NOWY LOKATOR! Dwie Dziewczyny, Pers i Jamniś. Musia za TM:-(

lidka02 pisze:Kropce obróżkę z feromonami to ochłonie

We wtorek idziemy z kotem do weta na kolejne zastrzyki to powiem mu o Kropce, pewnie jej coś takiego zafundujemy :mrgreen:

AnnAArczyK pisze:
lidka02 pisze:Kropce obróżkę z feromonami to ochłonie

We wtorek idziemy z kotem do weta na kolejne zastrzyki to powiem mu o Kropce, pewnie jej coś takiego zafundujemy

U mnie to pomogło bo mój rudy ślepek tak atakował mojego ostatniego malca jak czołg na nie go z łapkami i kupiłam tą obróżkę troche droga ale nie miałam wyjścia nosi ją już z 15 dni i dziś z małym się bawi .Jak obróżka przestanie działać to już będzie ok bo z zapachem nowego się oswoi :ok:

AnnAArczyK pisze:fotki wkurzonej kotki

Po burzy Kocio powrócił do swoich zajęć o to dowód, na co Rambo sobie pozwala...

Na przedostatniej fotce widać ten nieszczęsny ogonek, końcówka leżąca na stole jest całkiem martwa

jestem nieustannie zachwycona robionymi przez Ciebie fotami :1luvu:

na moich cudna Figusia wychodzi jak czarna plama :oops:

w moim przypadku obróżka którą kupiłam dla Kisi nie pomogła ale może zadziała na Kropci :ok:

puszatek pisze:
AnnAArczyK pisze:fotki wkurzonej kotki

jestem nieustannie zachwycona robionymi przez Ciebie fotami
na moich cudna Figusia wychodzi jak czarna plama

w moim przypadku obróżka którą kupiłam dla Kisi nie pomogła ale może zadziała na Kropci

Miło mi, że fotki mojej produkcji Ci się podobają, ale ja " żem tylko amatorka " i sprzęcik nieciekawy... więc tym bardziej się cieszę z pochwał :wink:

Kropka jak tylko zobaczy malucha to staje się nerwowa :mrgreen:

ale jak widzi naszych gości Puziana i Burasia, to jej nerwy ustępują...jakoś wtedy nie potrzebuje obróżki...ba nawet jest w siódmym niebie... :mrgreen:

A oba kocury przychodzą już codziennie...nawet wiemy już czyje one...państwo bardzo mili...pytałam czy kocie kastrowane... Puzian - starszy tak, młodszy jeszcze nie... dobrze, że moje pannice po sterylkach....

Rambuś

malutki słodziaczek
Kropcia :1luvu:

potrzebuje czasu żeby zaakceptować malucha :ok:

Witam w chłodny dzień ...

AnnAArczyK pisze:I potwierdziło się, to co wiem od zawsze ...nie mogę być domkiem tymczasowym....

a u nas taki wpis

jarekm pisze:Nie nadajemy się na dom tymczasowy.

W pewnych czasach mówiło się że dwie osoby to już tłum a trzy osoby to manifestacja.
Nic tylko trza założyć stowarzyszenie albo jaką partię
tych co nie mogą być DT

PS
My też dzisiaj jedziemy do doktorka
Może poznamy Rambolka

PS do PS
Chyba się troszkę boimy
Gapcio i Gucio

PS nr 3
A Duży Panikuje
G i G

jarekm pisze:
AnnAArczyK pisze:I potwierdziło się, to co wiem od zawsze ...nie mogę być domkiem tymczasowym....

a u nas taki wpis

jarekm pisze:Nie nadajemy się na dom tymczasowy.

W pewnych czasach mówiło się że dwie osoby to już tłum a trzy osoby to manifestacja.
Nic tylko trza założyć stowarzyszenie albo jaką partię
tych co nie mogą być DT

PS
My też dzisiaj jedziemy do doktorka
Może poznamy Rambolka

PS do PS
Chyba się troszkę boimy
Gapcio i Gucio

PS nr 3
A Duży Panikuje
G i G

Witamy Gucia,Gapcia i Dużego

My się zgłaszamy, jako pierwsi członkowie takowej partii :wink:

A u doktora będziemy po 16,oo może uda nam się Was poznać...Rambolek już się cieszy :wink:

Gapciu i Guciu, powiedzcie Duzemu, żeby nie panikował...jesteście dzielne chłopaki...a my też nie
som grożni :mrgreen:

Khm , ekm : :mrgreen:

Niniejszym proszę o zapisanie do klubu panikarzy nie nadających się na domy tymczasowe :mrgreen:

, bo im tymczasy zostają i nikt nie ma serca ich wydać : :mrgreen:

Śliczne kotki :1luvu:

Trzymam za Rambunia :ok:

Byliśmy u weta...
Gucia i Gapcia nie spotkaliśmy...

A nasz Czarny Cudaczek dostał już ostatni raz zastrzyki...była też konsultacja w sprawie tego nieszczęsnego ogonka...
Otóż ogon Rambola jest ciepły tylko do połowy...reszta jest martwa i sucha...decyzja zapadła...musimy amputować tę część martwą :cry:

Mnie już wszystko boli z wrażenia na samo hasło "amputacja"...zabieg będzie we wtorek...
Najmniej się przejmuje tym wszystkim sam zainteresowany...
Cudaczek jest wesoły, milutki, chętny do zabawy, z wielkim apetytem...tylko ta biedna kiteczka...

Kocio biega za Kocicami jakby chciał zawołać:
" Dzieeeewczyyyynyyyy, Pójdę z Wami..."