Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 06, 2012 19:05 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

pamietam Nasze dokocenie. W sumie dosc łatwo poszlo, teraz tak oceniam, ale na poczatku- stres sam czy sie beda tolerowac. Za szybko wypuscilismy kote , Karol sie obrazil, furczal, nie jadl, musialam karmic oddzielnie na parapecie, Zara za jak Pani na wlosciach za to od pierwszego dnia, zero stresu :roll:
Za to zero łapoczynow.
A po jakis 1-2 miesiacach koty zaczely spac razem i sie wylizywac :wink: A juz komicznie wyglada jak Karol wymizuje Zara ze. Ale do tej pory potrafi tez rzucac sie na nia, lapa zaczepiac, ale ona czasem nie lepsza, saa zaczyna, za to zawsze krzyczy , niezaleznie kto zaczepia :evil:
Ogolnie powiem tak- gdybym wiedzialam wczesniej, dwa bym wziela od razu. Mniejszy stres pzrysiegam. Dla nas Duzych i dla kotow 8)
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 06, 2012 21:29 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

U mnie nigdy nikt nikogo nie wylizywał:(
Co najwyżej Melona wszyscy.Albo ja wszystkich... :mrgreen:
:mrgreen: Dlaczego ???

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 07, 2012 11:12 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

alma_uk pisze:pamietam Nasze dokocenie. W sumie dosc łatwo poszlo, teraz tak oceniam, ale na poczatku- stres sam czy sie beda tolerowac. Za szybko wypuscilismy kote , Karol sie obrazil, furczal, nie jadl, musialam karmic oddzielnie na parapecie, Zara za jak Pani na wlosciach za to od pierwszego dnia, zero stresu :roll:
Za to zero łapoczynow.
A po jakis 1-2 miesiacach koty zaczely spac razem i sie wylizywac :wink: A juz komicznie wyglada jak Karol wymizuje Zara ze. Ale do tej pory potrafi tez rzucac sie na nia, lapa zaczepiac, ale ona czasem nie lepsza, saa zaczyna, za to zawsze krzyczy , niezaleznie kto zaczepia :evil:
Ogolnie powiem tak- gdybym wiedzialam wczesniej, dwa bym wziela od razu. Mniejszy stres pzrysiegam. Dla nas Duzych i dla kotow 8)



Też wzięłabym dwa od razu! A nie, że moja kota teraz jest totalnie zdziwiona, bo nigdy innego kota nie widziała. Ale malutkimi kroczkami, są postepy. Póki co jeszcze je izolujemy. Wypuszczamy raz dziennie na jakieś 15 minut.
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro lis 07, 2012 12:09 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

rastanja pisze:
alma_uk pisze:pamietam Nasze dokocenie. W sumie dosc łatwo poszlo, teraz tak oceniam, ale na poczatku- stres sam czy sie beda tolerowac. Za szybko wypuscilismy kote , Karol sie obrazil, furczal, nie jadl, musialam karmic oddzielnie na parapecie, Zara za jak Pani na wlosciach za to od pierwszego dnia, zero stresu :roll:
Za to zero łapoczynow.
A po jakis 1-2 miesiacach koty zaczely spac razem i sie wylizywac :wink: A juz komicznie wyglada jak Karol wymizuje Zara ze. Ale do tej pory potrafi tez rzucac sie na nia, lapa zaczepiac, ale ona czasem nie lepsza, saa zaczyna, za to zawsze krzyczy , niezaleznie kto zaczepia :evil:
Ogolnie powiem tak- gdybym wiedzialam wczesniej, dwa bym wziela od razu. Mniejszy stres pzrysiegam. Dla nas Duzych i dla kotow 8)



Też wzięłabym dwa od razu! A nie, że moja kota teraz jest totalnie zdziwiona, bo nigdy innego kota nie widziała. Ale malutkimi kroczkami, są postepy. Póki co jeszcze je izolujemy. Wypuszczamy raz dziennie na jakieś 15 minut.

:ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 07, 2012 12:56 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Trzymaj, Gosiu trzymaj i zdrowaśki odmawiaj :kotek:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro lis 07, 2012 13:22 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

rastanja pisze:Trzymaj, Gosiu trzymaj i zdrowaśki odmawiaj :kotek:

nic innego od ponad tygodnia nie robię :lol:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 07, 2012 14:29 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

To i ja sie do tych zdrowasiek przylacze :mrgreen:

Ja Gapie nie ufalam i pol roku nie zostawilam jej samej z Smakusia :lol: w domu-a okazalo sie ,ze psina bez problemu zaakceptowala koty :wink:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102937
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 07, 2012 15:02 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

