BooKotki. Zrobiło się "monochromatycznie" 1200gr Florka...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 28, 2012 21:35 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Nie wolno bo niby co...? :evil:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 28, 2012 21:49 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Megana pisze:Nie wolno bo niby co...? :evil:


Bo teoretycznie koty nie powinny chodzić po stole i blatach kuchennych :mrgreen:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie paź 28, 2012 21:52 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Cała prawda o Łudowłosym Łodełyku :mrgreen:

Obrazek
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon paź 29, 2012 0:09 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Boo pisze:Cała prawda o Łudowłosym Łodełyku :mrgreen:

Obrazek

Że brzuch ma wielki ? hi hi :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 04, 2012 20:12 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Dziś kuchnia serwowała kaczkę. Dokładniej surowy filet z kaczki ze skórką. Stado obżarło ponad pół kilo i teraz śpi trawiąc lub trawi śpiąc :mrgreen:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 04, 2012 20:17 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Boo pisze:Dziś kuchnia serwowała kaczkę. Dokładniej surowy filet z kaczki ze skórką. Stado obżarło ponad pół kilo i teraz śpi trawiąc lub trawi śpiąc :mrgreen:



Hehe ja się od jakiegoś czasu do kaczki przymierzam i nie mogę jakoś się przemóc. Wydaje mi się, że ona jakaś taka tłusta jest :oops:
Moje mają wołowinkę ekologiczną do żarcia. Wp.... jak małpa kit, ale się nie dziwię, bo byczek od wiosny tylko na pastwisku latał, żadnymi chemiami nie był karmiony to i wołowina super. :wink:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie lis 04, 2012 21:22 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Fakt, jest dość tłusta ale i koty powinny jeść nie chudo. Czyste filety z kury czy indyka to najmniej wartościowe mięso dla kota. Uderzeniowa dawka białka a praktycznie zero tłuszczu, zero żył, błon (nie wspominając o chrząstkach ;) ) i czego tam kot jeszcze potrzebuje. Koty tyją od węglowodanów - soi, pszenicy, ryżu, kukurydzy i innych wypełniaczy w karmach, od tłuszczu zwierzęcego na samym końcu ;)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 04, 2012 22:51 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Ostatnio dość dużo czytam o kociej diecie i powiem Wam, że ręce opadają :( Te całe wymysły karm kitten nie kitten, outdoor i inndoor. Żaden wet nie powie Ci, że kot ma jeść mięso. Wciskają te wszystkie karmy. Faktycznie przez lata pracujemy na choroby naszych kotów i ich przedwczesną śmierć. I wszystko pod okiem weta :( A te wszystkie karmy typu "lajt" - jeszcze mniej mięsa, tłuszczu a dużo więcej węglowodanów. A to od nich kot tyje, one podnoszą cukier i wywołują cukrzycę, choroby trzustki itp itd :( Węglowodany zaburzają wszystko, szkodzą i powodują choroby. I wszystko pod okiem weta... :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lis 05, 2012 18:38 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Dlatego trzeba z głowa samemu myśleć i czytać tylko dla większości to co powie wet to jest ok. Tak jak z suchą wet powie tylko sucha wystarczy i niektóre koty tylko na suchej jadą czego ja zwolennikiem nie jestem.

A gdzie w ogóle taki filet dostałaś? powiem szczerze że kaczka nie rzuciła mi sie w oczy w sklepie 8O
Obrazek

http://www.kociarnia.opole.pl
Bazylku,Roberciku[*]Pamiętamy

daga80

 
Posty: 2209
Od: Pon paź 05, 2009 19:21
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 07, 2012 20:51 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

W Lidlu. Mają piersi ze skórą, udka i skrzydełka z kaczki. Piersi były świeżutkie, mięciutkie, nie śmierdziały antybiotykami.

A dziś pierwszy raz testowaliśmy MonnLajta jagnięcina z wołowiną. Nie jestem w pełni kontenta bo wrzucili tam ryżu trochę i nie potrzebnie. Ale ogólnie dobry skład, różne mięsa, podroby i białko z tłuszczem w dobrych proporcjach. Stado wsunęło puszkę 200gr z apetytem, pojadł każdy z czwórcy więc zaliczam tę puchę na plus :mrgreen:

Zaczynamy też ciężki okres odwyku. Pogło mnie onegdaj i zaczęłam dawać kotom jako przysmak RC Exigent. Codziennie tzw. szczypcik. Roderyk potwornie się od tego uzależnił. Jak go najdzie to demoluje wszystko póki nie dostanie tego cholernego rojala :( Utuczył mi się na tym niemiłosiernie a i reszta kotów z ciekawości zaczęła to podgryzać i teraz wszystkie się domagają :( Ale stwierdziłam, że już dość i jakoś to odstawienie musimy przeżyć. Kupiłam trochę karmy N&D i mieszam z resztką RC i staram się przekonać Roderyka, że to też dobre. Nie za dobrze nam idzie póki co :? Szarpnęłam się też na tzw. barfa w paczce - ZiwiPeak w tej chwili najlepsza na rynku karma gotowa dla kotów. Niby jest to sucha karma ale ma bardzo wysoką zawartość wody i w sumie wygląda jak suszone płatki mięsa. Niestety mimo wysokiej ceny i rewelacyjnego składu koty nie zasmakowały :( Węglowodanożercy :evil:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 09, 2012 9:51 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Testów żywieniowych c.d. Puszka ZiwiPeak, tak jak ichna "sucha" karma, raczej nie podeszła :( Wczoraj poszła dziczyzna na śniadanie i nic z tego. Dziady. Wieczorkiem za to był Catz Finefood No11 jagnięcina i królik i muszę przyznać, że całkiem, całkiem. Na zakąskę po puszcze była jeszcze tacka Yarrah Bio kawałeczki w sosie z wołowinką i dodatkiem pietruszki i tymianku - póki co, bardzo lubiane :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lis 09, 2012 23:17 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

O mamuniu...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 10, 2012 21:37 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Megana pisze:O mamuniu...


Ale, że co???? :mrgreen:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lis 10, 2012 22:55 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

<idzie sie pochlastać, bo jej koty nie jedzą... eee... tego, no, tymianku. Co podchodzi pod znęcanie się. :roll: >

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 11, 2012 14:20 Re: Koci i tymczasowy dom u Boo. Czy to jesień jest? czy zim

Nie, no ten tymianek i pietruszka to tak dla jaj napisałam, bo bardzo mnie to ubawia :mrgreen: Ale fakt, że z powodu quasi-nerkowej tymczasowej Zołzy ostatnio bardzo, bardzo mocno wgryzałam się w temat prawidłowego żywienia kotów i temat jest prze-ogromny ale też ciekawy. No i wywraca dotychczasowe podejście do kociej diety do góry nogami.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 58 gości