Niestety, w schronisku znowu jest kot przerażony i zupełnie nieruchomy- to KROPKA:


Oddana z powodu choroby starszych właścicieli. O ile dobrze zrozumiałam, to potomstwo starszych państwa przyniosło Kropeczkę i drugą koteczkę Sonię, do schroniska.
Sonia jest w domu tymczasowym, a Kropka lezy nieruchomo w klatce. Widziałam ją wczoraj na żywo, kiedy pojechałam po Bonifacego- dygot i strach maksymalny.
Kiedy się dotknie jej główki, przyciska ją do ręki...
7.11.2012
Dostałam maila ze schroniska, że jest u nich kot, który jest w totalnej depresji i szoku.
BYło to tak, że przyniósł go pan, któremu we wrześniu umarła żona. Kot był kotem żony.
Pan twierdzi, że jedzie do sanatorium, a z kotem nie wie, co zrobić.
NIe interesowało go, co z kotem się stanie, przyniósł go w siatce, która bardzo kocurka przerażała.
Sprawa jest dziwna, bo pan się zachowywał nieco dziwnie- nie potrafił powiedzieć, jak kot się nazywa, jakiej jest płci i w jakim wieku.
Po dokładnych oględzinach okazało się, że to kastrowany kocurek, w wieku 7+
Jest skrajnie wystraszony.
Dziewczyny ze schroniska wzięły go do biura, bo w schronie obecnie jest straszne przekocenie i wirusy, ale i tak musi klatkę wystawową dzielić z inną koteczką też specjalnej troski.
Takie koty jak on, z reguły umierają w schronisku. Nie potrafią się wyluzować na tyle, zeby chociaż jeść. I umierają.
Obawy co do jego życia są duże, dlatego schronisko rozsyła wiadomości o nim wszędzie, założono też wydarzenie na facebooku.
http://www.facebook.com/events/439630346094356/
Jeśli ktos może pomóc, choćby w udostępnianiu tego wydarzeniu, to byłoby super.
PILNIE potrzebny DOM TYMCZASOWY!!!




