Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 07, 2012 17:13 Re: Broszka & Company

felin pisze:
Broszka pisze:Czy któraś z Was prała na sucho dywan czy wykładzinę?

Tak i do dupy to jest :twisted:
Wbijasz brud glębiej w dywan i tyle.

Szkoda :(
Bo właśnie miałam pomysł że sama to zrobię ale nie ma teraz warunków na pranie na mokro a przede wszystkim na wysuszenie...
Latem nie byłoby problemu - po prostu wyniosłabym na podwórko do wytrzepania i prania a wysuszyłby się szybciutko na słońcu :|
I co tu zrobić? Są jakieś pralnie dla dywanów?

morelowa pisze:No, co Ty, Broszka?? Nie przytulić konika? Ani ubłoconego psiura?
Wiatrem pachną... [no, może tez troche błotem :roll: ] - samemu się można potem umyć :mrgreen:
Pachną jak pachną - raczej niezbyt miło dla nosa :twisted: ale jakie zachnięte błocko się z nich sypie :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro lis 07, 2012 23:04 Re: Broszka & Company

Co do przytulania - nie widzę przeciwwskazań, przecież na padok idzie się w ciuchach do złachania. A chętną do wyczesania też znam ( i to nie jedną) :ok: .
A co do kuchni - mnie się akurat taki żółty podoba - ściany mojego pokoju pokryte są żółtą tapetą (częściowo do wymiany dzięki koteczkom), więc nie jestem obiektywna.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 08, 2012 9:49 Re: Broszka & Company

Rany, jaka chora jestem :(
Zagrypiona i zakatarzona na maksa, gardło i oskrzela obłożone, łeb mi pęka, oczy łzawią i taka jestem słaba że wciąż mroczki i czarno przed oczami...
A tu cykliniarz jedzie podłogę maszynami aż cały dom się trzęsie i akurat dzisiaj przywieźli węgiel - rozładunek potrwa ze 3 godziny, wnoszą go niestety przez drzwi i cała chałupa się wietrzy... :?

Do białego pyłu budowlanego pokrywającego wszystko w domu właśnie doszedł czarny pył węglowy - kto to wszystko posprząta, ja nie mam siły ręką ruszyć...
Mam dosyć - niech mnie ktoś dobije :crying:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lis 08, 2012 9:50 Re: Broszka & Company

nie ma dobijania. Leki weź, ciepło sie ubierz i za tydzień, zobaczysz, jaka chałupa będzie piękna.
Zdrowia życzę i uściski przesyłam
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw lis 08, 2012 9:57 Re: Broszka & Company

O, rany - współczuje chorowania w takich warunkach szczególnie.
Ale Dagmara ma rację. Nie pozwól sobie zmarznąć. Odżyw się dobrze :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26160
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 08, 2012 11:11 Re: Broszka & Company

Rany! Wszystko naraz :(
Skup się na sobie, bo się sama dobijesz. Pył poczeka. Będziesz sprzątać szary.
Ubierz się ciepło i pij dużo.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 08, 2012 11:19 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:
Broszka pisze:Czy któraś z Was prała na sucho dywan czy wykładzinę?

Tak i do dupy to jest :twisted:
Wbijasz brud glębiej w dywan i tyle.

Szkoda :(
Bo właśnie miałam pomysł że sama to zrobię ale nie ma teraz warunków na pranie na mokro a przede wszystkim na wysuszenie...
Latem nie byłoby problemu - po prostu wyniosłabym na podwórko do wytrzepania i prania a wysuszyłby się szybciutko na słońcu :|
I co tu zrobić? Są jakieś pralnie dla dywanów?

Są takie geszefty, ale oni zwykle z jakimś Karcherem albo Rainbow przyjeżdżają i efekt jest mniej więcej na tydzień (z czego przez 3 dni dywan schnie na podlodze i trzeba nad nim latać :roll: ). Moja mama sobie kiedyś zafundowala takie pranie wykladziny, której nie da się zdjąć; wybulila, porozkladala na calej powierzchni ręczniki na czas schnięcia, a jak wyschlo to nie dość, że najbrudniejsze miejsca nie byly doprane, to jeszcze jakieś plamy powylazily.

Poczekaj aż spadnie śnieg i wytrzep porządnie na śniegu (moja Babcia tak robila jak bylam dzieckiem). Pamiętam też, że welniane dywany czyścilo się kiedyś kapustą kiszoną. Trzeba to rozlożyć po calej powierzchni, potem chyba przy pomocy jakiejś szczoty pojeździć porządnie tą kapuchą po dywanie i zebrać syf razem z roślinką. Doznania węchowe są po tej procedurze niezapomniane, ale przynajmniej "chemia" nietoksyczna :mrgreen: :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 08, 2012 11:42 Re: Broszka & Company

pralnie dywanów są - niektóre nawet nieźle robią i dodatkowo impregnują.
Oddają suchy :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw lis 08, 2012 11:58 Re: Broszka & Company

dagmara-olga pisze:pralnie dywanów są - niektóre nawet nieźle robią i dodatkowo impregnują.
Oddają suchy :-)
Nie znalazłam w okolicznych miastach takiej pralni :roll:

Poczytałam w necie opinie o proszkach do prania dywanów na sucho i są same negatywne opinie 8O :strach:
Niestety znalazłam tylko takie oferty prania że przyjadą wyprać u nas. Tylko wlaśnie sęk w tym że gdybym miała na to warunki to sama bym wyprała :evil:
Zresztą do takiego małego dywanu nie opłacałoby się nikomu przyjeżdżać do nas na wieś - z ogłoszeń które znalazłam najbliższy miałby 50 km w jedną stronę :roll:
Żałuję że nie pomyślałam o tym wcześniej jak była pogoda, ale byłam pewna że dywan idzie do wymiany :|
Jak po przeprowadzce zwolni się miejsce w pokoju gościnnym to wytrzepiemy go porządnie i spróbuję sama odświeżyć na wilgotno - tzn pianą z szamponu do prania dywanów, ale tylko tak trochę włosie z wierzchu żeby nie przemoczyć na wylot, ciekawe czy mi się uda :roll:
Sposób na śniegu jest dobry, ale to nie pranie tylko też takie odświeżenie ;)

