PESTKA - pokonała ją choroba :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 21, 2012 15:51 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Justynko, napisałam- skorzystałam z pomocy wujka google i spłodziłam takie cóś:
PRZEWLEKLE CHORA KOTKA ROZPACZLIWIE SZUKA DOMU
Pestka została złapana podczas akcji sterylizacyjnej bezdomnych kotek ze stoczni szczecińskiej. Podczas zabiegu wysoka ciąża okazała się nowotworem, który w całości został wycięty. Jednak ze względu na możliwość ewentualnych przerzutów, kotka została umieszona w domu tymczasowym i poddana szczegółowej diagnostyce.
Po nowotworze zostały tylko wspomnienia, ale okazało się ze ma uszkodzone nerki. Ze względu na ogólną słabość i zmasakrowane uzębienie Pestka nie może samodzielnie polować, więc nie nadaje się do ponownego wypuszczenia, tym bardziej na zimę. Również nie może zostać oddana do schroniska, gdyż stres z tym związany uniemożliwiłby jej regenerację.
Aktualne wyniki kotki nie są jeszcze najgorsze i możemy dąć jej nawet 6 lat życia, przy niewielkim wysiłku- wystarczy że kotka będzie miała spokojny dom i dietę. Potrzebuje na pewno większej opieki niż zdrowy mruczek, ze względu na to, że częściej musi mieć czyszczoną kuwetę oraz dostawać karmę dla „nerkowców”. Konieczna jest opieka weterynaryjna i podawanie lekarstw w zależności od stanu kocicy. Na dzień dzisiejszy zakończyła antybiotykoterapię (kotka będzie częściej „łapać” infekcję pęcherza moczowego), może zajść konieczność podawania kroplówek.
Kot z pewnością jest wart tego poświęcenia - odpowiedzialna osoba, kochająca zwierzęta, która zdecydowałaby się na jego adopcję, nigdy nie będzie tego żałowała, gdyż wdzięczność, jaką ten kotek potrafi okazać jest ogromna. Wzięta na kolana odpłaca się niesamowicie głośnym mruczeniem, do tego ma bardzo oryginalny pyszczek z czarna plamą po prawej stronie.
Pestka powinna znaleźć spokojny dom, gdzie będzie jedynym kotem, lub towarzystwem dla innego „nerkowca”. Jest kotem dla kogoś, kto zdaje sobie sprawę, że ta przyjaźń może potrwać lata, ale może się też stosunkowo niedługo skończyć. Czy znajdzie Prawdziwego Przyjaciela, któremu będzie mogła wbijać pazurki w kolana i opowiadać mruczeniem niekończące się historie?
Obecnie przebywa w domu tymczasowym w województwie gdańskim, gdzie jest za dużo zwierząt pod opieką i kotka podlega ciągłym stresom, które skracają jej życie.
Kontakt w sprawie adopcji: 668-017-925
I jak?
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Nie paź 21, 2012 16:46 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Pięknie napisałaś :1luvu:
Ja nie mam głowy, 2 dni temu dowiedziałam się, że mój ukochany bezdomniaczek został zagryziony przez psy :cry: i się pozbierać nie mogę :cry:


Monikaa pisze:Pestka została złapana podczas akcji sterylizacyjnej bezdomnych kotek ze stoczni szczecińskiej.

Jest ze wsi, nie ze stoczni :ok: Została wyrzucona, błąkała się, ktoś ją dokarmiał (nieregularnie), ale inni ludzie ją przeganiali. Po sterylce miała być wypuszczona w porcie, gdzie żyje stadko bezdomnych/wolnożyjących kotów. Mają tam swoje budki i są dokarmiane.
Tu ich watek: viewtopic.php?f=1&t=125628

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob paź 27, 2012 9:23 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Na razie tylko na tablicę.pl wrzuciłam: http://tablica.pl/oferta/pestka-przewle ... 1JuyX.html
w miarę możliwości czasowych porobię więcej. Mam nadzieję, że Ktoś ją wypatrzy.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie paź 28, 2012 20:04 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Ja już trochę powrzucałam. Odzew zerowy. Ogłoszenia też wiszą w kilku miastach, 7ksieżyc również obiecała popowieszać.Chętnych na razie brak :cry:
Nie wyrzucę kocicy na ulicę. Szkoda jednak, żeby to swoje ,ograniczone czasowo, życie spędzila w transporterku :cry:
Szczerze powiem- bardzo ją lubimy z mężem. Jest przesłodka. Na razie nie generuje też ogromnych kosztów; po prostu jedna kosztuje tyle, co dwa-trzy koty.
Chcemy jej znaleźć prawdziwy dom, który zapewni jej odpowiednią dietę ( u nas ogromny problem jest z rozdzialem karmy i ta dieta nie do końca jest dietą Renal), miłość (mamy własne zwierzaki, którym również musimy poświecać czas) i spokój (dużo ludzi, dużo zwierząt nie służy kotu, któremu należy ograniczać stres).
Kotka nie garnie się do moich kotów, ale się ich nie boi. Mruczek z własnej woli ustępuje jej miejsca przy misce, nie ma i nie było łapoczynów.
Moze jakiś nerkowiec "jedynak" potrzebuje towarzystwa?
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Sob lis 03, 2012 14:31 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Jeśli jest ktoś, komu spodobała się Pestka, ale obawia sie, że nie pożyje długo, zrujnuje finansowo itd., może śmiało myśleć o adpcji. :D Wyniki "nerkowe" czyli mocznik i kreatynina- zupełnie w normie. Morfologia ok., nieznacznie podwyższone białko w próbach wątrobowych :lol:
Oczywiście zęby nie odrosły i dalej wymaga diety :mrgreen:
generalnie jednak to prawdziwa gratka; :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Sob lis 03, 2012 15:45 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Monikaa pisze:Jeśli jest ktoś, komu spodobała się Pestka, ale obawia sie, że nie pożyje długo, zrujnuje finansowo itd., może śmiało myśleć o adpcji. :D Wyniki "nerkowe" czyli mocznik i kreatynina- zupełnie w normie. Morfologia ok., nieznacznie podwyższone białko w próbach wątrobowych :lol:
Oczywiście zęby nie odrosły i dalej wymaga diety :mrgreen:
generalnie jednak to prawdziwa gratka; :ryk:



to się nazywa cudowne ozdrowienie :)))) głównie to Twoja zasługa :))))
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob lis 03, 2012 17:32 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

