6mies.maluchy czekają na dom,nowe zdj.str15

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 05, 2012 10:20 6mies.maluchy czekają na dom,nowe zdj.str15

Zaczynam ten wątek, chociaż nie wiem co z tego wynikie i co stanie się z jego bohaterami...

Od jakiegoś czasu dokarmiam koty na mojej działce. Zwykle bywa biało - rudy kocurek, czasami jakiś młodzieniaszek (nazwałam go Mleczko), czasami jakaś kotka. Na działkach sporo osób dokarmia koty, ale większość zarzuca swoje hobby w sezonie zimowym i koty często są głodne. Na działkach istnieje też dla nich niebezpieczeństwo padnięcia ofiarą hodowców gołębi, którzy prześcigają się w pomysłach na "wytępienie" kociej populacji.

Dlatego też pomyślałam, że jeśli koty będą dostawały jeść u mnie, może nie przyjdzie im do głowy szukać pożywienia u złych ludzi.

Razem z mamą otworzyłyśmy im siatkowe pomieszczenie (starą królikarnię), żeby mogły schronić się tam pomiędzy kawałkami drewna, a na półce ustawiłyśmy domek ze styropianu i kocyki.
Parę dni temu przyszła stała bywalczyni - młoda biało - bura kotka która według mojej informacji miała gdzieś młode. Nakarmiłam ją, pokazałam jak wchodzić do przygotowanego dla nich schronienia i wygłaskałam (kotkę zabiorę do sterylizacji, ale dopiero zimą)

Następnego dnia, podjechałam na działkę już po zmroku. Kotów nie było więc otworzyłam "kociarnię" i zostawiłam jedzonko. Nagle słyszkę cieniutki miauk z góry - spod sufitu. I wyłania mi się malutak głowka...i jeszcze jedna :)
Nic nie było widać więc tylko dałam im jeść i wróciłam następnego dnia.

Jak się okazało kotka przyniosła na moją działkę 5 maluszków!!! Na moje oko mają ok. 1,5 - 2 miesiące. Większość to dzikuski, ale jeden szylkretowy jest bardzo przyjazny i wszędzie go pełno :)
Nie śpią w budce, tylko pod samym sufitem. Położyłyśmy im tam ciepłą zimową kurtkę, żeby mogły się w nią zakopać. Dostają też jedzonko, ale obawiam się że zima będzie dla nich trudna, a pobyt na działkach niebezpieczny.

Wiem, że nie dam rady wszystkich zabrać i szukać domów, tym bardziej że są dzikawe, ale zrobię co mogę, żeby były nakarmione, miały ciepło i przeżyły zimę.

Zdjęcia w kolejnych postach.
Ostatnio edytowano Nie lut 24, 2013 22:08 przez Katalina, łącznie edytowano 6 razy
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 05, 2012 12:07 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Takie dzieci szybko się oswajają.
Szylkret to chłopczyk? Unikat!
Może jak nie wszystkie to od tego zacząć .Dać mu szansę.

W zimie najgorzejz wodą. Trzeba co ś ze steropianu wyklecić by nie zamarzała.
Malce na razie siedzą pod sufitem potem przemieszczą się.Może zasłonić królikarnie czymś: steropianem, dyktami...by tak nie zawiewało.
Biedne maleńtasy. Miały szczęście do was.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56063
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon lis 05, 2012 12:10 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

No tak, gołębiarze potrafią pozbywać się kotów :cry: Widziałam martwe, pomagałam znajomej je zakopywać.Były wysterylizowane, zadbane, ale...Taki jest los kotów z działek, niestety.Przykre jest również to, że zimą tylko nieliczni przychodzą je nakarmić, a przecież wtedy jest im najtrudniej, nie mogą nawet nic upolować.O sterylizowaniu też mało ktoś pomyśli, a to przecież jedyny i skuteczny sposób na ograniczenie populacji kotów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56255
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 05, 2012 13:32 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Tak naprawdę to mówię o nich w rodzaju męskim, ale nie wiem jakiej są płci. Patrzyłam pod ogonek, ale maleństwo jest kudłate i widzę tylko jedną dziurkę ;) Tak, że raczej dziewczynka ... tak jak to bywa najczęściej.
Maluchy jeszcze jedzą (mamusia jest wyciumkana na brzuszku), ale już samodzielnie potrafią i ona rzadko z nimi przebywa. Raczej kręci się niedaleko i kontroluje czy wszystko dobrze.

Myślę, że zacznę od tego kochanego maleństwa, a pozostałe będę powolutku oswajała i przyzwyczajała do swojej obecności. Pomieszczenie okryłyśmy jak tylko mogłyśmy, a kociaki mogą zagrzebać się w wielką kurtkę.
Jeśli tam zostaną, na pewno dostaną wypasione domki styropianowe.
Z mamą zrobiłyśmy jeden na kilka kotów, ale trafił do innego stada - na działki za elektrownią. Mamy jeszcze zapas styropianu więc na pewno zrobimy.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 05, 2012 16:24 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

A oto kociaki i ich mamusia:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 06, 2012 14:57 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Brakuje czarnulka :( Nie wiem co się z nim mogło stać. Przeszukałam całą klatkę i obeszłam działkę. Może wyszedł gdzieś za mamą i nie wrócił? Mam nadzieję, że nic mu nie jest, ale nie mam już pomysłów gdzie mogłabym go szukać.
Zostały cztery kociaki: dwa buraski, biały z burymi ciapkami i szylkret. Ten ostatni bardzo bardzo oswojony i przyjazny.
Kiedy przyszłam dziś na działkę, ich mamusia wybiegła mi na spotkanie, a zaraz za nią szylkrecik.
Pogoda była ładna, więc kociaki po posiłku szalały w najlepsze :)

Kurtka zwykle jak przychodzę jest zrzucona do połowy...nie daje im za dużo ciepła więc szybko musimy zrobić odpowiednie schronienie ze styropianu. Musi być bardzo niskie, bo taka jest półka na której leżą. Z domku na półce niżej nie korzystają.