No ja Lunie też długo nie zaufam. Ale śmieszna jest w tym wszystkim: warczy jak doberman, gotowa do ataku, potem się wycofuje, myje łapkę, potem przypomina jej się znowu, że ona przecie musi być teraz groźnym koteckiem, po chwili więcej w niej ciekawości niż agresji. A Bono? Bono siedzi grzecznie w kąciku albo zwiedza dom, mając ją w głębokim poważaniu. Wszystko to ogląda się jak jakiś program na Animal Planet :mrgreen:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro lis 07, 2012 16:40 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Moja kosmetyczka (chodzę co miesiąc się upiększać, więc jej opowiadam, co nowego w kocim stadzie) ostatnio stwierdziła, że tak słucha i słucha i jednemu nie może się nadziwić (więc zamieniłam się w słuch, bo myślałam, że powie, że tak biorę albo mi się facet nie burzy, ale nie) - a mianowicie temu, że koty u mnie dogadują się jakoś bez problemów (znaczy moje z obcymi).
No w sumie tak, więc mam szczęście, że mam takie koty, jakie mam, bo spory w sumie są załatwiane werbalnie, żadne mordobicie się jeszcze nie zdarzyło (odpukać). Raz, ale to u mojej mamy jej Kropa postanowiła bronić swojego terytorium przed obcymi, ale po 10-sekundowym ataku na Kawę myśl porzuciła (i tylko ja przez rok miałam ślad na ręce po zadrapaniu-gigancie).
I bardzo dobrze, bo jakoś tak bym nie wytrzymała, żeby wypuszczać kota tylko na kilka minut dziennie. Kiedy mam cos zamkniętego, siedzę z tym godzinami, co oczywiście bulwersuje moje koty.
Nawet Kornelka, mimo że zarażał, jakoś niecały tydzień przetrzymałam (i co którąś noc z nim sypiałam). Na szczęście moje koty się nie zaraziły - dobra szczepionka :ok:

Ale trzymam kciuki oczywiście.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lis 07, 2012 16:58 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Ja akurat mojej kocie się nie dziwię- przez prawie 2 lata była jedynaczką, więc po części jej reakcja to nasza wina- za bardzo ją wychuchaliśmy. A co do izolacji, to ja też przesiaduję w pokoju, gdzie jest Bono, czytam, smyram, bawię się z nim i też raz na dwa dni z nim śpię, tak więc nie jest mi go żal. A uważam, że obu przydaje się taki odpoczynek od siebie. Widziałam to wczoraj jak Bono sam zawinął się do swojego pokoiku, bo miał dosyć pyskówek Luny.
TŻ podsumował: baby to jednak zołzy są...
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro lis 07, 2012 18:28 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Oswoja sie ze soba-a uwazam,ze pospiech zawsze w takich sytuacjach szkodzi-zapachy znaja, kotka go sie pewnie boi ,bo duzy-trzeba im czasu :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102937
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 07, 2012 19:29 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

[quote="kotkins"Wyżeł to mistrz zen- pies spokojny, łagodny i cierpliwy.Mela doprowadza nie wiedzieć czemu do szału.Goni go ze szczekaniem basowym, dogania i gryzie w nogi.
Wyżeł, który jest jak dwa Malony poprostu unosi kolejno nogi (jak uniesie nogę to jamnik gryzie kolejną, a czterech to nawet wyżeł nie uniesie na raz...).Nigdy się nie odgryzł ,ani nie warknął.Przyjmuje te ataki z takim jakby zrozumieniem.I ze zdziwieniem.Zawsze tym samym zdziwieniem.
[/quote]
nasza suka pół wyżeł-pół seter też taka nie-z-tego-świata była:) podobno już jako szczenię

a z jamników to tylko szorstkowłosego bym mogła mieć; Kotkinsie nie bij, ale zupełnie do mnie nie trafiają :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto lis 13, 2012 21:36 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Miałam wieści z domu Pompona - oprócz obardzenia jej wieśniackim imieniem Perełka, kotu podobno dobrze się dzieje. Nawet wyprawę w Polskę przeżyła z tylko lekkim zapluciem. :mrgreen: (jeśli ktoś jeszcze pamięta jej wakacyjne przygody).
Już kiedy ją oddawałam, a sierść zaczynała się robić długa, stwierdziłam, że zaczyna wyglądać jak przekarmiona suczka starszej pani (one mają takie grube, spłaszczone grzbiety z wyczesaną na boki sierścią). A imię Perełka to już zupełnie gwóźdź do trumny...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lis 13, 2012 21:47 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Perełka- z tym iniemniem zawsze kojarza mi sie psy typu ratlerek- a wlasciwie utuczony ratlerek starszej pani :roll:
Kiedys wiekszosc takich pieskow w blokach u starszych pan tak sie zwała. Takie czasy były :ryk:
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 13, 2012 21:58 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Ratlerek to Kajtek.
Musowo!

Wiecie, ja tam bym chciała ratlerka.To są fajne psy wielkiego ducha.


Ech, Amela mi się zsikała, od 3 miesięcy byl spokój... :(

Kocham ją,ale ...

Boszszsz ...ona jest niedorozwinięta intelektualnie...muszę jej poswięcać więcej uwagi- do pychologa z nią?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 32 gości