DTu OlaLola. Wesołych Świąt. :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 03, 2012 19:21 Re: DTu OlaLola. Nowe zdjęcia str 41.

Duszek686 pisze:No się niestety nie skończyło :(
Tak, jak pisze Tatiana...
tym razam persio przekochany, cudowny, rudy i dość stary niestety :(
Ząbków już zbyt wiele nie ma, ma krwiaka na uszku, uszy brudne, ze świerzbem prawdopodobnie, sporo kołtunów, ale bez dramatu, za to masa pcheł i pchlich odchodów na skórze :(
ruru z poświęceniem go dziś posypywała antypchłowym pudrem...

Jest raczej wklęsły
ObrazekObrazekObrazek



Zakochałam się, kocham stare i rude.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie lis 04, 2012 13:49 Re: DTu OlaLola. Kotka z przystanku.

No i się dokociłam.... Kotka dorosła, szylkretka z raną na grzbiecie, jako tako zagojoną. Tydzień siedziała na przystanku.... Ma ucięte ucho, po sterylce jest?
Póki co nie zadowolona siedzi w klatce...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I ku pokrzepieniu serc. Czaruś :)

Czesc Olu :)
Pochwalę się jak udało mi się nauczyć Czarka siusiania :)
Jakoś na początku października przez przypadek odkryłam nowe miejsce siusiania Czarosława :/ Wydawało mi się wcześniej, że już jest ok, ale Czarek po prostu znalazł sobie bardziej ustronne miejsce do załatwiania potrzeby siusiania. Byłam mega zła i załamana, bo zasikał w kącie drugiego pokoju tapetę, wykładzinę, poduszki (które wyrzuciłam) no i dalej wchodził pod łóżko i siusiał nam na pościel :( Zrobiłam wcześniej badania moczu i wet powiedział, że sa ok, czyli problem musi być ze strony behawioralnej. Zmieniłam Czarkowi żwirek po raz kolejny na ten najdrobniejszy, wyniosłam kuwety do dużego pokoju a tamten zamykałam i nie pozwalałam kotom na wchodzenie przez jakiś czas. Jak tylko zauważyłam, że Czarek kręci się w kuwetce na siuku, czekałam aż skończy , cieszyłam się, głaskałam go i od razu wołałam do kuchni na saszetkę smakołyku. Po pewnym czasie Czarek załapał o co chodzi i od razu po siku w kuwetce leciał do kuchni :D Od miesiąca nie zauważyłam żadnego siusiania poza kuwetkowego. Mam nadzieję, że Czarosław polubił swoją kuwetkę i będzie siusiał tylko do niej :)
ps. załączam zdjęcia do podziwiania :D

pozdrawiam!



Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto lis 06, 2012 16:12 Re: DTu OlaLola. Szylkretka z przystanku

Taką mam piękność :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Charakterek pannica ma... :twisted:
W tle paczuszka od Alaty, za co bardzo serdecznie dziękujemy. Kociaste wcinają i o dziwo jak otwieram klatkę, to one robią w tył zwrot i czekają na jedzonko.... Ile można jeść?

Z racji tego, że cierpię na czasobrak w dzień, a mam jeszcze kilka kotów do sterylizacji, łapanka odbędzie się dziś w nocy.... W planach mam złapać dwa koty, trzymajcie kciuki.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto lis 06, 2012 19:27 Re: DTu OlaLola. Szylkretka z przystanku

Trzymamy :ok:

Mam nadzieję, że się ktoś nią zauroczy. Może jest gdzieś wątek szylkretek do adopcji :roll:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro lis 07, 2012 10:53 Re: DTu OlaLola. Szylkretka z przystanku

