hanelka pisze:Dobrze, że zdjęłaś obróżkę. Ja też miałam schizy. Takie tajfunki wszędzie wlezą. Strach się bać
Mieli na podróż i starczy.
Jeszcze chwila i się od Ciebie nie odlepią
Smiem watpic. Po takiej akcji uciekania jaka nam zaserwowal Olus, to mam wrazenie, ze jeszcze dlugo beda sie przyzwyczajac. Ale nic to, mamy czas. Razem z TZ musielismy go okrazac i ganiac gora dol gora dol. Nieopatrznie schowal do transportera, tam go dopadlismy. Juz uwolniony z obrozki, jeden strach z glowy.