Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Żyję, żyję

Mnie również jest wszystko jedno zwierzak jest chroniony czy nie. Różne są tylko procedury. A los pająków jest mi całkowicie obojętny - nie ma obowiązku pomagania wszystkim. Jeśli natomiast ktoś jest chętny do przezimowania pająków, no i oczywiście znajdzie się jakaś osoba do spakowania towarzystwa do transportu (bo ja tego nie zrobię), chętnie wyślę całą kolonię, która mieszka pod jeżowym domkiem. Będzie tego ze 100 sztuk, albo i więcej.

No i w sumie czy zwierzak jest chroniony, czy nie ma w środowisku naturalnych wrogów. Pająki w sumie mają ich niewielu, ale coś się znajdzie :mrgreen:

Więc jak chcą mieszkać w moim ogródku, to nie jakiś czynsz płacą, czy coś.... a jak nie to eksmisja

100!

Ptaki je jedzą czasem. I koty :mrgreen:

na działce widziałam taka scenkę;na krzaku maliny miał swoją sieć pająk,wielki o wyjątkowych kolorach,był żółty w czarne pasy jak osa,sporo tygodni tam siedział i polował,kóregoś dnia Stefan tak miał na imię,siedział jak zwykle koło sieci,nagle nadleciał szerszeń,chwycił pająka,ale go upuścił szybko podniósł go z niższej gałęzi i odleciał,pająk nie zdążył się obronić ani uciec.

Tygrzyk to był.
Ja na Ukrainie widziałam kiedyś starcie krzyżaka z szerszeniem. Szerszeń ganiany przez mojego kolegę butelką po wodzie mineralnej wpadł w sieć. Krzyżak był niemal tej samej wielkości co szerszeń, instynktownie szurnął do ofiary. I to go zgubiło. Szerszeń złapał go w łapy i zaczął kłuć odwłokiem. Po czym wyrwał się z pajęczyny i odleciał.
Generalnie to szerszenie pojawiały się codziennie punktualnie o 21, większość pająków desantowała się wtedy z pajęczyn na ziemię. Piekło: szerszenie i spadające na głowę pająki...Niemałych rozmiarów.

Selenicereus, rzeczywiście niezłe piekło :strach:

Zaczynam się chyba przekonywać do pająków. Choć sie ich boję, to nigdy nie zabijam, łapię i wywalam przez balkon. Koty na nie polują, ale ich nie jedzą

Dziewczyny, czy któraś z Was jeździ może metrem na trasie Ursynów 03 - Młociny ?

Nemisiu wyrzucisz nas z tymi pająkami ze swojego wątku.
Czy wszystkie jeżyki już śpią,czy jeszcze się pasą,a Ozi jak łapka?

Fumciu, pająki są wszędzie ... wyrzucenie Was z wątku nie spowoduje, że nagle znikną :wink:

Dlatego często sobie myślę "Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodziła się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniała to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżniła jedno od drugiego. "

Jeże nie śpią, tylko żerują na potęgę :roll:

Oziu jest aktualnie największym wrzodem na pupie. Drze się jak opętany i chce umknąć za płot... A we mnie i w M pojawia się myśl - a niech sobie idzie w cholerę :roll:

Przy okazji ... może ktoś jeździ metrem - to najwygodniejsza metoda transportu jeżurka :wink:

Dziś przybył do nas jeżu Grodzip

Obrazek

Na razie pozostaje na obserwacji, ponieważ nie chce za bardzo jeść. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.

Organizujemy transport jeszcze dla jednego jeżurka - pewnie przybędzie w tygodniu. Ten za to będzie zdrowy i jedzący

Ma zadarty nosek ?

I skąd imię takie?

Imię ma od miejsca pochodzenia

Jest z Grodziska. Znajomy Szwed mówił Grodzip na Grodzisk i tak jakoś mi się to skojarzyło.

jeżynka za chudzieńka na sen zimowy?

Fumciu, ostatecznie okazało się, że Grodzip obrażenia podobne do Cypisa - czyli oderwaną skórę na grzebiecie. Pod skórą znajduje się ropa. Podczas badania, w miejscu nakłucia pojawia się płyn. Ponieważ już to ćwiczyliśmy, powinno być prosto

Wygląda jednak na to, że muszę się nauczyć dawać zastrzyki domięśniowe :strach:

A skąd taki rodzaj obrażenia? Mógł być w czyjejś paszczy?

Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Kto przegląda forum