Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Dosłownie z drzewa. Ludzie go ściągnęli i znalazł się u mnie. Nie mieli co z nim zrobić a do schroniska nie chcieli oddać. Cóż miałam zrobić, tylko musi być w klatce bo ma tego świerzbowca i boję się, żeby nie zaraził moich kotów.

iwoo1 pisze:Dosłownie z drzewa. Ludzie go ściągnęli i znalazł się u mnie. Nie mieli co z nim zrobić a do schroniska nie chcieli oddać. Cóż miałam zrobić, tylko musi być w klatce bo ma tego świerzbowca i boję się, żeby nie zaraził moich kotów.

Dobrze że koteczek już u Pani

Z drzewa ściągnęli kotka moi sąsiedzi.

oba Rudzielce i oba na drzewach.....Iwoo te koty wiedzą gdzie Cie szukac jak one to wyczuwaja????:): :1luvu:

agula76 pisze:oba Rudzielce i oba na drzewach.....Iwoo te koty wiedzą gdzie Cie szukac jak one to wyczuwaja????:):

Tak koty wiedzą gdzie mają szukać .... :1luvu:

Iwoo1

.Koci aniele :ok:

lidka02 pisze:
agula76 pisze:oba Rudzielce i oba na drzewach.....Iwoo te koty wiedzą gdzie Cie szukac jak one to wyczuwaja????:):

Tak koty wiedzą gdzie mają szukać .... Iwoo1 .Koci aniele

To nie ja go ściągnęłam, on tylko jest u mnie na DT

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
agula76 pisze:oba Rudzielce i oba na drzewach.....Iwoo te koty wiedzą gdzie Cie szukac jak one to wyczuwaja????:):

Tak koty wiedzą gdzie mają szukać .... Iwoo1 .Koci aniele

To nie ja go ściągnęłam, on tylko jest u mnie na DT

Tylko iwuś :1luvu:

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
agula76 pisze:oba Rudzielce i oba na drzewach.....Iwoo te koty wiedzą gdzie Cie szukac jak one to wyczuwaja????:):

Tak koty wiedzą gdzie mają szukać .... Iwoo1 .Koci aniele

To nie ja go ściągnęłam, on tylko jest u mnie na DT

Tylko iwuś

Nie martw się Lidziu :1luvu:

ja byle komu kotków nie daję.

Rudzielaszek jeszcze raz, jemu nie da się zrobić zdjęcia.

ale kochany:)

ale śliczny biduś, dużo zdrówka Rudziku :piwa:

Ruchliwy bardzo jest, też to zauważyłam wczoraj

Ale z niego śliczności :1luvu:

teraz dopiero zajarzyłam, że Rudasek jest od Kasi:)

agula76 pisze:teraz dopiero zajarzyłam, że Rudasek jest od Kasi:)

Tak, od Kasi. Siedział na drzewie przed jej oknami i płakał.
On chyba nie miał domu, albo taki nie za bardzo. Miziak straszny, ale bardzo zaniedbany i nie wie co to zabawki. Zobaczymy co będzie z kuwetą.Na razie zbieram martwe pchełki z jego kocyka i nie mogę go swobodnie puścić na mieszkanie. I warczy na moje koty :lol:

iwoo1 pisze:
agula76 pisze:teraz dopiero zajarzyłam, że Rudasek jest od Kasi:)

Tak, od Kasi. Siedział na drzewie przed jej oknami i płakał.
On chyba nie miał domu, albo taki nie za bardzo. Miziak straszny, ale bardzo zaniedbany i nie wie co to zabawki. Zobaczymy co będzie z kuwetą.Na razie zbieram martwe pchełki z jego kocyka i nie mogę go swobodnie puścić na mieszkanie. I warczy na moje koty

przejdzie mu warczenie:) ...najważniejsze ze trafil do Ciebie

masz znowu nowego kota :?:

kolejny szczęściarz, Ty też :ok:

mogę sobie pomarzyć o rudym kocie, dlatego zaczynam wyłapywać dziczki, może trafię wreszcie na rudego :lol:

Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Kto przegląda forum