Maciuś - JEST OFERTA DT, WIELKA PROŚBA O ZŁAPANIE MACIUSIA!

Owszem chciałam i przyjeżdzały, a z tego co się orientuję to Feliks miał trafić do Pani, po przeprowadzeniu szczepień, nie trafił bo miała Pani przepełnienie, a ja wtedy oferowałam jego przetrzymanie więc skoro nie interesuje Pani już on to ja sie sama zajmę jego adopcją, chciałabym wiedzieć jeszcze na jaki adres mam wysłać transporter w którym przyjechał Maciuś.

Iwonami ma rację. Nikt Maćka nie szuka. Nie ma jednej osoby w całym Olsztynie. Natomiast są osoby odpowiedzialne za jego zaginięcie, nawet jeśli nie było to ani zamierzone, ani niedopatrzone tylko zbiegiem okoliczności.
Daria, nie masz moralnego prawa sie obrażać - to Ty powinnaś pisać, szukać, prosić o pomoc itd. I atmosfera byłaby inna i inne do Ciebie nastawienie. Wypisać się z forym, odciąć od wątku jest najłatwiej. Napisałaś, że szukasz kota w wolnej chwili - i tu jest błąd podstawowy. Są bowiem priorytety i takim jest czyjeś życie. KAŻDE POJEDYNCZE ŻYCIE. Wszystkie inne zajęcia można przełożyć, powtórzyć, opóźnić, zrobić w innym czasie ... Z czyimś życiem sie tego nie da zrobić. Podjęłaś sie czegoś - nie dokończyłaś. To proste.
A sprawę transportera możesz załatwić telefonicznie, przez pw ... - nie musi to być przedmiotem postów, bo to akurat jest najmniej istotne.

**Adopcje: 12 >>**

morelowa pisze:Iwonami ma rację. Nikt Maćka nie szuka. Nie ma jednej osoby w całym Olsztynie. Natomiast są osoby odpowiedzialne za jego zaginięcie, nawet jeśli nie było to ani zamierzone, ani niedopatrzone tylko zbiegiem okoliczności.
Daria, nie masz moralnego prawa sie obrażać - to Ty powinnaś pisać, szukać, prosić o pomoc itd. I atmosfera byłaby inna i inne do Ciebie nastawienie. Wypisać się z forym, odciąć od wątku jest najłatwiej. Napisałaś, że szukasz kota w wolnej chwili - i tu jest błąd podstawowy. Są bowiem priorytety i takim jest czyjeś życie. KAŻDE POJEDYNCZE ŻYCIE. Wszystkie inne zajęcia można przełożyć, powtórzyć, opóźnić, zrobić w innym czasie ... Z czyimś życiem sie tego nie da zrobić. Podjęłaś sie czegoś - nie dokończyłaś. To proste.
A sprawę transportera możesz załatwić telefonicznie, przez pw ... - nie musi to być przedmiotem postów, bo to akurat jest najmniej istotne.

Też tak uważam.
To co się stało to już nie odstanie.Ważne jest jak dalej człowiek postępuje.A ty nie szukasz Maćka i już. Wolna chwila twoja = życie kota.A ty tego życia nie szanujesz.
Mampoważne wątpliwosci czy w ogóle go szukasz.Chyba już z góry skazałaś go na śmierć.Kot sam się nie znajdzie.

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że osoby odpowiedzialne za to co się stało, absolutnie nie czują się winne, nie mają wyrzutów sumienia, że skazały te biedaki na poniewierkę. I jeszcze mają czelność się obrażać. Wstyd :evil:

Nie mówię tylko o Darii, lecz również o tej osobie, która adoptowała Wenus i która się obraziła za to, że pisałam o tym , że jest winna Wenus szukanie je, bo to ona wzięła do swojego domu ta kotkę i dziwnym zbiegiem okoliczności otworzyła okno :roll:

Kurcze czy nie ma w tym Olsztynie nikogo kto ma sumienie?????

Napisałam w innym wątku, napiszę i tutaj.
Z racji długoletniego doświadczenia zawodowego, pomagam obecnie pewnej firmie w rekrutacji pracowników. Prawie w każdym CV w rubryce hobby figuruje wolontariat.
Jest po prostu modny, zwłaszcza wśród osób studiujących psychologię, socjologię, medycynę, pedagogikę. W trakcie rozmowy okazuje się, że bardzo często traktuje się to zagadnienie instrumentalnie. I tak jest już od paru lat.
To na marginesie.
Prawdopodobnie w Olsztynie prawdziwych wolontariuszy nie ma, albo jest ich kilkoro.
Gdyby byli, nie wierzę, żeby się nie skrzyknęli, ustalili dyżury kto chodzi i szuka Wenus, Maciusia, Mgiełki w poniedziałek, kto we wtorek, środę, etc.
Choćby tak jak dziewczyny chodzą karmić koty na Wolskim Cmentarzu w Warszawie.
I wielki ukłon w ich stronę, za to co robią.
Mogą być przykładem dla innych.

Tutejszy cenzor wydaje się być mocno przewrażliwiony na punkcie zwrotów i uwag obraźliwych. Ale to także na marginesie.

joanna3113 pisze:
darialekarzyk pisze:Więc skoro nie mam czasu ani zamiaru dłuższego pojwiania się na forum, chciałbym ponowić pytanie co mam zrobić z transporterem, bo nie wiem na jaki adres go mam wysłać i co z Feliksem w takim razie, skoro jest nadal u mnie, jeśli nadal zostanie to sprawy adopcyjne będę załatwiała sama.

Denerwujesz mnie, nikt żadnego kota na siłę cie nie wciskał, sama prosiłaś żeby przywieść ci koty, nie dosyć że z twojej winy dwa zaginęły to jeszcze masz czelność się obrażać, [...] Jeżeli chcesz się pozbyć Feliksa to masz w Olsztynie schronisko, tylko napisz otwarcie, żeby on nie zaginął.
Proszę o powstrzymanie się od obraźliwych uwag wobec użytkowników!
alix76

A to interesujące :roll:

Abstrahując od postawy dariilekarzyk, to chyba jednak Feliks zamiast do kolejnego schroniska powinien trafić pod opiekę wolontariuszy schroniska w Szczytnie? No chyba, że jakieś nowe "standardy" się tu tworzą...

Zofia.Sasza pisze:
joanna3113 pisze:
darialekarzyk pisze:Więc skoro nie mam czasu ani zamiaru dłuższego pojwiania się na forum, chciałbym ponowić pytanie co mam zrobić z transporterem, bo nie wiem na jaki adres go mam wysłać i co z Feliksem w takim razie, skoro jest nadal u mnie, jeśli nadal zostanie to sprawy adopcyjne będę załatwiała sama.

Denerwujesz mnie, nikt żadnego kota na siłę cie nie wciskał, sama prosiłaś żeby przywieść ci koty, nie dosyć że z twojej winy dwa zaginęły to jeszcze masz czelność się obrażać, [...] Jeżeli chcesz się pozbyć Feliksa to masz w Olsztynie schronisko, tylko napisz otwarcie, żeby on nie zaginął.
Proszę o powstrzymanie się od obraźliwych uwag wobec użytkowników!
alix76

A to interesujące Abstrahując od postawy dariilekarzyk, to chyba jednak Feliks zamiast do kolejnego schroniska powinien trafić pod opiekę wolontariuszy schroniska w Szczytnie? No chyba, że jakieś nowe "standardy" się tu tworzą...

A dlaczego? Zadam takie głupie pytanie. Dlaczego abstrahujesz od postawy Darii. Zapytam ile ogłoszeń zrobiła żeby znaleźć dom Feliksowi, oczywiście żadnego, bo nie ma czasu, ja mimo że do niedawna miałam dziesięć kotów robię im ogłoszenia, są na forum kochane osoby które opłaciły pakiety ogłoszeń, co przez pół roku zrobiła Daria. Ja nie mieszkam w Olsztynie, ona tak.
Za chwilę dowiem się że to nie wina Darii, tylko kotów, bo przecież same zaginęły, smutne.
Gdyby moja sytuacja finansowa była inna to już dawno zabrałabym Feliksa od Darii.

