Moderator: Estraven
dagmara-olga pisze:Kefir ma skąpomocz. Na szczęście bez śluzowych czopów itp i bez krwi. Leki już mu wiozę.
Ma okropną sierść, suchy łupież, jakieś wyłysienia, przerzedzoną sierść. Szlag. W ciągu paru dni...
To nie jest problem kosmetyczny, coś za tym stoi. Na razie leczymy lekami i karmą
Morfeusz - opętał go jakiś koci szatan i męczy siebie, mnie i Kefira. Wyje , skowyczy gryzie i rzuca się także na Kefira.
Ogólnie - ja sama nie czuję się dobrze i wczoraj już naprawdę miałam załamkę...

Bazyliszkowa pisze:I jak dziś czarni panowie?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Duni i 20 gości