Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 05, 2012 11:48 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

a fotki golasów gdzie :twisted:
:ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2012 11:50 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

Jak masz problem ze złapaniem moczu, to zrób fruktozaminę z krwi, jest najbardziej wiarygodnym wskaźnikiem ewentualnej cukrzycy.

Gołe fotki? ;) :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon lis 05, 2012 12:02 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

Avian pisze:Jak masz problem ze złapaniem moczu, to zrób fruktozaminę z krwi, jest najbardziej wiarygodnym wskaźnikiem ewentualnej cukrzycy.


Zobaczymy, czy mam problem.. mam nadzieję, że nie..
z krwi miało być zrobione, tylko nie starczyło.. :evil:
a teraz łatwiej (no może nie łatwiej a zdrowiej) złapać sioośki, niż do samego pobrania krwi powtórnie usypiać Bazyla..
On z tych całkiem nieobsługiwalnych.. :?

Avian pisze:Gołe fotki? ;) :twisted:


Jakie gołe?
tylko łyse.. :twisted:

Jak na wieczornych będzie coś widać, to wrzucę..
a jak nic, to musicie poczekać do weekendu..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 05, 2012 15:14 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

Przypominam się z ofertą fotografa ;) daj znać, jak będziesz na tyle miała "poukładane", żeby móc zorganizować sesję.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lis 05, 2012 15:29 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

Szalony Kot pisze:Przypominam się z ofertą fotografa ;) daj znać, jak będziesz na tyle miała "poukładane", żeby móc zorganizować sesję.


Pamiętam.. :1luvu:

Jeszcze się układa.. :?
przede mną wymiana okien i już z tego powodu mam mały sajgon w domu.. :strach:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 05, 2012 15:30 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

A czego tyle te dwa ogolone? Najbardziej się kołtuniły?

Jak moja mama Furię pierwszy raz zawiozła do golenia, ona ma okropne to futro :twisted: , to potem dziewczynka przez dwa dni obrazona siedziała na pufie pod oknem :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lis 05, 2012 15:51 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

AgaPap pisze:A czego tyle te dwa ogolone? Najbardziej się kołtuniły?

Jak moja mama Furię pierwszy raz zawiozła do golenia, ona ma okropne to futro :twisted: , to potem dziewczynka przez dwa dni obrazona siedziała na pufie pod oknem :roll:



Sushi nie pozwala nawet wyciągnąć do siebie ręki BEZ grzebienia..
Głaskać mogę ją tylko wtedy, jak robię sobie kanapki z wędliną.. :twisted:
oczywiście pod warunkiem, że przynajmniej jeden plasterek dostanie Sushi.. :mrgreen:

A Bazyl pozwala sobie czesać tylko kryzę i łepek.. no, może z 5 centymetrów na karku.. dalej jest strefa ZAKAZANA.. :twisted: której dotknięcie grzebieniem grozi śmiercią lub kalectwem.. a co najmniej podrapaniem ręki uzbrojonej w grzebień.. :mrgreen:
Dowód powyższego do wglądu na moim lewym przedramieniu.. :?

W związku z tym pielęgnacja obu egzemplarzy polega na ich regularnym goleniu.. :roll:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 06, 2012 23:52 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

dorcia44 pisze:a fotki golasów gdzie :twisted:
:ok:

Na razie tylko Bazyl..

Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 07, 2012 7:55 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

Bazyl :1luvu:

Platonik od Catherine nawet tyle co Bazyl nie pozwala :evil:
Do tego ma HCM i nie można go w narkozie golić :roll:
Przycinamy go trochę na lekkim Sedalinie - to i tak jest wielkie wyzwanie, bo wyje, szarpie sie i próbuje dziabnąć zębem ;) (a ubieramy go w kołnierz).
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lis 07, 2012 10:37 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

Bazylek miziasty do przesady.. :1luvu:
Nic mu teraz nie przeszkadza i można głaaaaskać i głaaaaskać.. :1luvu: tym bardziej, że sam się tego domaga.. przyłazi na oparcie fotela, zaczepia łapą i pomiaukuje niezadowolony, jeśli nie zwracam uwagi na jego zaczepki.. :twisted:

Sushi nadal kocha mnie tylko przy robieniu kanapek.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 07, 2012 10:43 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

aamms pisze:
dorcia44 pisze:a fotki golasów gdzie :twisted:
:ok:

Na razie tylko Bazyl..

Obrazek


Mój pupil :1luvu: chodził za mną krok w krok i trykał mnie łebkiem :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 07, 2012 23:01 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

Się odważyłam wrzucić kociofilmik :oops:

Mycie synchroniczne Jacka i Albercika..
http://youtu.be/3SIYuIkajTg

tylko wyłączcie głos, bo w tle ryczy telewizor.. :oops: :oops: :oops:
Ostatnio edytowano Śro lis 07, 2012 23:23 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 07, 2012 23:10 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

filmik prywatny ,właściciel nie wyraził zgody abym luknęła :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 07, 2012 23:24 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

dorcia44 pisze:filmik prywatny ,właściciel nie wyraził zgody abym luknęła :roll:



poprawiłam..
http://youtu.be/3SIYuIkajTg
działa teraz?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 08, 2012 9:21 Re: Moje kociska IX: czarnepuchate są łyse.. tymczasowo s. 3

No to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w sobotę będę miała w domu sajgon.. znaczy - wymianę okien..

Logistycznie co najmniej trudne do ogarnięcia.. prawie na granicy niemożliwego..
Na szczęście facet, który to będzie robił jest wyjątkowo kociolubny..
do tego stopnia, że wynajmuje cześć domu jakiejś kociej fundacji..
i zdaje sobie sprawę jakie pomysły mogą mieć kociaste i na co trzeba zwrócić uwagę, żeby im się krzywda nie stała..
Ale i tak trzymajcie kciuki..


łomatko.. :strach: :strach: :strach: :strach:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 389 gości