Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Łazienka zajęta

Karolek(ona) pisze:Czy kotka podczas sterylizacji ma pranie mózgu robione?

Już to czytałyśmy na innym wątku, ciociu. Nie ma

Ta kicia się zestresowała.
Fasolka

Karolek(ona) pisze:Czy kotka podczas sterylizacji ma pranie mózgu robione?

Skąd to pytanie?

Fasolko,
a nie masz wrażenia, że to naszym Dużym ktoś przepiera mózgi?
W sobotę przyzwoitego kota do weta ciągać?????
Principessa
PS.Wpędziłam dziś swoją Dużą w osłupienie - sama przyszłam rano na mizianki i to nie związane z miską :mrgreen:

Jeszcze z pięć lat i w ogóle będzie nakolankowa... Duża

A tak w ogóle :?:

Principesso, naszym Dużym nie można przeprać mózgów. One nie mają przecież mózgów.

MaryLux pisze:
Karolek(ona) pisze:Czy kotka podczas sterylizacji ma pranie mózgu robione?

Skąd to pytanie?

bo kotka była od czwartku do dziś w lecznicy a jak wróciła to zachowała się jak za pierwszym razem jak trafiła do nas, buczy, prycha i syczy na chłopaków - no teraz chyba już mniej.

Karolek(ona) pisze:
MaryLux pisze:
Karolek(ona) pisze:Czy kotka podczas sterylizacji ma pranie mózgu robione?

Skąd to pytanie?

bo kotka była od czwartku do dziś w lecznicy a jak wróciła to zachowała się jak za pierwszym razem jak trafiła do nas, buczy, prycha i syczy na chłopaków - no teraz chyba już mniej.

Raczej zestresowana niż cokolwiek innego.
Ja w sytuacjach stresowych daję Ince tabletki uspokajające Labofarmu - to zioła.

bagheera pisze:Fasolko,
a nie masz wrażenia, że to naszym Dużym ktoś przepiera mózgi?W sobotę przyzwoitego kota do weta ciągać?????
Principessa
PS.Wpędziłam dziś swoją Dużą w osłupienie - sama przyszłam rano na mizianki i to nie związane z miską

Jeszcze z pięć lat i w ogóle będzie nakolankowa... Duża

A tak w ogóle

Dzięki, Księżniczko :roll:

duża

Duża poszła na koncert jazzowy. Słuchała go z takim jednym Zygzakiem.

Fasolka

Zygzak był u siebie, a koncert w mieszkaniu prywatnym nieznanej mi pani. Zygzak słuchał, słuchał i popatrywał na mnie, a po koncercie przyszedł się wymiziać

Kot jazzujący :ok:

Fasolko, Duża mówi, że kiedyś dawno dawno temu znała panią, co miała kota, który - gdy było radio włączone, a muzyka mu nie odpowiadała - domagał się przełączenia na inny kanał, a najbardziej lubił Beethovena
A Duża miała kanarka, który lubił Wagnera
P
Zawsze do usług... :mrgreen:

Miau. Duża była na podwórku i marudzi, że ma dziś dużo pracy.
Fasolka

Duże są marudne. Nasza marudziła wczoraj.
Klakier

Moja też marudzi, a dziś musiałam ją z Dużym bardzo obmiziać, bo ma depresję
Była na spotkaniu z koleżankami - profesorami uniwersytetów i strasznie narzekały na wszystko, jak to im koszmarnie trudno w życiu zawodowym, bo układy i wredności i w ogóle
A nasza Duża, która jest mniej więcej w tym samym miejscu, gdzie była dwadzieścia lat temu, z parszywą pensją, bez profesury i medalów bardzo się rozżaliła i coś nie ma zrozumienia dla ich problemów
Za to depresji dostała
Principessa

Moja też marudzi :evil:

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Łazienka zajęta

Kto przegląda forum