A czy w domu Ci coś nie przybyło? Albert strasznie zaznaczał teren do momentu odjajczenia. Później złoty kot - ani kropli poza kuwetkę. Ale po dokoceniu drugim kotem, obydwa cienko śpiewające kocury prześcigały się w wyznaczaniu granic poza mieszkaniem. Tym razem kupą. No i dostały zakaz wychodzenia z domu. W domu spokój jest.








