CZY STARY I CHORY DZEKUŚ DOCZEKA ?MA DS. Jest źle!

Zadzwoniłam do polecanej lecznicy w Łodzi. Pogadałam z cudownym wetem, który poradził jeszcze zrobić badania tarczycy i trzustki. Podejrzewał, że DZekuś ma chorobę jelit, woreczka żólciowego i trzustki. Wyglada na to, że ma racje. Test SDL wykazał stan zaalny trzustki. Enzym żżżżółciowy GGT jest podwyższony. Czekam jeszcze na wynik z Krakowa.

Niestety, te chore narządy mają wpływ na stan nerek.

Kot dostał antybiotyk conwenię.

Reszta wyników :

anemia ustapiła
leukocyty już w normie
podwyższone granulocyty i limfocyty, a więc trzustka?

Nie udało sie obniżyc jeszcze fosforu, który jest wysoki- 7,8, alle też nie jest wyższy niż ostatnio. Zwiększyłam dawkę alusalu,

TRochę za niski potas- 3,9. Usupełniam go.

DZekuś dobrze znosi podawanie leków. Jest mruczący, ładnie je. Dzisiaj zrobił rundę po kuchni i łazience. Oblał moczem wiadro i wrócił do siebie.
Będę robiła wszystko, żeby poprawić jego stan zdrowia, zwłaszcza układ trawienny. Włączyłam homeopatyki i fortekor. Może to przedłuzy mu zycie w dobrym samopoczuciu.

Bardzo jestem wdzięczna Sisay za dotychczasową opiekę nad DZekusiem. Jednak zdecydowałam, że wezmę go na dożywocie, bo dziadek wymaga teraz więcej troski. Dostaje różne leki, witaminy, a ja mam duże doświadczenie z nerkowcami. Poza tym zostały mi karmy i leki po zmarłej niedawno, nerkowej kotce, jeszcze starszej od DZekusia. Sisay i tak ma duzo zwierząt i obowiązków bez DZekusia.

Przebieg tej choroby jest zawsze różny u każdego kota. Są nawet takie, które zyją z bardzo wysokim mocznikiem. Niewątpliwie wyleczenie stanu zapalnego organów i zażegnanie anemii miałoby duży wpływ na dalszy postęp choroby. Ożywienie DZekusia można z pewnoscia przypisać lepszym wynikom krwi.

Fotka Dżekusia zadowolonego, mruczącego i mizianego sprzed 2 tygodni, jak jeszcze miał wenflon w łapce. :1luvu:

Ariel, kotek sporo pije, dużo sikka i dostaje kroplóki podsk orne co drugi dzień.

Mam nadzieję, że te stany zapalne u Dżekusia uda się wyleczyć i że będzie mógł się jeszcze nacieszyć spokojnym życiem

Zakocona pisze:Bardzo jestem wdzięczna Sisay za dotychczasową opiekę nad DZekusiem. Jednak zdecydowałam, że wezmę go na dożywocie, bo dziadek wymaga teraz więcej troski. Dostaje różne leki, witaminy, a ja mam duże doświadczenie z nerkowcami. Poza tym zostały mi karmy i leki po zmarłej niedawno, nerkowej kotce, jeszcze starszej od DZekusia. Sisay i tak ma duzo zwierząt i obowiązków bez DZekusia.

Przebieg tej choroby jest zawsze różny u każdego kota. Są nawet takie, które zyją z bardzo wysokim mocznikiem. Niewątpliwie wyleczenie stanu zapalnego organów i zażegnanie anemii miałoby duży wpływ na dalszy postęp choroby. Ożywienie DZekusia można z pewnoscia przypisać lepszym wynikom krwi.

cudownie.... to wielki dar serca....

Z Dżekusiem bez zmian. Je, wydala i śpi. Czasami się myje i robi spacerki po swoim pokoju lub wychodzi z niego. Wtedy obsikuje okolicę ile się da.
Humor mu dopisuje. Mruczy na mój widok. Wydaje mi się, że schudł odrobinkę, bo juz nie je takich dużych ilości jak kiedyś. Niestety, przy chorej trzustce nie trawi dobrze tłuszczu i go nie odkłada. Poza tym musimy trochę oszczędzać nerki, które niestety ledwo pracują.

Kupal jakby trochę ciemniejszy. Myślę, że na początku października trzeba sprawdzić elektrolity i pracę nerek. Objawów anemii nie widzę. Pysio różowy. Żelazo dostaje cały czas.

Ma do dyspozycji pokój. Jest sam. Czasami, w chłodniejsze dni go dogrzewam grzejnikiem.
Odwiedzamy go często. Podawanie leków przed jedzeniem, 4 posiłki dziennie, dodatkowe mizianie, które uwielbia. Bardzo pilnuje swojego terytorium i bardzo się drze, jak widzi innego kota.

Śpi juz tylko na kanapie.Pod stolikiem bywa rzadko. Bardzo rzadko też wyleguje się na parapecie. W sumie czuje się dobrze. Oby tak najdłużej. :1luvu:

Zakocona pisze:Śpi juz tylko na kanapie.Pod stolikiem bywa rzadko. Bardzo rzadko też wyleguje się na parapecie. W sumie czuje się dobrze. Oby tak najdłużej.

Oby jak najdłużej :ok:

Zakocona, to wspaniałe wieści. Dżekuś na starość zaznał tak wiele dobra :1luvu:

Mizianki i drapanki zauszne dla kochanego dziadzia

Widziałam niedawno bidulka.
Lezy sobie spokojnie na swoich włościach ale jak wszedł do kuwety to straaaasznie długo siurał.
Generalnie wyglada na bidusia ale szczęśliwego bidusia. I głaskanie lubi jak nie wiem co:)

Dżekuś w zasadzie bez zmian. W [przyszłym tygodniu robimy badania kobntrolne. Muszę wiedzieć jaki jest poziom fosforu i potasu, bo co do wyników nerkowych to nie mam złudzeń. Kocio mi ostatnio często sikał na kanapę, na której leżał. To najczęściej jak mu się nie chciało zejść na dół lub żwirek w kuwecie był zbyt nieświezy. Ostatnie jednak dni były w porądku. Połozyłam na to miejsce mały transporterek i juz nie ma gdzie siurac.

Dżekuś ma niezmiennie dobry humorek. Czasami je więcej, czasami mniej.Oby jak najdłuzej czuł sie tak dobrze.

Zakocona pisze:Dżekuś ma niezmiennie dobry humorek. Czasami je więcej, czasami mniej.Oby jak najdłuzej czuł sie tak dobrze.

Dżekuś dzisiaj słabiej je. Znowu burczy w brzuszku. Musimy podać pastę na lepsze trawienie.

Trzymamy kciuki z bidusia.
Oby jak najdłużej miał w miarę formę.

Z Dżekusiem źle. Wróciła infekcja- leukocyty do 37 tysięcy!

Wróciła też anemia i to poważniejsza niż w sierpniu. Żelazo juz nie pomaga. Kotuś ma tylko 3,93 mln erytrocytów, a powinien mieć 6 mln i niski hematokryt. To dlatego nie je i słabnie.
Dzisiaj dostanie pierwszą dawkę erytropoetyny. Nie wiem czy zaskoczy, ale damy mu szansę. Dostaje tez peritol na apetyt. Przynajmniej po tym nie szarpie się, jak go karmię.

Jakby na to nie patrzeć, Dżekuś nam gaśnie. :cry:

czytałam w wątku dla nerkowców

CZY STARY I CHORY DZEKUŚ DOCZEKA ?MA DS. Jest źle!

Kto przegląda forum