Nie tylko dla VIP-ów, cz. 8...

Rino zrozumie niedługo, że posiłki są codzienne. Jeśli podajesz o stałej porze, to mu sprawę ułatwisz. Ale swoja drogą to musi uroczo wyglądać, jak z miską wraca.

Monologi niekontrolowane

- Zofio, czy ty wiesz, że ci dupa strasznie urosła?

...normalnie jeszcze trochę, a bedziesz miała zadzisko jak Punio...weź no się za siebie, ja rozumiem, leje, wychodzić się nie chce...ale może z Antosiem byś się pobawiła trochę?...zobaczysz, na wiosnę, jak się z domu wreszcie wytoczysz, to żaden facet się za tobą nie obejrzy...A ty co tak gały wytrzeszczasz, Pusiu, chorobę Basedova masz czy co?....aaaa, ptaszek...złapałoby się, co?...no zrzuć jakies trzy kilo, to może nawet myszkę złapiesz, bo ptaszka to już chyba tylko swojego...Ali, czego ty tak krążysz jak ten krążownik, robale masz?...weź no se usiądź, bo się spocisz...no czego na niego warczysz, czego?...co ci robi?...chrupek ci wsypię, to sie uspokoisz...Puniu, patrz, pileczka leci do ciebie!...no tu, piłeczka leci....ło matko kochana, nie biegnij do niej tak szybko, bo aż mi głupio :evil:

...to piłeczka jest, tym sie bawi, wiesz?...o, zobacz, Antoś się bawi...nie patrz na niego, jak na idiotę, on bedzie piękny, smukły i zgrabny, a ty bedziesz dalej Puniem :mrgreen:

...-

saintpaulia pisze:Rino zrozumie niedługo, że posiłki są codzienne. Jeśli podajesz o stałej porze, to mu sprawę ułatwisz. Ale swoja drogą to musi uroczo wyglądać, jak z miską wraca.

Ilonka, no prześmiesznie wygląda!

Jak skończy jeść, to bierze miseczkę delikatnie za brzeg i przynosi mi...rozczulający jest :1luvu:

.

monologi boskie

vip pisze:Monologi niekontrolowane

- Zofio, czy ty wiesz, że ci dupa strasznie urosła? ...normalnie jeszcze trochę, a bedziesz miała zadzisko jak Punio...weź no się za siebie, ja rozumiem, leje, wychodzić się nie chce...ale może z Antosiem byś się pobawiła trochę?...zobaczysz, na wiosnę, jak się z domu wreszcie wytoczysz, to żaden facet się za tobą nie obejrzy...A ty co tak gały wytrzeszczasz, Pusiu, chorobę Basedova masz czy co?....aaaa, ptaszek...złapałoby się, co?...no zrzuć jakies trzy kilo, to może nawet myszkę złapiesz, bo ptaszka to już chyba tylko swojego...Ali, czego ty tak krążysz jak ten krążownik, robale masz?...weź no se usiądź, bo się spocisz...no czego na niego warczysz, czego?...co ci robi?...chrupek ci wsypię, to sie uspokoisz...Puniu, patrz, pileczka leci do ciebie!...no tu, piłeczka leci....ło matko kochana, nie biegnij do niej tak szybko, bo aż mi głupio ...to piłeczka jest, tym sie bawi, wiesz?...o, zobacz, Antoś się bawi...nie patrz na niego, jak na idiotę, on bedzie piękny, smukły i zgrabny, a ty bedziesz dalej Puniem ...-

ło jesoooo
leżę i kwiczę :ryk:

poproszę fotę Ringusia z garami

cytryna pisze::ryk:
monologi boskie

Cześć, Weroni

.
No co ja poradzę, do kogoś gadac muszę :mrgreen:

.
I czasem mi takie kretyństwa wychodzą...

Asia, ja się postaram jakoś zrobić, jutro po karmieniu, bo dziś już dostali.
Zobaczysz, jak to rozczulająco wyglada...i ta jego mina!
A Zośce naprawdę zadek rośnie....
Ona i Plamiś to są koty idealnie proporcjonalne, i u nich każdy dodatkowy kg od razu widać.
Punio jest grubas, a Ali i Antoś mają bardzo długie łapki, ale ta dwójka jest bez zarzutu...to jest...hmmm...była :mrgreen:

.