to teraz wiesz co to znaczy musieć się pożegnac z tymczaskiem którego nie ma siły nie pokochać
dlatego myślę o Vei i Takeshim i zawsze będe je bardzo kochać! (dla mnie to Mrusia i Arni-nic na to nie poradzę-pamiętam ich jak dziś..)
trzeba mieć serce z kamienia

-ja juz tyle razy płakałam że nie mam siły płakać..wytłumaczyłam sobie że się cieszę bo kotek znajduje Domek !
i staram się trzymać tej wersji

a nieprzystępne sa bo jako dorosłe koty nic złego nie musiały przeżyć-widzę że te które tułały się po schronach,były w rękach różnych ludzi, to są cygańskie koty-do każdego pójdą byle był miły

.
a te wyniuniane odkąd pamiętają sa ważniaki

( bo Vea na pewno nie pamięta juz schronu z którego została wyrwana śmierci-za malutka była aby to pamiętać , na szczęście !