Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

Reniu

Aż prawie zazdroszczę - i adoptującej i wyadoptowującej. Niech się zdrowo dziewczynka chowa. Cudna. Super domek jej się trafił. A nam wszystkim będzie dane ją dalej podziwiać. :mrgreen:

saintpaulia pisze:Aż prawie zazdroszczę - i adoptującej i wyadoptowującej. Niech się zdrowo dziewczynka chowa. Cudna. Super domek jej się trafił. A nam wszystkim będzie dane ją dalej podziwiać.

Obiecuję że będę pisać jak się Dziewczynka miewa...

To ja odpinam banerek. :piwa:

Nie mogę wyjść z podziwu, i pomyśleć, że mogła wrócić na działki...
Super!!! :ryk:

Iwlajn pisze:Nie mogę wyjść z podziwu, i pomyśleć, że mogła wrócić na działki...
Super!!!

Tak piękna kicia nie mogła wrócić na działki..

Reniu, nawet nie wiesz jak się cieszę. Zobaczysz jak to fajnie mieć więcej kotów

Zdarta narzuta, poszarpane papiery . . . tak ładnie bawi się Tania. A ja teraz ładnie posprzątam . . .

A teraz udaje niewinną: Kto? Ja? Ja nic nie wiem. Ja spałam . . .

Przecież widać, że to nie ona. Zobacz te oczka zaspane. Jak możesz ją obwiniać. Ja wiem! To Ty sama. Żeby na forum oczerniać koteczkę. :mrgreen:

saintpaulia pisze:Przecież widać, że to nie ona. Zobacz te oczka zaspane. Jak możesz ją obwiniać. Ja wiem! To Ty sama. Żeby na forum oczerniać koteczkę.

kot by tak artystycznie papierków nie poukładał :roll:

Tych papierków jest znacznie więcej. Marusia ma problem z biegunkami i za kuwetę obrała sobie ten duży materac. Zabezpieczam go folią, a na to taki papier. Strat nie miałam . . . dotychczas. Ale Tania stwierdziła, że to fajna zabawa wskoczyć w te folie i papiery i wszystko poszarpać.
Ale widzę, że ma już kilku obrońców z urzędu. Dobra, na razie pouczenie. Ale recydywy już nie będę tolerowała . . .

Hm, no chyba, że działała w stanie ograniczonej lub zniesionej poczytalności. Wtedy może być sobie recydywistką do woli

Iwlajn pisze:Hm, no chyba, że działała w stanie ograniczonej lub zniesionej poczytalności. Wtedy może być sobie recydywistką do woli

A, to możliwe. Ona miewa takie głupawki czy zajawki. Z poczytalnością też różnie bywa.

Nie wierzę

Jasio się bawi z Tanią. Naskakują na siebie nawzajem, czają i bach. Jasio podbrykuje. On nigdy, podkreślam: nigdy nie chciał się bawić. Tylko micha, spanie i znów micha, spanie. Czyżby musiało minąć kilka miesięcy, żeby kot poza podstawowymi czynnościami fizjologicznymi wskoczył na wyższy szczebel w piramidzie potrzeb? Biedny kot, dopiero widać, jakie on miał wcześniej życie. Rewelacyjny widok.

A jaką dajesz folię na materac? Pytam, bo jestem miszczuniem w zabezpieczeniach przed sikaniem, co na jedno wychodzi :mrgreen:

Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

Kto przegląda forum