To bardzo zastanawiające ozdrowienie. :twisted: Jak kot z nerkami uszkodzoneymi na usg może mieć tak fantastyczne wyniki, he?
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Sob lis 03, 2012 19:41 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Jak leczyliśmy naszego nerkowca i wyniki były złe, a Mała zachowywała się normalnie to wet. mówil leczymy kota, a nie wyniki ...
MAŁA Obrazek SPIJ SPOKOJNIE STOKROCIU Obrazek

mala1996

 
Posty: 451
Od: Pon sty 16, 2012 19:47

Post » Sob lis 03, 2012 20:04 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

No tak, tylko raz uszkodzone nerki powinny takie pozostać. Rezultatem diety mogą być lepsze wyniki. A Petka ma wyniki jak zdrowy kot. Zastanawiam się, czy to możliwe, że USG było niedokładne. Bo te wyniki są niemożliwe, o ile zakładamy że cuda nie istnieją :wink:
Na trzy miesiące dajemy sobie spokój z igłami, tylko dieta renal i zobaczymy.
Pozwolę też zareklamować Pestkę jak w reklamie: co to za charrakterrr!
Tak się przytulała, przymilała, że weterynarz (wcześnej jeździliśmy do innego gabinetu) nie uwierzył, że to dzikie jest. Uwierzył, jak mu rozorała rękę :roll: Dla mnie była łaskawa: tylko ugryzła. A że nie ma zębów to tylko weterynarz cierpiał :ryk:
Powiem szczerze, ze tak charakternego kota nie miałam: bezkompromisowo walczy, gdy mu się coś nie podoba;mruczy,ugniata pazurkami i ociera o policzek gdy spodziewa sie przyjemności (jedzenia :lol: ) :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Sob lis 03, 2012 23:59 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Na pewno usg było niefachowo zrobione :twisted: .
Ogromnie się cieszę ze wyniki super :D :D :D
A po co renal ma jesć?Nawet sa opinie w USA, ze nerkowe koty niekoniecznie musza być na karmie nerkowej .

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie lis 04, 2012 10:08 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Służy jej renal- niech ma. Zawsze to jednak dobrej jakości białko. Nie łudżmy się zresztą, że w obliczu zawsze pełnej miski zwykłego royala dla moich kocurrów, kotka w wolnej chwili sobie nie zje :wink:
Była nawet taka sytacja, że zacząła jeśc mokrego kitketa razem z Mruczkiem. On po prostu odszedł, a my nie mieliśmy sumienia jej przegonić. Zeżarła wszystko. Bo kradzione smakuje LEPIEJ :ryk:
Ponieważ ma nieznacznie podwyższone białko, nieco więcej plytek krwi i minimalnie mniej krwinek czerwonych, istnieje ryzyko odnowienia nowotworu. W im lepszej kondycji będzie, tym większe ma szanse, że skończy się na strachu.
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Nie lis 04, 2012 19:26 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Chociaż podrzucę i kciuki za domek

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Sob lis 24, 2012 17:10 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Co u naszej Pestki słychać? Jakikolwiek odzew z ogłoszeń był? Czy nic?

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob lis 24, 2012 18:53 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Odzew na ogłoszenia jest niestety zerowy :cry:
Sama Pestka żyje i ma się dobrze. Rozluźniłam jej dietę i pod koniec grudnia zrobię kolejne wyniki. Jeśli wyjdą dobrze, usunę z ogłoszeń informację o chorych nerkach.
Niestety, pies bardzo pilnuje, by kot nie poczuł się swobodnie, więc większość dnia spędza w transporterku. Nadrabia w nocy, gdy pies zajęty pilnowanie swojego miejsca w naszym łóżku :ryk:
W ogóle nie ciągnie jej podwórko, nauczyła się pięknie ugniatać kolanka, mruczy jak traktorek a wzięta na ręce ociera zawzięcie głową o policzek. Skończyło się drapanie, z kotami się ignorują- zero łapoczynów i zero miłości :twisted:
Przejawia zero strachu w stosunku do ludzi, trochę obawia się kocicy rezydentki, nienawidzi suki. Jest też strasznym łakomczuchem i gdy napełniamy miski, zapomina o obawach i zwykle jest przy misce pierwsza. Pierwsza tez musi dostać jeść, bo inaczej bez pardonu zaczyna pierwszą napełnioną miskę i nawet rezydenci nie protestują na to ewidentne wpychanie się. :roll:
Przydałby się jej domek niewychodzący, bez zwierząt lub z jednym kotem. Ponieważ jednak ten domek nie pojawia się na razie, musi polubić to co ma :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Pon gru 03, 2012 22:03 Re: Kotka z nowotworem, chore nerki :( SZUKA DOMU!

Ponieważ znowu znalazłam jajeczka wszołów, ostrzygłam Pestkę:
Obrazek

Jak wielki postęp zrobiła udowadnia fakt, ze nie tylko przeżyłam tą operację a nawet NIE ZOSTAŁAM PODRAPANA. :piwa:
Diablica podbiła moje serce: mruczy, ugniata, ociera się :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 689 gości