Bardzo obawiam się o ich bezpieczeństwo. Wszędzie wkoło są gołębiarze...oglądają się kiedy idę je karmić. Byłoby najlepiej je stamtąd zabrać, ale nie mogę tego zrobić nie mając gdzie ich umieścić. Narazie próbuję oswajać kociaki...a nuż znajdą się jakieś domy. Wtedy będę mogła zająć się przygotowaniem ich do adopcji i ten czas będą mogły spędzić w lecznicy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 06, 2012 16:36 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

jedno jest pewne szylkretka(czarna w maźnięcia ) to dziewczynka :wink:
oswojona jest?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2012 16:40 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Ona jako jedyna jest całkowicie oswojona. Kiedy przychodzę wybiega mi na spotkanie, daje się brać na ręce i mruczy przy głaskaniu.

Pozostałe głaszczę jak jedzą. Nie panikują, ale odsuwają się. Myślę, że to kwestia czasu.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 06, 2012 17:03 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

śliczna jest ,gdyby nie to że mam 4 tymczasy to chociaż ją bym zabrała :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2012 17:11 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Jest też bardzo fajniutka :) Jak narazie moja ulubienica :)
Dałam ogłoszenia - narazie u nas w Stalowej Woli. Może ktoś zaoferuje pomoc.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 07, 2012 10:51 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Ufff...znalazł się czarnulek! :) Jest najbardziej dziki ze wszystkich maluchów. Dziś kotki siedziały na sąsiedniej działce w krzaczkach i tylko kochana szylkrecia z mamusią przybiegły mi na spotkanie. Może je ktoś nakarmił...
Przy tej alejce często ludzie rzucają kotom jedzenie, lecz zwykle są to gotowane kości z kurczaka, konserwy i mocno solone wędzone ryby.
Głaskałam kotki podczas jedzenia, a dwa buraski i białego nawet brałam na chwilę na ręce. Wetka mówi, żeby lepiej je oswoić, bo będzie łatwiej złapać do sterylizacji.
Mam jednak nadzieję, że szylkreci uda się znaleźć domek. Ona jest taka kochana i przymilna, że świetnie odnajdzie się w towarzystwie ludzi :)
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 07, 2012 21:46 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Kotki przeniosły się na działkę sąsiadów i schowały się na werandzie pod deską. Podejrzewam, że przyczyną był silny wiatr, a w kratkowym pomieszczeniu nic ich nie chroniło.
U nas byłyby jednak bezpieczniejsze i razem z mamą zrobiłyśmy im budkę ze styropianu. Wyszła całkiem wypasiona z czego jestem dumna :) To już kolejna budka w tym roku. Na naszej działce widziałam tylko mamusię - spała na półce zawinięta w kurtkę i zeszła nam na powitanie. Uwielbiam ją...jest taka przyjazna i łagodna. Najchętniej zabrałabym ją stamtąd, ale przecież nie ma możliwości zabierać do domu każdego kota żyjącego na wolności.
Maluchy albo były schowane poza naszym widokiem...a było już ciemno, albo nadal u sąsiadów.

Zobaczymy jutro czy skorzystają z nowej chatki :)

Była dziś ze mną na działce koleżanka, która stanowczo stwierdziła, że trzeba je stamtąd zabrać. Są naprawdę malutkie i pewnie nie wszystkie dożyłyby wiosny.
Dziś jak zauważyłam noc jest jeszcze ciepła, a zobaczymy co będzie dalej...
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 08, 2012 14:46 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Towarzystwo wróciło na moją działkę. Narazie nie korzystają z domku, ale zobaczymy, może się przekonają. Jeśli nie, spróbuję ustawić ją w innym miejscu.

Zapraszam na filmik :D

http://www.youtube.com/watch?v=fsSpPniY ... e=youtu.be
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2012 10:08 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Kotki nie mogą zostać na działkach - nie wszystkie. Jestem pewna, że kiedy tylko zaczną kręcić się po innych działkach, padną ofiarą gołębiarzy. A tych pseudo - hodowców jest wkoło naprawdę wielu.
Dlatego jakkolwiek sobie tam nie radzą i jakichkolwiek warunków im nie stworzymy, to nie mogą tam zostać.
A oto kilka zdjęć z wczoraj:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2012 13:41 Re: Kocie zaufanie-czyli 5 maluszków na mojej działce. St. W

Może je ogłaszaj.Może trzeba szukać stajni, DT...Wątek nowy założyć trzeba z prośbą o DT/Ds.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56063
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości