
Słonik super spokojny, zwiedza mieszkanie, obwąchuje wszystkie kąty, a najlepiej podoba mu się w kuchni

Za to Mareczek syczy na niego, warczy,chodzi za nim i cały czas go pilnuje. A ja myślałam zawsze, że to najłagodniejszy i najdelikatniejszy kotek na świecie



Mam nadzieje, że za kilka dni się zakumplują i polubią. Tym bardziej, że dokociliśmy się Słonikiem również dla Marka, żeby tak strasznie nie wył pod drzwiami jak tylko ktoś wychodzi z domu.