Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Lubię paczeć.
Nie muszę się bać, że to mokre przyklei mi się do łapek.
Że będę głodny.
Że wpadnę pod auto.
Że ciocia nie przyjdzie.
Mam dom.
A gupia ciocia ryczy.
Noś

Miau.
Czekałem na ciocię i czekałem. Wbiegłem nawet na górę, do spania, ale na szczęście ciocia zaraz przyszła i mogłem się przywitać, bo już się słaniałem na łapkach.
Duża powiedziała, że tak czekałem cały dzień i bardzo mało spałem.
No bo ugotowałem zupkę i chciałem się głaskać.
Noś

A ja dziś niczego nie gotowałem, bo Duzi gdzieś sobie poszli na obiad.
Za to wujek Klakier chodzi i narzeka, że dziś nic nie jest o swojej porze.
Dyzio

Duża mówi, że Florentyna przy mnie odmłodniała :oops:

i biega z ogonkiem wygiętym, jak młody kociak.
Noś

Miau. Ale zrobiłem cioci niespodziankę. Ciocia przyszła dziś w dzień i zostawiła w lodówce mięso dla bezdomniaków, a potem przyszła w porze, kiedy Duża kroiła moje mięsko na kolację. Wołowinkę. Stałem na stole koło dużej i grzecznie czekałem na pokrojone mięsko. I właśnie wtedy przyszła ciocia. Duża skończyła kroić i podała mi miseczkę, i wiecie, co zrobiłem? Szybko pobiegłem witać się z ciocią i głaskać. Ciocia się tak bardzo wzruszyła, że jest ważniejsza od miski, że naprawdę

No, wcześniej gotowałem z Dużą bigos. Pyszny nam wyszedł. Chciałem zabrać sobie trochę wędzonki i kiełbaski (podawałem Dużej kiełbasę w ząbkach do pokrojenia), ale Duża nie pozwoliła.
Noś

Noś, coś podobne menu mamy. Ja w piątek gotowałem bigos.
Haker

zazdroszczę Waszym Dużym, moje kocie panny nie gotują wcale :evil:

Aaaaa - może to dlatego, że jestem wegetarianką :mrgreen:

Pako pisze:zazdroszczę Waszym Dużym, moje kocie panny nie gotują wcale

Aaaaa - może to dlatego, że jestem wegetarianką

Ciociu, ale ja zawsze pomagam. Wącham marchewkę

Noś

MalgWroclaw pisze:
Pako pisze:zazdroszczę Waszym Dużym, moje kocie panny nie gotują wcale

Aaaaa - może to dlatego, że jestem wegetarianką

Ciociu, ale ja zawsze pomagam. Wącham marchewkę
Noś

Bardzo mądry koteczek :ok:

Duża mówi tak: jestem bardzo mądry, bo gdyby mi nie zależało, to spałbym sobie w szafie. A nie chciałem, żeby cioci było smutno i na ostatnich łapkach czekałem. Żeby się przytulić i wygłaskać.
Potem leżałem na kocyku i ze zmęczenia uszka mi opadły.
I zasnąłem.
Noś

O mnie Duża też mówi, że jestem mądry.
I że mnie energia rozsadza.
Dyzio

Czekałem na ciocię, bo musiałem się przywitać i przytulić mocno, ciocia dzisiaj zmokła.
Aż mi się oczka kleiły. Nic dziwnego, napracowałem się, gotowałem ryż i pyszny sos.
A potem pobiegłem do Florki, spać.
Noś

Miałem dziś przygodę. Mój ogon został zaatakowany przez biały ser z kanapki Dużej. Przykleił się i nie chciał odkleić. Musiałem go wylizać. Porządnie, bo był taki do smarowania, ale nie do smarowania ogonków.
A potem przyszła ciocia, już spałem na górze, ale szybko zbiegłem na dół, bo się bardzo ucieszyłem z wizyty.
Noś

Nosku, chciałbym mieć taką serową przygodę. Bo to bardzo smaczna przygoda.
Dyzio

A po wczorajszej serkowej przygodzie, dzisiejsze śniadanie Nosia wygląda tak

:

(uprzedzając ewentualne pytania: to "Mój ulubiony" z Wielunia :wink:

)

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum