Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 09, 2012 23:51 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Zupełnie nie ten sam kot , wiem że z biedy robi się cudo .Ale jeszcze znaleźć ten domek to jest to.. :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob lis 10, 2012 0:04 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

lidka02 pisze:Zupełnie nie ten sam kot , wiem że z biedy robi się cudo .Ale jeszcze znaleźć ten domek to jest to.. :ok:

Domek znalazły dziewczyny z Kociej Przystani i jestem im za to bardzo wdzięczna.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 11, 2012 15:03 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Nowy kocio - dzikusek z działek. Oczko łzawi, z noska ropny katarek, ciężko oddycha.

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 11, 2012 15:07 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

sliczne biedactwo... :1luvu: :1luvu:
agula76
 

Post » Nie lis 11, 2012 15:21 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Jutro do weta, będziemy się leczyć. Najgorsze jest to, że będę musiała kotka wypuścić z powrotem, nie mogę go trzymać długo, nie mam już możliwości czekać na adopcję. Jeśli to kotka, to żal, bo się wiosną rozmnoży, na sterylkę za wcześnie, ma ok. 4-4,5 miesiąca. U mnie przepełnienie kotów a do schroniska nie dam. Tylko ta zima, czy przeżyje jeśli będą duże mrozy :cry:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 11, 2012 15:38 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

:cry: :cry: :cry:najgorsze ze idzie zima :( ...nawet jezeli wyzdrowieje to odpornosc po chorobie bedzie mial mniejsza:( Iwonko a rzeczywiscie prawdziwy dzikusek czy do udomowienia?
agula76
 

Post » Nie lis 11, 2012 15:41 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Kolejne biedactwo :(
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lis 11, 2012 15:49 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze::cry: :cry: :cry:najgorsze ze idzie zima :( ...nawet jezeli wyzdrowieje to odpornosc po chorobie bedzie mial mniejsza:( Iwonko a rzeczywiscie prawdziwy dzikusek czy do udomowienia?


Wydaje mi się, że można go/ją udomowić. Kiedy głaskałam skulił się, ale nie było agresji, raczej strach. Ale nie mogę pozwolić sobie na zbytnie oswajanie, bo jak pójdzie na dwór, będzie ufny i ludzie skrzywdzą.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 11, 2012 15:53 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

jak ma 4 miesiące to na pewno sie da udomowic ...moze szybkie ogłoszenia...ile Iwonko moglabys ja przetrzymac maksymalnie??? kurcze...u mnie nie ma mowy...jedynym powodem niestety jest mój mąż:(
agula76
 

Post » Nie lis 11, 2012 16:48 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:jak ma 4 miesiące to na pewno sie da udomowic ...moze szybkie ogłoszenia...ile Iwonko moglabys ja przetrzymac maksymalnie??? kurcze...u mnie nie ma mowy...jedynym powodem niestety jest mój mąż:(


Ten kocio urodził się w lato, może ma 5 miesiąc, dokładnie nie wiem. Z pewnością potrzymam go dopóki nie będzie zdrowy, jeśli szybko pójdzie leczenie może pomyślę o szczepieniu. Córka mówi, że jest tam jeszcze trójka rodzeństwa z mamą :cry:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 11, 2012 16:53 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

moze mame trzebaby było wysterylizowac ...niewiadomo teraz czy te małe 3 sa zdrowe:(...no i zima:( moglabym je ogłaszac ale gdzie je przetrzymac do czasu adopcji ...na których dzialkach???
agula76
 

Post » Nie lis 11, 2012 17:00 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:moze mame trzebaby było wysterylizowac ...niewiadomo teraz czy te małe 3 sa zdrowe:(...no i zima:( moglabym je ogłaszac ale gdzie je przetrzymac do czasu adopcji ...na których dzialkach???


Tak, to się dobrze mówi, ja nie mam zniżek na sterylki, o przetrzymaniu u mnie nie ma mowy, mogę matkę przez 10 dni po sterylce. Tamte podobno wyglądają na zdrowe, tak mówiła córka. Mieszka na Lwowskiej w Domu Asystenta i tam są działki, one gdzieś tam urzędują.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 11, 2012 17:09 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

:cry: :cry: na działkach przez zime nie dadza rady:( tymbardziej ze ludzie w zimie nie chodza na dzialki i na pewno nie beda dokarmiane...maleństwa:( u mnie na górze jest zamykana suszarnia cieplutko 3 pomieszczenia ...ale w sumie \kilku lokatorów ma tam klucze ...boje sie ze nawet gdybym je tam zabrala na jakis czas i sie nimi opiekowała tam to ludzie złosliwie je wypuszcza( ci którzy maja klucze lub zglosza do spółdzielni):(
agula76
 

Post » Nie lis 11, 2012 17:16 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Moze jakiś banerek poprosić i ogłosić zbiórkę na sterylkę matki kociaków? Choć tyle.. , a może kociaki przy okazji się załapią na jakis dt ..
Mioże budki na tych działkach postawić?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25816
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 11, 2012 17:20 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Iwona :) ...ja zrobie bazarek zawsze cos ....tylko porozmawiaj z córą czy wiadomo gdzie one są...
agula76
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 8 gości