Dziś złapałam swoje ostatnie dwa koty na sterylizację, więcej sterylizować nie będę. Jeszcze miesiąc temu Urząd Miasta Tarnowskie Góry miał podpisaną umowę z lecznicą weterynaryjną na Zbrosławicach na sterylizację, oraz przetrzymanie 4 dni po zabiegu kotów. Jakiś miesiąc temu na sterylizację aborcyjną jechała kotka ( mama fajki, tabaki i tytonia, kociąt co były na Dt u Halbiny ) i wszystko było dobrze. Dziś dowiedziałam się, że tamta sterylizacja to był wyjątek. Bezdomne dzikie koty, są aktualnie sterylizowana tylko i wyłącznie przez Społeczny Azyl dla psów i kotów "Cichy kąt" w Tarnowskich Górach. Problem w tym, że Azyl nie przetrzymuje kotów po zabiegu, oraz trzeba się umawiać na taką sterylizację. Jednak dzikiego kota złapać jest bardzo trudno i niestety nie wytłumaczy mu się, że na daną godzinę ma wejść do klatki łapki. Trzeba łapać wtedy kiedy wejdzie, a to są różne godziny, a z Cichym kątem można się skontaktować tylko po godzinie 17. Azyl również twierdzi, że zajmuje się teraz sterylizacją, dlatego, że cytując prezesa "Cichego kąta" sterylizacja została im wepchnięta przez pracowników Urzędu Miejskiego. W ten oto sposób sterylizacja kotów dzikich spadła w zasadzie do 0, chociaż jest teraz najlepszy okres, żeby jak najwięcej kotów wysterylizować, żeby wiosną nie mieć przychówku.
Ja mam w domu dwa złapane dzikie koty, które owszem może i mi łaskawie wysterylizują, ale nikt mi ich nie przetrzyma, a gdzie mam je dać po zabiegu przy wszystkich zapełnionych klatkach innymi kotami? I tu nasuwa się pytanie, czy Urząd Miejski tą znowelizowaną ustawę o ochronie zwierząt wypełnia tak jak należy, czy są to tylko pozory działalności?
Wszystko było dobrze, dopóki się nie poruszyło sprawy sterylizacji i zaczęło się łapać koty do sterylek.
Ja tego tak nie zostawię, muszę zdobyć jeszcze tylko kilka dodatkowych informacji i zamierzam w tym kierunku podjąć odpowiednie kroki.


Dodam, że w dniu wczorajszym znalazłam dorosłego, czarnego, bardzo przyjacielskiego kocurka. O ile wczoraj miałam jeszcze nadzieję, że kot komuś uciekł, to po dzisiejszej kupie, w której był połknięty przez niego balon już wiem, że błąkał się długo i miał po prostu szczęście, że nic go nie przyjechało.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro lis 07, 2012 11:00 Re: DTu OlaLola. Szylkretka z przystanku

Ta szylkretka wygląda identycznie jak mój Porter.To kotka ale ponieważ początkowo tego nie wiedzieliśmy, imię jej zostało.Porter jest najmądrzejszym kotem jakiego znam, sprytnym i przebiegłym.Pozdrowienia od Portera dla kotki!

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Śro lis 07, 2012 12:16 Re: DTu OlaLola. Szylkretka z przystanku

