malutka tri już nie pirania i nikt jej nie skrzywdzi już

ciekawe co tam u mojej dziewczynki..?

Susu powoli się oswaja

Moja mama cierpi na bezsenność więc nocami się z nią zaprzyjaźnia, kota już nie ucieka na jej widok , bawi się i potrafi podejść na bliską odległość. Ale wzięta na kolana nadal siedzi przestraszona z ogonkiem pod brzuszkiem. Przed tatą jeszcze zmyka.
Poza tym wszystko ok :ok:

Je z apetytem, pije i kuwetkowe sprawy też ok
Będę u nich w niedziele to świeżutkie zdjęcia porobię

ruru a możesz mi podpowiedzieć jak się oswaja takiego dzikuska? Chciałabym rodzicom(szczególnie tacie) coś podpowiedzieć a nie znam się na oswajaniu. Moje od początku były wyluzowane. Wątki w kocim ABC przeczytałam, klatka odpada bo jej po prostu nie mam, a z myciem może spróbuje w niedziele, choć już widzę minę TŻ :mrgreen:

to jest trudno powiedzieć, bo co kot to inny charakter,
mnie sprawę ułatwiał Henryczek,
ale ona jak jest gdzieś w pojemniczku, w szafie, gdzieś w zamkniętej przestrzeni,
to można ją głaskać i brzuszek wywala wtedy, ucieka na otwartej przestrzeni, jak gwałtowny ruch w jej stronę,
więc ja ją zawsze dopadałam jak sobie spała i wtedy można kicię brać na rączkach nosić, przytulać, głaskać, brać na kolana, dużo mówić i to chyba to, co trzeba najczęściej robić
a i konieczni, jedzonko, stawiać na środku, nie w ukryciu, żeby wychodziła

no i może feliway by się tu sprawdził?

zamknąć w jak najmniejszej przestrzeni - jak ruru pisała. Żadnych zabawek, żadnych miseczek z super-jedzeniem, niech siedzi i się nudzi. Co jakiś czas (ale nie co pół godziny) niech Tata zagląda do niej, pogada, przyniesie coś dobrego, pogłaszcze chwilkę, ale nie za długo - żeby jej nie rozkokosić. Musi za tym tęsknić. Jej jedyną rozrywką musi stać się człowiek. Najlepiej ten, którego najbardziej się boi. Dwa-trzy dni przestrzegania tego rygoru i powinno być dobrze :ok:

Dzięki, za rady. Byłam wczoraj u nich i chyba nie jest tak źle. Troszkę na mnie syczała, ale wzięta na ręce dala się wytarmosić i nie uciekała. U TŻ zasnęła na rękach

I lubi wysokość, półki i szafy są ulubionym miejscem wędrówek.
Kilka obiecanych zdjęć.
Obrazek

dziękuję bardzo Aniu :1luvu:

to jest niesamowita radość widzieć
swojego Tymczasika w tak fantastycznym domku
i mieć o nim relacje
po prostu, marzenie :1luvu:

cudna

muszę pokazać zdjęcia Pani Jadwidze, na pewno się ucieszy!

Cieszę się bardzo. Susu zaczyna mruczeć i już się nie chowa :kotek:

Po wczorajszej rozmowie z tatą mogę z czystym sumieniem napisać, że zachowuje się jak 100% kociak. Biega, bawi się, wszędzie jej pełno :1luvu:

W piątek zapowiedziałam się u nich z wizytą kontrolną, może uda mi się filmik zrobić i parę zdjęć.

Świetnie

Susu ujarzmiona, znaczy rozmrrrrruczana :piwa:

chociaż tffffarda z niej sztuka

Czesio 6.04.2015 [*]

strongbaby pisze:Cieszę się bardzo. Susu zaczyna mruczeć i już się nie chowa Po wczorajszej rozmowie z tatą mogę z czystym sumieniem napisać, że zachowuje się jak 100% kociak. Biega, bawi się, wszędzie jej pełno W piątek zapowiedziałam się u nich z wizytą kontrolną, może uda mi się filmik zrobić i parę zdjęć.

Chętnie obejrzę kolejne zdjęcia i filmik, bo muszę się przyznać do podgladania wątku tej prześlicznej koteńki :1luvu:

.

Zdjęcie tylko jedno, niestety przede mną ucieka jak za blisko podejdę.
Obrazek

Ale złapana mruczy :mrgreen:

słychać na filmie

http://youtu.be/5j7aZFfEcQg

kochany z niej mruczuś :mrgreen:

a ciekawe jak Teo...

Czesio 6.04.2015 [*]

strongbaby pisze:Zdjęcie tylko jedno, niestety przede mną ucieka jak za blisko podejdę.

Ale złapana mruczy słychać na filmie
http://youtu.be/5j7aZFfEcQg

Jaka ona śliczna :1luvu:

malutka tri już nie pirania i nikt jej nie skrzywdzi już

Kto przegląda forum