Never okazuje się być osobą niepoważną i nierzetelną, licytuje na bazarkach i wystawia bazarki a potem znika i ma w nosie że ludzie tygodniami czekają na sfinalizowanie - a w konsekwencji czekają koty które bazarki miały wspomóc

Od skończenia mojego bazarku na którym Never wylicytowała blisko połowę przedmiotów minął miesiąc...
Never bywała w międzyczasie na forum, odczytała kilka moich pw i nie raczyła odpowiedzieć

Szukając na forum informacji o niej trafiłam również na bazarki które miała rozliczać i wysyłać fanty - osoby tam licytujące też czekają już ponad miesiąc na podanie danych do przelewu

Ktoś kontaktował się z nią telefonicznie - nie, nic jej się nie stało

Podobno koty przegryzły jej kabel od komputera i nie ma dostępu do internetu...
Takie tłumaczenia byłyby do przyjęcia gdyby Never mieszkała gdzieś na bezludnej wyspie gdzie nie ma sklepów z kabelkami czy kafejek internetowych