OlaLola pisze:Dziś złapałam swoje ostatnie dwa koty na sterylizację, więcej sterylizować nie będę. Jeszcze miesiąc temu Urząd Miasta Tarnowskie Góry miał podpisaną umowę z lecznicą weterynaryjną na Zbrosławicach na sterylizację, oraz przetrzymanie 4 dni po zabiegu kotów. Jakiś miesiąc temu na sterylizację aborcyjną jechała kotka ( mama fajki, tabaki i tytonia, kociąt co były na Dt u Halbiny ) i wszystko było dobrze. Dziś dowiedziałam się, że tamta sterylizacja to był wyjątek. Bezdomne dzikie koty, są aktualnie sterylizowana tylko i wyłącznie przez Społeczny Azyl dla psów i kotów "Cichy kąt" w Tarnowskich Górach. Problem w tym, że Azyl nie przetrzymuje kotów po zabiegu, oraz trzeba się umawiać na taką sterylizację. Jednak dzikiego kota złapać jest bardzo trudno i niestety nie wytłumaczy mu się, że na daną godzinę ma wejść do klatki łapki. Trzeba łapać wtedy kiedy wejdzie, a to są różne godziny, a z Cichym kątem można się skontaktować tylko po godzinie 17. Azyl również twierdzi, że zajmuje się teraz sterylizacją, dlatego, że cytując prezesa "Cichego kąta" sterylizacja została im wepchnięta przez pracowników Urzędu Miejskiego. W ten oto sposób sterylizacja kotów dzikich spadła w zasadzie do 0, chociaż jest teraz najlepszy okres, żeby jak najwięcej kotów wysterylizować, żeby wiosną nie mieć przychówku.
Ja mam w domu dwa złapane dzikie koty, które owszem może i mi łaskawie wysterylizują, ale nikt mi ich nie przetrzyma, a gdzie mam je dać po zabiegu przy wszystkich zapełnionych klatkach innymi kotami? I tu nasuwa się pytanie, czy Urząd Miejski tą znowelizowaną ustawę o ochronie zwierząt wypełnia tak jak należy, czy są to tylko pozory działalności?
Wszystko było dobrze, dopóki się nie poruszyło sprawy sterylizacji i zaczęło się łapać koty do sterylek.
Ja tego tak nie zostawię, muszę zdobyć jeszcze tylko kilka dodatkowych informacji i zamierzam w tym kierunku podjąć odpowiednie kroki.


Dodam, że w dniu wczorajszym znalazłam dorosłego, czarnego, bardzo przyjacielskiego kocurka. O ile wczoraj miałam jeszcze nadzieję, że kot komuś uciekł, to po dzisiejszej kupie, w której był połknięty przez niego balon już wiem, że błąkał się długo i miał po prostu szczęście, że nic go nie przyjechało.



k...
:evil:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 07, 2012 21:26 Re: DTu OlaLola. Co z dzikimi kotami w TG?

Rozmawiałam z lecznicą na Zbrosławicach i umowa, która miała być podpisana między Gminą Tarnowskie Góry, a lecznicą odnośnie sterylizacji i przetrzymania kotów, nie doszła do skutku. Kotka, która sterylizowaliśmy aborcyjnie ( mama Tabaki, Fajki i Tytonia) została wysterylizowana wyjątkowo, prawdopodobnie dlatego, że była na ostatnich nogach. Tylko, że Pan urzędnik, który tydzień wcześniej mnie zapewniał, że umowa będzie podpisana nie poinformował mnie wtedy, że nie podpisanie dokumentu nie doszło do skutku.
W każdym razie dzisiaj złapane koty zostały wysterylizowane w ramach Akcji Rach. Ciach, którą prowadzi Azyl Cichy kąt.
Jutro będę pisała emaila w sprawie ewentualnej dalszej współpracy na tym polu, gdyż oczywiście nie zostawię bezdomnych kotów, choć dziś uwierzcie mi miałam już wszystkiego dość.
Złapane koty okazały się kotkami :kotek: więc mieliśmy szczęście. :) Są młode, dzikie, szkoda mi ich, bo to kwestia czasu, a oswoiłyby się.... Halbina, to dwójka właśnie tych, o których Ci kiedyś pisałam. Oto one.

Obrazek

Szylkretka Aniela jest strasznie delikatna, jej bicie łapką to dosłownie muskanie. Musimy się dotrzeć, myślę, że z niej jest totalna pieszczocha, ale z racji tego, że nie lubi kotów jest jej po prostu ciężko.
Koksik, czarny kocur, którego wczoraj przyniosłam, zrobił nam kupę z niespodzianką, czegoś takiego jeszcze nie widziałam... Koksik wykupkał..... balon.... musiał być tak głodny, że on połknął cały balonik.... Jest totalnie BOSKI. Zakochałam się w nim całkowicie, takiego kota jeszcze nie mieliśmy. Zachowuje się tak, jakby mieszkał z nami od zawsze, tylko by się miział, siedział na kolanach, lubi branie na ręce. Ma na pewno kilka lat, jest wykastrowany...

