Ja juz bez pracy jestem jakis czas, a TZ wlasnie zwolnili. Szukali kozla ofiarnego, to i znalezli jego i drugiego kolesia. Chociaz, jak pomyslalam dluzej nad tym faktem, to chyba ten koles, ktory ich zwolnil nie byl takim skonczonym dupkiem na jakiego wyglada. Zwolnil dwoch gosci, mlodych, z takimi kwalifikacjami, ze pracodawcy na kolanach przyjda czy mogliby dla nich pracowac. Nie przesadzam, juz dwoch ludzi pytalo, czy TZ nie zechcialby dla nich pracowac

(dokladnie w tej chwili ktos nastepny do niego dzwoni). Gdyby zwolnil kogos starszego, z dziecmi na utrzymaniu, mniej elastycznego, to dopiero bylby dupkiem do szescianu. Tak z ludzkiego punktu widzenia, lepiej ze trafilo na TZ. Tylko ze w tej chwili trzeba zacisnac pasa bo to oznacza dwa miesiace bez zadnej wyplaty. A za weta juz teraz trzeba zaplacic 250 chf, a jeszcze dojdzie kastracja Olka, bo koty beda wszystkie w domu razem, sasiadka sie nimi zajmie, ale nie upilnuje czy Tinka z Olkiem nie zaczna czegos majstrowac.