Nie tylko dla VIP-ów, cz. 8...

kamari, to to horror się robi

kamari pisze:Oj tam...piły, pilarki. Ja ci Małgoś podeślę coś lepszego. Tylko uważaj, narzędzie ostre, bez kija nie podchodź

Cocusia!

Oj tak, w to nie wątpię, jakby przeleciała po ogródku, to by tylko wióry leciały :ryk:

.

Małgoś, cześć kochana! :1luvu:

vip pisze:No.
Zimno strasznie, u nas też .
Chyba długo nie popiszę, bo mi bardzo ręce marzną.

Mnie też zawsze ręce marzną najbardziej.Nawet w rękawiczkach. A JJ w zimnicy bez i ma ciepłe.. Kwestia krążenia krwi też to jest..

kocurzyca41 pisze:O,to,to.Ja też marzę o kawusi na Świerzym powietrzu ze śpiewającymi ptaszkami...słoneczkiem...Może być w Grecji... Albo na moich ukochanych Mazurach...byleby ciepełko było...

Greeeecja....oooo..Australia może też być!! :piwa:

Bożenko, witaj

.
Coś w tym chyba jest, bo nawet w lato mam ręce chłodne, o zimie już nie wspominam

.
Stopy nie marzną mi nigdy, za to ręce zawsze :evil:

.

kalair pisze:
kocurzyca41 pisze:O,to,to.Ja też marzę o kawusi na Świerzym powietrzu ze śpiewającymi ptaszkami...słoneczkiem...Może być w Grecji... Albo na moich ukochanych Mazurach...byleby ciepełko było...

Greeeecja....oooo..Australia może też być!!

Może...Byleby ciepełko było....

Sorry Małgoś, nie mogłam się powstrzymać :mrgreen:

Kocham to zdjęcie, to kwintesencja Cocuni :mrgreen:

A jak jedna chuda marznąca (chociaż nie chwaląc się, przytyłam) drugiej wychudzonej...mam na zimę do pracy i innych pomieszczeń dzianinowe rękawiczki bez palców. Świetna sprawa. Podeślę ci.

kamari pisze:Sorry Małgoś, nie mogłam się powstrzymać Kocham to zdjęcie, to kwintesencja Cocuni

A jak jedna chuda marznąca (chociaż nie chwaląc się, przytyłam) drugiej wychudzonej...mam na zimę do pracy i innych pomieszczeń dzianinowe rękawiczki bez palców. Świetna sprawa. Podeślę ci.

A ja nie przytyłam

.
Chyba nawet schudłam

.
Pewnie dlatego mi zimno.

Krążenie krążeniem, ale gdyby były ciepłe kaloryferki, to nikomu nie byłoby zimno

vip pisze:
kamari pisze:Sorry Małgoś, nie mogłam się powstrzymać Kocham to zdjęcie, to kwintesencja Cocuni

A jak jedna chuda marznąca (chociaż nie chwaląc się, przytyłam) drugiej wychudzonej...mam na zimę do pracy i innych pomieszczeń dzianinowe rękawiczki bez palców. Świetna sprawa. Podeślę ci.

A ja nie przytyłam .
Chyba nawet schudłam .
Pewnie dlatego mi zimno.

Bo pewnie nic nie jesz

tylko Puniowi oddajesz :roll:

No nic, coś się pomyśli.

I jeść trzeba. Porządnie, nie żadne tam głupoty. Na ciepło: kasze (nie są bardzo drogie), ciecierzyca, groch, soczewica, bób, soja, orzechy. I kapusta kiszona. Mądrzę się, ale to z życzliwości :oops:

Marys...bo to się trzeba skrzyknąć...pojechać do Zosina i Gosię pokarmić....

MalgWroclaw pisze:I jeść trzeba. Porządnie, nie żadne tam głupoty. Na ciepło: kasze (nie są bardzo drogie), ciecierzyca, groch, soczewica, bób, soja, orzechy. I kapusta kiszona. Mądrzę się, ale to z życzliwości

Wiem, Gosieńko :1luvu:

.

Mario, Punio w życiu by nie ruszył tego, co ja jem :ryk:

.
Jego to brzydzi :mrgreen:

.

Renia, no czekam, czekam z utęsknieniem :mrgreen:

.

kocurzyca41 pisze:Marys...bo to się trzeba skrzyknąć...pojechać do Zosina i Gosię pokarmić....

Nie dotelepałam się do Zosina, to Zosin przyjechał do mnie. To obliguje

Najlepiej nam robi kiedy ustalimy z góry termin i się dopingujemy. No to może czas najwyższy na Zosin. Święta idą, chcę taki prezent od Mikołaja :mrgreen:

kamari pisze:
kocurzyca41 pisze:Marys...bo to się trzeba skrzyknąć...pojechać do Zosina i Gosię pokarmić....

Nie dotelepałam się do Zosina, to Zosin przyjechał do mnie. To obliguje

Najlepiej nam robi kiedy ustalimy z góry termin i się dopingujemy. No to może czas najwyższy na Zosin. Święta idą, chcę taki prezent od Mikołaja

A co miałam robić, jak Mahomet do góry nie chciał, co? :evil:

Ale za to poznałam cudowne kotki ( czyt. Antonio ) i koteczki ( czyt. Amelia ) :1luvu:

.
Wogóle życzyłabym sobie jakiegos Antonia na swoim wątku...co, Marysiu?

Nie tylko dla VIP-ów, cz. 8...

Kto przegląda forum