DT u Hani, czyli..-Nasze FelViki+ tak sobie żyjemy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 28, 2012 19:00 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne...

Bo się pisze,że nie pisze. No jakoś tak. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56057
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon paź 29, 2012 8:08 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne...

ASK@ pisze:Bo się pisze,że nie pisze. No jakoś tak. :mrgreen:

tja i chyba kolejny raz muszę Ci Asia przyznać rację :|


Wena wyraźnie czuje się źle, nie je i tylko leży sobie w którymś posłanku, ale gorączki nie ma.
Tarze paprzą się oba oczka, ale apetyt i humor na razie jeszcze są.
Torguś, Posiek i Syczek kichają, a Bajka ma znowu dużo gorsze qupy.
Tosia i Tolek już z humorkiem, ale jedzenie jeszcze w kratkę (szczególnie u Tolka).
Tysieńka jest aktywna, ale apetyt pojawia się tylko wtedy, gdy w miseczce jest jakiś nowy super-przysmak (rano dałam jej na próbę Whiskasa -miseczka została wylizana na błysk :twisted: ).
Reszta chyba ok.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 9:17 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne...

W pracy w związku z Halloween mamy taki sajgon, że brakuje mi czasu i sił na cokolwiek poza tym, co zrobić muszę, stąd brak wpisów w wątku.
Miałam co prawda plany na wczoraj, ale poza ogarnięciem mieszkania i zwykłą opieką nad stadem, udało mi się tylko przysypiać z przerwami :oops:

Na dzisiaj wszystkie futrzaste mają apetyt, kilkoro pokichuje i ma lekki katarek, ale poważnych objawów choroby brak -oby tak było jak najdłużej :!:

W międzyczasie do naszego białaczkowego mini-stadka dołączył mega-pieszczoch Kołeczek od Agneski.
Mały siedział sam u Ciotki w izolatce, więc wspólnie uradziłyśmy, że u nas wśród kotów będzie mu lepiej.
Pierwsze dni były dosyć stresujące, bo kocurro postanowił, że nie będzie jadł i ogólnie się udzielał, ale od kilku dni jest już w porządku :ok:
Kołeczek ma apetyt (szczególnie na produkty wyjmowane przez nas z lodówki -wtedy zadziera łepek do góry i krzyczy na ludzia, żeby dać koteckowi coś dobrego :ryk: ) i bawi się z pozostałą trójką w kuchni, choć czasem robi to zbyt energicznie i wtedy przygnieciony delikwent tylko piszczy i ucieka od nowego kolegi.
Pan kot chętnie przesiaduje na dużym kuchennym parapecie i paczy co dzieje się za oknem.

Kołeczek to niesamowicie miziasty kocurek ze śmiesznie krótkim ogonkiem i małymi uszkami, ale całkiem dobrej postury -ciocia Agneska dbała o futerko :mrgreen:
Fotek jeszcze nie zdążyłam zrobić, ale może w niedzielę nadrobię zaległości i pokaże Wam nowego lokatora.
W ogóle Kołeczek to tak jakby nagle pojawił się mój Maciuś -tak samo na mnie pokrzykuje, tak samo wchodzi mi na ramię i w tej pozycji zapada w drzemkę lub prosi o mizianki, bardzo podobnie do Maciejki wygląda i nawet w dotyku ma takie lekko szorstkie futerko -aż czasem dziwnie....

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 9:29 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Cieszę się,ze Kołeczek zaczął jeść. On tak z miłości i radochy kociki przyciska.Nauczy się chłopak.

Też w pracy siedzę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56057
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lis 02, 2012 9:42 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

ja właśnie zaraz wychodzę i wrócę koło 19 (a przecież mam dosłownie dwa kroki )

miłego dnia wszystkim życzę :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 21:10 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Haniu, buziaki dla Was i dla wreszcie dopieszczonego Kolleczka. :) Oraz oczywiscie dla calego stadka. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 02, 2012 21:37 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Futra wtrząchnęły kolację, ze aż miło -miseczki zbierałam lśniące jak lusterka :P
Trzy dni temu dotarło kolejne żarełko, zamówiłam nie tylko paszteciki (bo niektórym już się przejadły) i teraz Karolka je swoje musy, a reszta dostaje różne mięska w kawałeczkach i sosiku lub galaretce -od tego czasu nie muszem zmywać po posiłkach :mrgreen:

Przed chwilą z kuchni doszedł dziwny dźwięk: pomysłowe cztery zwierza w jakiś dziwny sposób otworzyły sobie drzwi i wyglądały do przedpokoju (jest to dziwne, bo stare drzwi nie tylko zamykają się normalnie na klamkę, ale są na siłę dopychane i nawet nam czasem trudno jest je otworzyć).
Przedpokój to taka strefa buforowa: zwykle jest pusty, bo w kuchni są Felviki, a w pokojach kociska ujemne i drzwi wejściowe do pomieszczeń są zamknięte. Tylko w czasie posiłków w korytarzu jadają futra dorosłe, no i w czasie sprzątania jest to teren na zmianę udostępniany raz jednej grupie, raz drugiej -nie ma to jak dobra organizacja :ok:
Jak pojawiłam się w kuchni, to rudy dusił Tysię, potem rudy dusił Karolę, potem to Karolka dusiła rudego, a biały Kołeczko/Macius patrzył na to wszystko ze swojego posłanka -on widocznie postanowił poodpoczywać po jedzeniu, a nie spalać je w trybie natychmiastowym :ryk:
Zrobiliśmy z Tż jeszcze jedno małe przemeblowanie i do kuchni trafiła taka rozkładana sofa/fotel.
Teraz czwóreczka ma miękkie siedzonko, a my możemy od czasu do czasu spędzać z nimi noce -kociaki znowu będą miały miękką pościel do spania :wink:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 21:44 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

