W moich zapasach kończy się lepsza karma dla Paluszków i mokra i sucha . Dla maluchów też . Zrobiło się zimno , one bardzo potrzebują czegoś odżywczego .
PALUSZKI PROSZĄ O LEPSZĄ KARMĘ !!!
Małgoś - jest sporo suchego dla kociąt - zadbała o to Never. Natomiast w niedzielę rozsypalam do pojemników dla dużych chorych ostatnie suszki.
Tak więc duże nie mają suchego (lepszego suchego).
Ciocia Moha przywiozła miseczki. Nie zawieruszyły się. Część jest na az I a część na az II .
Och super Mocha - wydzwanialam do Ciebie wlasnie w tym celu w niedziele - chcialam podjechać

Jak Twoje kotki??????
Jeszcze 1 słowo nt. weekendowych adopcji. To chyba cud, ale wczoraj został wyadoptowany taki mały rudawy maluch, który 2 tygodnie temu się rozchorował i lekarz go cofnął do szpitala. No i po tych 2 tygodniach, chłopak, który był nim zainteresowany dostał tel. ze schronu że może go odebrać, bo kocię zdrowe i tadam, wczoraj maluch pojechał do nowego domku
Oj to maly chciał żyć

Ja się osobiście bardzo cieszę z adopcji burego Dziadka, ktory nie wiem jakim cudem dociągnoł do adopcyjnego bo jak się okazalo nie miał prawie wogule żadnych zębów! Poszedl do fajnego wyrozumiałego domu. Wczoraj poszla też mloda dymna (!!!) koteczka, na którą też nikt nie zwrocil uwagi - a to jedna z kotek, które przyszly do schronu w lipcu jako 3 tyg kocięta. Chorowala chyba ze 100razy i teraz też moim zdaniem była na granicy. Ale mam kontakt z domem - zresztą już nam znanym więc będzie miala dobrze.
Stefan(Groźny l)) Gordon (troche mniej) i bury Rashomon, (też nie przepada za kotami ale przynajmniej sie na nie nie rzuca ).
A ja parę razy widziałam jak właśnie buras darł koty z tą trikolorką, która poszła do adopcji w niedz. Tylko nie wiem kto zaczynał czy on, czy ona. A czy te kocury są w ogóle wykastrowane? Może dlatego są takie agresywne, a w pokoju śmierdzi...???
Bury Rashomon jest poł dziki i niestety słabo rokuje na socjalizacje.
Zastanawiam sie czy by go nie wypuscić na wolność, bo jest pelnosprawny i zdrowy. Tylko chyba nie w zimę ;(
Bywa agresywny, ale sam raczej nie zaczepia i boi się Stefana (jak wszyscy


Nie wiem czy są wykastrowani - sprawdze w środe.
MissJoas - najfajniej kotom chyba było jak miały ten pelet przywożony przeze mnie 20zl/20kg.
A gdzie to się kupuje? Może się jeszcze rzucę w tym miesiącu, choć właśnie zrobiłam kocie jedzeniowe zakupy i trochę mnie to po kieszeni też uderzyło :/
Pod piasecznem - mam po drodze - więc ja kupie teraz na cały listopad - zaraz na szczęscie kocięta się kończą

Zoyabea, gdyby udało Ci się zrobić fotki (poszukam czy nie mam niczego nadającego się)+ ogarnąć numery to pomogę z pisaniem i wrzucaniem. Gordona też.
Ile mniej więcej jest teraz dorosłych na A1? Proponuję od połowy listopada czynniej uderzyć z akcją promocyjną zdrowych kotów. Gdyby każdy czynny wolontariusz napisał choć jedno ogłoszenie, w KA wisiałoby od 4-5 ogłoszeń, a praca z tym związana ograniczyłaby się do minimum. Z grudniem skończy się przypływ kociąt- to szansa dla tych dorosłych, które już dawno powinny grzać futra w domach. Nie wiem czy uda się powtórzyć wynik ze stycznia 2011 kiedy na A1+A2 zostało w sumie 37 kotów, ale spróbować można bo te działania przynoszą wymierny efekt .
Tak postaram się porobić fotki i filmiki tak jak w zeszłym roku.
Kotów jest sporo - z 12-13 nie licząc kociąt ofkors.
Zaraz dojdą ze 4 sterylki.
jest w tym kilka kotów mocno bojaźliwych, które same się nie wypromują.
Postaram sie zrobić spis tych najbardziej potrzebujących i może rzeczywiście pozbieramy siły i porobimy te ogloszenia - zawsze byl niezły odzew.
dzięki za pomysł i namiar z ubrankami. Będe w środę to poszukam.
Aha - Jamkasica - ogarnelam kwarantanne - w sensie - są tam tylko te koty które powiny tam być