A tymczasem stara podłoga pozbywa się wielu warstw farby :P
Naliczyłam 6 różnych kolorów :)
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lis 08, 2012 21:40 Re: Broszka & Company

koniki piękne i psiaki też- zdecydowanie do wytarmoszenia 8)
Jejku, jak Ty masz dużo przestrzeni w domu. Zazdroszczę :mrgreen:

Ja przed przeprowadzką prałam dywany na sucho vanishem - proszkiem i pianką. Z efektu byłam zadowolona :wink: Ale dywany miałam w miarę czyste, wymagały jedynie odświeżenia.

Dużo zdrówka :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 08, 2012 21:47 Re: Broszka & Company

Pozdrawiamy dwie Broszki a Dużej przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Nie zazdroszczę tego sprzątania, a rodzinki blisko nie ma ? Może by ktoś pomógł Ci Broszka. :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Czw lis 08, 2012 22:04 Re: Broszka & Company

Broszko i Broszeńko cały czas o was myślę ,ale problemy mnie przerosły i mało piszę.Ciężko być samotną i nie mieć żadnego oparcia,Pozdrawiam :1luvu:
A to Zośka uzależniona od komputera :mrgreen:

url=http://www.fotosik.pl]Obrazek[/url][/quote]

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 08, 2012 22:27 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
dagmara-olga pisze:pralnie dywanów są - niektóre nawet nieźle robią i dodatkowo impregnują.
Oddają suchy :-)
Nie znalazłam w okolicznych miastach takiej pralni :roll:

A spróbuj poszukać "prywatnej inicjatywy". Jakiś miesiąc temu prałam, mała rodzinna firma, która zabiera z domu dywan i odwozi suchy (15zł za metr). Wrocław dużo większy od Białegostoku, niemożliwe, żeby nie było nikogo do prania dywanów.

Podłoga rzeczywiście, wielobarwna, ale już "widać nadzieję" :wink: .
A kolor ścian podoba mi się, lepszy nawet od beżu, bardziej wyrazisty.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 09, 2012 9:33 Re: Broszka & Company

Szpachlować fugi miedzy deskami czy nie szpachlować? - oto jest pytanie :!:
TZ i szef firmy cykliniarskiej zostawiliby fugi bez wypełnienia bo szpachla po jakimś czasie i tak będzie się kruszyć i wypadać. Szpary są dość znaczne, miejscami dochodzą do 3-4mm :|
Cykliniarz stwierdził że deski na tyle mało się uginają pod stopami że on by fugi zaszpachlował... A ja od razu sobie wyobraziłam kota puszczającego pawika na podłogę wprost w te szpary między deskami :strach:

Odzyskiwana podoga na pierwszy rzut oka wygląda pięknie :love:
Ale przy bliższym przyjrzeniu się szczegółom, szczególnie przy ścianie zewnętrznej widać że deski są mocno ugryzione "zębem czasu" tzn kornikami i wilgocią :(
TZ wczoraj wieczorem stwierdził że gdyby wiedział że tak będzie wyglądać po zdarciu farby to rozebrałby tą podłogę i położył nowe deski...
piękne stare deski: Obrazek
szpary: Obrazek
i niektóre szczegóły: Obrazek Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lis 09, 2012 9:57 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:koniki piękne i psiaki też- zdecydowanie do wytarmoszenia 8)
Jejku, jak Ty masz dużo przestrzeni w domu. Zazdroszczę :mrgreen:

Ja przed przeprowadzką prałam dywany na sucho vanishem - proszkiem i pianką. Z efektu byłam zadowolona :wink: Ale dywany miałam w miarę czyste, wymagały jedynie odświeżenia.

Dużo zdrówka :ok:

Przestrzeni u nas rzeczywiście nie brakuje, tak w domu jak i na zewnątrz :wink:
Niestety ten nasz dywan był prany baaaardzo dawno temu więc raczej jest bardzo brudny :|

jasia0245 pisze:Pozdrawiamy dwie Broszki a Dużej przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Nie zazdroszczę tego sprzątania, a rodzinki blisko nie ma ? Może by ktoś pomógł Ci Broszka. :lol:
Żadnej rodziny :strach: Wolę sama sprzątać po remoncie niż sprzątać i dodatkowo latać wokół niby pomagającej rodziny :twisted:

welina pisze:Broszko i Broszeńko cały czas o was myślę ,ale problemy mnie przerosły i mało piszę.Ciężko być samotną i nie mieć żadnego oparcia,Pozdrawiam :1luvu:
Pozdrawiam cieplutko i przytulam Obrazek


wiewiur pisze:A spróbuj poszukać "prywatnej inicjatywy". Jakiś miesiąc temu prałam, mała rodzinna firma, która zabiera z domu dywan i odwozi suchy (15zł za metr). Wrocław dużo większy od Białegostoku, niemożliwe, żeby nie było nikogo do prania dywanów
Szukam, szukam :wink:
Wro odpada bo to 120km w jedną stronę :roll:
Na razie znalazłam tylko firmę która pośredniczy tzn miałabym zawieźć dywan do nich (50km w jedną stronę) a oni przekażą go firmie piorącej (gdzieś pod Wro). Potem dywan sobie odbieram - całość trwa ok 2 tygodnie i kosztuje 25,- za m2 :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 104 gości