No ladnie, separacje od loza bedziecie robic dla kotow? ;)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 02, 2012 21:52 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Agneska pisze:No ladnie, separacje od loza bedziecie robic dla kotow? ;)



:oops: :smiech3: coby im smutno nie było....gupie ludzie jesteśmy, co nie? :oops:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 22:01 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

E tam, od razu gupie. ;) najwyzej troche swirniete ;)
(Sama spie czasem w sypialni a czasem na kanapie, co by wszystkie koty mogly sie naprzytulac. Teraz chce wstawic polowke do kociego przedszkola...)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 02, 2012 22:05 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Agneska pisze:E tam, od razu gupie. ;) najwyzej troche swirniete ;)
(Sama spie czasem w sypialni a czasem na kanapie, co by wszystkie koty mogly sie naprzytulac. Teraz chce wstawic polowke do kociego przedszkola...)


no to co się Ciotka mię czepiasz :mrgreen: :?: :?: :?: :?: :?:
(pogrubienie moje)

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 22:13 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Bo wiem, ze ja to swir, ale zeby jeszcze porzadnym ludziom tak sie robilo. ;)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 02, 2012 23:11 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

nam się nie porobiło, my tak po prostu mamy :mrgreen:

Właśnie wróciłam z kuchni.
Porządny ludź powinien mieć co najmniej cztery ręce, a ja mam tylko dwie i z tym mam problem.
Usiadłam sobie na podłodze i zaraz przy mnie pojawiła się Karolka.
Ona teraz tak strasznie potrzebuje człowieka, mizia się, tuli i barankuje.
Zaraz koło mnie był też Takt -on to już w ogóle masakra: wszedłby na ludzia i nie schodził, no ewentualnie na jedzenie i trochę zabawy z innymi kotamy.
Po malutkiej chwili spod fotela wyczołgał się lekko zaspany Kołeczek i też chciał się przytulić, ale na drodze stał mu rudy.
Rudy został więc napadnięty, dziabnięty w ucho i jak tylko sobie poszedł, kot Kołeczek zajął jego miejsce i kazał się drapać -takie to ziółko :wink:
A potem sobie na rękach zasnął mrucząc.
Tylko mała Tysieńka sama rzadko podchodzi na głaski.
Jak ją głaszczę i przytulam, od razu zaczyna mruczeć i słodko mruży oczka, ale sama woli tulić się do kotów niż do nas.
Często też siedzi pod drzwiami i węszy albo słucha co dzieje się w reszcie mieszkania i popłakuje -tęskni za rodzeństwem :(

Tutaj (czyli w pokoju) reszta stada porozkładana na kanapie, łóżku, posłankach i w hamaczkach śpi i nabiera sił do nocnych harców (dzisiaj budzili mnie od 3 nad ranem :evil: ).
Czarna Tara od tygodnia jest już zupełnie bez leków, więc za kilka dni zrobimy kontrolną morfologię i może wreszcie będzie zupełnie ok i ustalimy termin sterylki.
Do ciachnięcia są jeszcze Tosia i Tysia.
Dla odmiany brat dziewczynek Tolek/Pędzelek z małego wariata zrobił się wielkim przylepą: regularnie ładuje się do mnie pod kołdrę i zasypia wtulony, a w ciągu dnia bardzo często wręcz dopomina się zainteresowania, zresztą Torgus/jednooczek ma podobnie -takie to mam anty-ludziowe koty :wink:

Teraz stadnie życzymy wszystkim dobrej nocy, bo jutro rano do pracy.....

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 23:14 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Agneska pisze:Bo wiem, ze ja to swir, ale zeby jeszcze porzadnym ludziom tak sie robilo. ;)

A przez telefon co innego mówiłaś :ryk:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon lis 05, 2012 20:02 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki -życie codzienne..+Kołe

Futrzaste bez zmian, tzn ani gorzej, ani lepiej.
Ktoś tam kicha, ktoś smarcze, ktoś zostawia w kuwecie rzadsze, ktoś ma gorszy apetyt, ale ogólnie nie jest źle :mrgreen:

Od wczorajszego wieczora Karolinka wypina pupinkę i mizia się o wszystko i wszystkich.
Jutro rano czeka nas jazda do B na kontrolną morfologię, a przy okazji weźmiemy leki na wyciszenie.
Na kontrolne kłucie załapie się też Tara.
Koty będą nieszczęśliwe, bo rano nie będzie żarełka, może się nawet obrażą :strach:

U felvików super komitywa, koty na zmianę się tulą albo uprawiają zapasy, apetyt i humorki dopisują, a ostatnio nawet Tysieńka podchodzi na głaski i mizianki :love:
Kołeczek jest już 100% członkiem stada :ok:

A ja dziękuję za kolejną wpłatę dla Karolinki od jej Wirtualnej Mamy :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 170 gości