Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Rozgoryczony pisze:Mam kilka pytań o pudełka styropianowe, bo właśnie je robię.
Często mówicie, że 5 cm to minimum, ale czy ktoś dobry z fizyki to policzył?
Bo może być tak, że na przykład 10 cm styropianu kosztuje 2x tyle, a opóźnia utratę ciepła raptem 5% bardziej niż 5 cm. Więc lepiej za te same pieniądze zrobić 2 budki po 5 cm.
Proszę o ogólne wskazówki dotyczące usytuowania i wyglądu zewnętrznego budek.
Czy lepiej blisko ludzi, żeby może ktoś dokarmiał, czy wręcz przeciwnie - jak najdalej, żeby zwyrodnialcy nie zrobili krzywdy. Jaskrawe czy czarne, nierzucające się w oczy?
Na widoku, czy za krzakami?
Czy lepiej od razu zakryć wejście szmatką, czy nie, bo koty nie zorientują się, że można wejść do środka?
Czy umieszczać na budce zalaminowaną kartkę wyjaśniającą, co to jest i żeby zostawić to w spokoju, czy lepiej nie, bo będzie to tylko kusiło do jej zniszczenia?
Czy macie takie doświadczenia, że ktoś zniszczył budkę lub - co gorsza - zrobił kotom krzywdę? Jakie z tego wnioski? Lepiej robić czy nie, a jeśli tak, to gdzie ustawić, żeby koty miały spokój?
Jak je usytuować, żeby np. zimą śnieg z opadów lub odgarniany przez ludzi nie zasypał im wejścia.
Itd. itp. Poradźcie.
Myślę też o kolportażu ulotek namawiających do przygarniania, dokarmiania, a przynajmniej tolerowania kotów zimą. Dobry pomysł czy zły?
Rozgoryczony pisze:Interesuje mnie też, czy budkę wykonaną z szarego styropianu o grubości 6 cm, w postaci 1 zwartej bryły z fabryki - nigdzie nieklejonej - trzeba owijać folią. Bo wydaje mi się, że styropian jako taki nie chłonie wody.
Rozgoryczony pisze:Myślę, że owijanie pudełek folią bąbelkową to doskonały pomysł, bo to też świetnie izoluje, a jest z tym dużo mniej roboty, czytaj można zrobić więcej budek w tym samym czasie. A ktoś pisał, że kupuje też takie pudła w Makro - po ile tam mają? Prakseda, robisz daszki? Jak je mocujesz?
Miejsca schowane przed ludźmi są też nieodśnieżane. Jeździsz co jakiś czas i odgarniasz?
malgabc pisze:Mam jedno pytanie, jestem tu nowa, i znalazłam się bo poszukiwałam domku dla kota.
mieszkam poza warszawą, dokarmiam małą kotkę, chciałabym ją odłowić i wysterylizować ale jakoś na razie mi się to nie udaje. Czekam na pomoc fachowców. Jest jednak zimno i zatanawiałam się nad budką dla małej kici. Jak myslicie czy mogłabym taką budkę postawić sobie w tym miejscu gdzie mam kontener na śmieci? to mój teren i nikt nie powienien się go czepiać, mogę dodatkowo wszystko ładnie zadaszyć. Zastanawiam się tylko czy kotkowi by ten śmietnik nie bedzie przeszkadzałPostawiłabym domek na swojej posesji, ale mam psa. Bardzo przyjaznego i kochającego moje kocury, ale ta Mała się go boi.
Wszystkie informacje o konstrukcji budki już wydrukowałam i dam mężowi, żeby wiedział co ma robić
malgabc pisze:Mała kicia, czyli drobna. Moim zdaniem nie ma więcej niż parę miesięcy, trikolorka.
Nie mogę jej zabrać, bo nie daje się złapać i to mnie przeraża, chciałbym żeby nic się jej nie stało stąd pomysł z budką. Wszyscy mi wmawiają że koty żyją dziko i zima im nie straszna i że panikuję.
A widzę że to ja mam rację i jak nie złapię kociczki przed mrozami to może ich nie przeżyć, ja nie wiem gdzie ona się chowa w ciągu dnia, podejrzewam że to może być pustostan który jest niedaleko, albo może u kogoś w garażu, chociaż watpię bo na jedzenie pod mój dom przychodzi. Jutro mam wolne więc idę jej szukać, a mąż robi budkę w razie czego jakbym jej nie znalazła, to może budka ją przekona.
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], sadnessofheart i 160 gości