Z tego wszystkiego nawet nie napisałam, że Dorcia pojechała wczoraj do nowe domu. :ok:
Z racji tego, że dzikie kociaki zajęły mi jedną klatkę, to Puszek, Tomcio, Romcio i Kazia śpią w jednej klatce, cały czas na podusi elekrycznej.
Ogólnie jestem padnięta i idę spać.... a
Tomcio, Romek i Kazia życzą wszystkim dobrej nocki. Puszek się niestety nie załapał.
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro lis 07, 2012 23:36 Re: DTu OlaLola. Co z dzikimi kotami w TG?

śliczne... :cry:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 13, 2012 16:39 Re: DTu OlaLola. Co z dzikimi kotami w TG?

Kociaste wypuściłam, dziś zobaczę jak się czują, mam nadzieję wszystko ok.
Koksik pojechał do nowego domu, mam nadzieję, że z psem się zakoleguje...
Wczoraj Tomcio, Romcio, Kazia, Puszek i Lucky zostali zaszczepieni. Przygotowujemy się na Akcję Adopcyjną w ilościach hurtowych, ponieważ w niedziele mamy zamiar się stawić w szóstkę, tzn Ja, Romcio, Kazia, Puszek, Jagódka i Jeżynka.
Tomcia nie będę brać, choć wet mówi, że on najbardziej potrzebuje domu, takiego bez zarazków. Tomcio ma też zrosty trzeciej powieki. Kropimy oczka, choć zrosty mogą nawracać, a oczka łzawić...
Wg weta Jeżynka powinna być na RC Hypoallergenic, z racji tej jej ranki. Na razie na pewno nie będzie, bo nie mam jak dawać jej osobno suchej karmy.
I troszkę zdjęć:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Potem Tomcio spadł z telewizora :ryk:
Obrazek
Obrazek

A tu zajadamy Bozitkę, od Cioci Alatki. Mniejszy Tomcio na talerzyku i większy Romcio z kubełka :1luvu:
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto lis 13, 2012 22:10 Re: DTu OlaLola. Co z dzikimi kotami w TG?

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 15, 2012 20:26 Re: DTu OlaLola. Co z dzikimi kotami w TG?

Persik z Łodzi znalazł DT w Warszawie, u nas niestety persów też nie brak....
Prawdopodobnie trafi do mnie półroczny pers. Pani chce go oddać, ponieważ córka ma alergię.

Obrazek
Obrazek

Niestety zbliżają się święta i pewno będzie full chętnych na kociaka.... Pers za darmo piechotą nie chodzi, a kociak perski to już w ogóle...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw lis 15, 2012 23:20 Re: DTu OlaLola. 6 miesięczny pers szuka DS.

Ale Ty nie oddasz byle komu rzecz jasna!
Dzielnie obronisz go przed zakusami pseudo-domów i oddasz temu jedynemu! :D

Się upatetyczniłam.

Ładny.

Jak każdy pers! :mrgreen:

Nie wiem tylko czy ten dom dla rudego jest w aktualny...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 16, 2012 8:06 Re: DTu OlaLola. 6 miesięczny pers szuka DS.

Rudy jedzie do Warszawy na Dt.
Musimy zacząć od tego, że Garfield bo jeszcze tak nazywa się kotek nie jest wykastrowany, wiec najpierw kastracja. Mam pewien dość kontrowersyjny plan odnośnie ogłaszania go w grudniu Osobiście wolałabym go przetrzymać cały grudzień i szukać domu dopiero w styczniu. Zobaczymy jak się odnajdzie u nas. Jest szczepiony to bardzo ważne.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt lis 16, 2012 22:32 Re: DTu OlaLola. 6 miesięczny pers szuka DS.

bettysolo pisze:jest też nowa persiczka niebieska-
Obrazek

Obrazek

OLENA




niebieska... :1luvu: nawet to, że persiczka mnie nie zniechęca... :oops:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 103 gości