Nooooo musze przyznać, że ten koci ideał strasznie walczył przy podawaniu tabletki
Nadal nie użył ani zębów, ani pazurów, ale strasznie sie szarpał i wył, aż mi żal było

Bardzo się zestresował ... jutro spróbuję z jedzeniem jakoś przemycić.
A to dopiero pierwszy dzien kuracji
Mam nadzieję, że ten jeden moment w ciągu dnia jakoś go nie zniechęci do mieszkania w altance.
Dzisiaj zastałam go śpiącego na fotelu, obok budki, gdzie smacznie spał Brzydal

A na swojej klatce w wielkim pontonie spał rozwalony Wściekły Radek

Żeby jeszcze pozostałe dwa wreszcie się przyzwyczaiły ... najważniejsze jednak, ze przyszły.