Brzydka pogoda i mróz mocno nas zmobilizowały, efektem tego jest spory dorobek w temacie budkowym.
TŻ specjalnie w piątek specjalnie wział urlop i cały dzień kleił na potęgę, żeby jak najszybciej skończyć realizować te zamówienia, które mieliśmy. W sobotę obudził mnie o 7-mej rano "bo trzeba iść kleić dalej i foliować"

Rzut oka za okno na ośnieżone drzewa sprawił, że nie mogłam się odwrócić na drugi boczek i udawać, że nie słyszałam

. Wdziałam jakieś stare łachy i półprzytomna powlokłam się do piwnicy.
Do tej pory korzystając z pieniędzy Kotylionowych

i dzięki hojnej wpłacie Anety Femki

plus stówka od Agnieszki L. z Radogoszcza zrobiliśmy w sumie:
2 duże budy na Księży Młyn
3 duże i 1 małą na Radogoszcz (wzięła je od nas i rozparcelowała wśród potrzebujących Agnieszka od Bordo - zuch dziewczyna swoją drogą

)
2 duże i 2 małe zawieźliśmy na Liściastą (podobnie: wzięła je od nas i rozparcelowała wśród najbardziej potrzebujacych p. Marzena, tamtejsza karmicielka, ma pod opieką 28 kotów

)
1 duża pojechała na ul. Żwirki do karmicielki tamtejszej dla 4 kotów
2 duże wzięła Madzia Bordo na Retkinię
2 małe wzięła MaPi
1 duża dla Olgi Mariji (dzisiaj jej podrzucimy)
1 mała dla p. Joli Dworcowej
1 duża Madzia Bordo
1 duża pojechała na Radogoszcz, wzięła dla potrzebujących Agnieszka L.
dwie małe budki: jedna pojechała do p. Ewy z Radomskiej, a drugą wzięła Agnieszka na Radogoszcz.
2 dużepojechały na Radogoszcz, wzięła dla potrzebujących Agnieszka L.
2 małe pojechały na Rembielińskiego do Klempusi
2 duże do karmicielki opiekującej się kotami róg Przędzalnianej i Przybyszewskiego
1 mała dla starszej kotki na terenie zakładów Lenta
W sumie 17dużych i 11 małych na dzień 25 grudnia 2012 r. Kilka kotów ma gdzie się schować.