Oj... Tu chyba nie chodzi o to, co zrobiła lub nie zrobiła Joanna, gdzie wyląduje Feliks [choć szkoda by było, żeby w schronie

]. Gdzie kto mieszka itd. Straszne są takie próby obrony przez atak na kogoś innego. ' A ty nie zrobiłaś/zrobiłaś kiedyś/coś... ble, ble, ble.."
To nie jest ważne dla konkretnego przypadku.
To wszystko się ma nijak do tego wątku. Do Maciusia.
Chodzi o znalezienie sposobu na szukanie kota/kotów. Na pozyskanie w tym celu ew. wolontariuszy.
Czarno to widzę. Przykro mi.

morelowa pisze:Oj... Tu chyba nie chodzi o to, co zrobiła lub nie zrobiła Joanna, gdzie wyląduje Feliks [choć szkoda by było, żeby w schronie ]. Gdzie kto mieszka itd. Straszne są takie próby obrony przez atak na kogoś innego. ' A ty nie zrobiłaś/zrobiłaś kiedyś/coś... ble, ble, ble.."
To nie jest ważne dla konkretnego przypadku.
To wszystko się ma nijak do tego wątku. Do Maciusia.
Chodzi o znalezienie sposobu na szukanie kota/kotów. Na pozyskanie w tym celu ew. wolontariuszy.
Czarno to widzę. Przykro mi.

Przepraszam, jakie 'próby obronne'?

Napisałam, co napisałam, bo byłam - i nadal jestem - w szoku. Nie ogarniam, jak wolontariuszka może sugerować DT oddanie powierzonego kota do schronu. Czemu przez tyle czasu nikt nie zrobił NIC, żeby zorganizować dla Felixa alternatywny DT? Co do Maciusia, Szczytno i Olsztyn nie leżą na przeciwnych półkulach. Czemu nikt z wolontariuszy nie ruszył, za przeproszeniem, tyłka i nie przejechał się tam na jeden, drugi weekend? Przecież wyraźnie widać, że darialekarzyk nie umie/nie chce złapać kocurka?
Zadziwia mnie ta sytuacja

Zofia.Sasza - to w żadnym momencie nie odnosiło się akurat do Twojego postu.

Ale niestety, z tym schronem dla Feliksa, to jakaś duża porażka :twisted:

Tyle, że Maciek nawet takiej szansy nie ma na zimę.

Zofia.Sasza może najpierw poczytaj zanim zaczniesz ludziom dokuczać. Po pierwsze Joanna i ja byłyśmy w okolicy gdzie Maciuś zaginął tyle że w ciągu dnia kiedy kręci się tam dużo ludzi i koty siedzą pochowane. Nie widziałyśmy Maciusia ale o tej porze to właściwie nie jest dziwne
Po drugie przyjazd o porze w której koty chodzą swobodnie jest dla nas bardzo trudny. Jak wyjaśniałam nie mamy samochodów a komunikacja autobusowa pomiedzy Szczytnem i Olsztynem zamiera po 20.30 i po takiej wizycie musiałybyśmy czekać w Olsztynie do rana. Klatkę łapkę można pożyczyć w schronisku w Olsztynie Była zorganizowana przez Joannę tylko trzeba było na miejscu załatwić jej postawienie w porze kiedy koty wychodzą i pilnowanie.

Czy ja chce żeby Feliks był oddany do schroniska, pewnie że nie, ale nie wiem co lepsze schronisko w Olsztynie czy zaginięcie w zimie, a tego się obawiam. DT, dla umierających kotów w schronisku nie można go znaleźć. Może gdyby Feliks miał ładniejsze zdjęcia, ale o to nie mogę się doprosić. Gdyby Daria współpracowała to można by dawać ogłoszenia na całą Polskę.

Jeju, no strasznie mi was żal... Nie ma samochodu... Tragedia normalnie.
Wiesz, joanna3113, byłam przekonana, że o tym schronie dla Feliksa chlapnęłaś ot tak, aby gadać. Teraz niestety widzę, że na poważnie bierzesz taką opcję pod uwagę

I tak się zastanawiam, czy teraz tak już na miau będzie? Że wyciągamy bidę ze schronu, a jak dt nawali - zwrot do nadawcy?

Zofia.Sasza, proszę, przestań już. Nie rób dodatkowego zamieszania w kolejnym wątku.
Proszę........... :1luvu:

A może Ty dasz radę poszukać Maciusia?
Wiem, że jesteś znakomita w kocich łapankach, pamiętam Twoją ofertę gdy szukałam Ogryni.
I jestem do dziś za nią wdzięczna, naprawdę.
Może więc możesz pomóc i tutaj?

Maciuś - JEST OFERTA DT, WIELKA PROŚBA O ZŁAPANIE MACIUSIA!

Kto przegląda forum