuje, czy w jakichś IKEAch czy innych sklepach można dostać jakieś miękkie listwy, którymi można obkleić framugi, rogi itp? Tak na przyszłość jakbym go chciała z tego pokoju wypuścić kiedyś na mieszkanie.