Dwa starsze koty .Zostają na stałe w dt ...

Byłam w Inowrocławiu trzy razy i ciągle ten sam widok po drodze koty , jakas kobitka da jesć i tyle .Ktoś kupił kamienice robią totalny remont a one same nie potrzebne wyrzucone koczują pod bramą podobno od wiosny :cry:

ryczeć mi się chce .Każdy pedzi do przodu nikt się nie pochyli a koty wtulone w siebie , nie przeszkadzaja nie proszą pogodziły się z życiem przed brama .Dzis padało a one czekają czekają na swojego pana bo przecież kiedyś były małe, kochane są oswojone.Koty zabrałam do weta jutro będą badane są dorosłe , szary to staruszek bez zębów czym sobie zasłużył na to żeby mieć taką ohydną starość :cry:

.Człowiek kim on jest skazując zwierze na takie cierpienia , nie wiem co z nimi zrobie boja się psów .Może pozwole im odejść na ulice je nie dam ...

Po lewej brama gdzie kiedyś był ich dom.Wierne jak psy gineły w tłumie , tłumie bez serca i duszy.

Jeżeli ktoś by chciał wspomóc groszem dziadków tu podaje dane na dt

Iwona Adamowska
ul.3Maja30/5
89-200 Szubin nr konta
BS Szubin 40 8164 0001 3001 0004 8594 0001
z dopiskiem "dla staruszków".

ROZLICZENIE
Karolek(ona) pisze:
Dostałam 3 wpłaty:
mb - 50zł
Villentretenmerth - 100zł
WeraW - 30zł
AgaPap - 50zł
issey32 - 50zł
anonim - 30zł meg11 - 15zł
alab108 - 20zł

parę osób się zadeklarowało po 25tym więc może uda się uzbierać po worku na domowe i nadworne kotki i jakieś puszeczki
swoja dorzutke podam na końcu, zobaczymy ile braknie

Moje
Tomek .k - 50zł DZIEKUJEMY

Na kastracje Marcela
meg11 - 15zł
alab108 - 20zł plus 40zł od ...
mb -50zł
20zł od kocurzyca41

Dziękujemy
:1luvu:

O rany

Kolejne biedy a teraz taki zastój w adopcjach a na temat tych ludzi wole sie nie wypowiadać :evil:

Napisz może w tytule ze grozi im śmierć nie wiem co Ci doradzić :cry:

Justa&Zwierzaki pisze:O rany Kolejne biedy a teraz taki zastój w adopcjach a na temat tych ludzi wole sie nie wypowiadać Napisz może w tytule ze grozi im śmierć nie wiem co Ci doradzić

Już nie mam siły dziś to mnie dobiła , padało myślałam że gdzieś się schowają nie one ciągle pod bramą ..Nie powinnam brać bo gdzie ale zabrałam , są u weta i co dalej .Myśle czym one sobie zasłużyły na taki los , spanie na zimnie w deszczu ..Tam nie ma żadnego miejsca same sklepy i szczelnie zamkniete bramy nie ma gdzie sie podziać .A one w miejscu gdzie się wychowały pewnie czekały pewnie pan wróci :cry:

szok. Najgorsze że dzwoniłam do schroniska nie ma miejsca , do Kociej Doliny nie pomogą mówił że koty sa tam i mają to wszyscy w dupie .....To nie kociak że ktoś przygarnie one są stare a starość wiadomo nie potrzebna po co komu stare zwierze czy człowiek.

one pogodziły sie z takim życiem nie prosiły o nic leżały obok podłego tłumu wtulone w siebie szok.

Wiem doskonale co czujesz :cry:

ja codziennie dostaje tel aby pomóc bo gdzie są koty w potrzebie że marzną boże gdzie jesteś :cry:

A napisz może na wątku seniorów ...
Ja nie moge Ci pomoc choć bardzo bym chciała :cry:

Błagam w imieniu tych kotów, niech ktoś się nad nimi zlituje.
Nie rozłączajcie ich, oni jak jedno serce, jedna dusza. Jedno bez drugiego nie przeżyje.
Mały kącik w mieszaniu i miseczka, więcej im do szczęścia nie potrzeba.
Ja mam w domu 13 kotów, Lidzia jeszcze więcej. Nie możemy brać już kolejnych. Pomóżcie im i Lidzi, popytajcie wśród znajomych, to kochane koty, takie niesamowicie wierne. W schronisku też zgasną.

Lidziu, bardzo Ci dziękuję, że je wzięłaś :1luvu:

Ładnie Iwoo1 napisałaś jedno serce jedna dusza dokładnie , zanim do nich doszłam były tak wtulone w siebie :cry:

zawsze razem na dobre i złe .Ja bym je zabrała niech by się działo co chce ale mam trzy psy w mieszkaniu dwa duże a one boją się psów i tu mam problem...........

może jakas fundacja ja na dniach musze je odebrać....i opłacić weta .

Może wydarzenie na fb by im pomogło.
Tylko teraz ludzie jeżdżą to może byc problem.
Może póki co jakiś hotel?
W domu mam już wyczerpany limit.
opiekuję sie też piwnicznymi mają dobre warunki ale to tylko piwnica. No i rządzą tam kocie prawa, ciężko wpasować się w grupę. To jednak 15 kotów. Trudno by było ryzykować.

Ale trzymam kciuki, żeby nie tak skończyło sie ich życie.